Dorotka, Narecznica czerwonozawijkowa, dzięki
Zapisałam, bo ciągle mam luki w swoim spisie roślin.
Miejsce w którym u mnie rośnie, choć pod sosną, jest dosyć wilgotne. Do dzisiaj narecznica wygląda bardzo dobrze.
Ale trzeba ciachnąć, wszystkie inne paprocie już oczyszczone.
Figaro, każda roślina, jeśli tylko znajdzie się dla niej dobre miejsce i sprzyjające warunki, może być pożądana i piękna
Kiedyś nawet zapragnęłam podagrycznika (wariegackiego), pokazanego w dobranych kolorystycznie donicach. Moje jałowce rozczarowały, bo były to najpospolitsze i ekspansywne odmiany.
Co wije się przy obelisku? Jakiś powojnik botaniczny, dlaczego nie widać go na zdjęciu z zeszłego roku?
To ja przykryłam modraka, na razie miednicą, bo akurat była pod ręką
Dzwony mam jeszcze w piwnicy, a czasu jak na lekarstwo!
Marta, jałowce wycinam sekatorem, to co zostaje będzie usunięte później. Mam wątpliwości co do pozostawiania korzeni, czy aby nie gnieżdżą się w takich miejscach gryzonie?
Jak to dobrze mieć kogoś, kto kontroluje rzucone na gorąco pomysły
Jeszcze przyspieszenia w sprawie obelisków nie ma, ale sprawdziłam proporcje, grubości rurek do wielkości ptaszków: w sam raz!
Ave, Margo, wszystko widać, jak się czeka. Nie wiem jak u Was, ale u mnie drastyczne załamanie pogody.
Wczoraj pracowałam w krótkim rękawku, dzisiaj w dwóch swetrach, bardzo krótko pracowałam.
Busz oddalił się w czasie.
Grażyno, troszkę tak, witam Cię serdecznie