Forum Ogrodnicze Oaza

Dorotko,Martusiu
Do tej pory stosowałam Frontline w kroplach na kark - niby skuteczne ale ...do czasu...- o cenach nie wspomnę.
Dzięki za info o fiprexie - kota sprayem nie potraktuję bo on się cały czas myje czyścioszek jeden, ale na Diance chętnie poeksperymentujemy

Póki mamy maj - niech pokaże się konwalia majowa / dokładnie 1 kwitnąca sztuka - a miała być inwazyjna i nieposkromiona

Mając tyle wolnej przestrzeni nie trzeba sie martwić gdzie co posadzić .Wielkie kwitnące krzewy o tej porze wyglądają zjawiskowo .Niestety mam ten sam problem z kotem .Ona nie usiedzi w domu i ciągle ze mna przesiaduje w ogródku .Po przyjściu niestety zawsze jakieś insekty ze sobą zabiera .Mój M już sie wyspecjalizował w wyciąganiu kleszczy

Małgosiu, fiprex jest też w takich samych kropelkach do zakraplania jak frontline - dodatkowo mają dokładnie taki sam skład . Więc spokojnie i kociakowi możesz zakroplić .


Kloniki śliczne!

Koty psikam ciut inaczej - zakladam gumowe rekawiczki, psikam raz na rekawiczke, i wcieram w kota pod wlos. W zaleznosci od rozmiaru kociastego - zabieg nalezy powtorzyc kilka razy. Potem tylko trzeba zwierza poskromic na 2 minuty, zeby sie nie wylizywal.
Tak robie od wielu lat, strat w kotach nie odnotowalam Kleszczy ani pchel tez nie

edit: Dorcia: spray jest tanszy

GreenEvil wrote: Super .
Dzięki Dorotko za instrukcję, i Tobie Dorciu za dobre słowo a Jadzi za docenienie przestrzeni - choć ona zarekwirowana na razie przez moje brykające stadko na boisko piłkarskie

Coś kwitnącego

Doskonale wiem co to znaczy pies i kleszcze. Mieszkanie przy lesie ma swoje uroki, ale i minusy też się niestety znajdą. jeśli chodzi o konwalie to wokoło domu mam ich mnóstwo, ale ilekroć próbuję wsadzić na rabatach to nigdy nie rosną.

Margolciu czy Przycinałaś tego czerwonego klonika, bo mój jest młodziutki dopiero posadzony i zastanawiam się czy go przyciąć ,żeby się rozkrzewił.
Ten klon Drumandii, nie daje mi spokoju , miałam go zamówionego ale się wycofałam , ze względu na jego rozmiary w późniejszym okresie i w sumie chyba dalej chcę go mieć ale nie wiem gdzie go posadzić ,żeby nie mieć z nim kłopotu.
W sumie kloniki Masz cudne.

Pospacerowałam sobie po Twoim ogrodzie...masz cudne roślinki w pięknym ogrodzie...
a ten lasek w tle...mmm...sielsko i anielsko

Monika - ja właśnie tak czekam na konwaliowy busz....
Małgosiu -mój klonik dokładnie rówieśnik Twojego . Młodziutki bardzo - otrzymany w prezencie -zasadzony jesienią. Chyba nie będę go ciąć... a powinnam?
Drumandii to było moje marzenie. Ja właśnie liczę na jego imponujący wzrost.
Grażynko witaj zapraszam częściej
Nareszcie przestało padać więc mogę zacząć nadrabiać ogrodowe zaleglośći. Znikam więc ....

Małgosiu piękne klony do kolekcji ,jakie Ty masz piękne położenie ogrodu Ty to możesz poszaleć z kompozycjami i takim tłem dla roślin ja bym oszalała ze szczęścia
Z konwaliami to musisz troszkę poczekać ,daj im czas a póżniej zobaczysz sama !!!

Hihi u mnie też konwalia w sztukach i też miała być inwazja i co ? nic kwiaty cudne

Mam identyczne brązowe irysy. Niestety nie znam ich nazwy.

Małgosiu kielichowiec śliczny, oj masz cudeńka w ogrodzie moje iryski też zaczynaja kwitnienie
U mnie nie ma blisko lasu i niestety kleszcze są , moja sunie po kazdym spacerze sprawdzałam , ale juz spray kupiony i dzisiaj wieczorkiem zaaplikowany będzie, a teraz korzystając z chwili, że nie pada uciekam na działeczke.

Małgosiu, pięknie

Koty na widok sprayu uciekają i tyle Pryskam, gdy śpią
Irysy jeszcze nie kwitną, tylko te niskie się objawiły. Liczę pąki i nie mogę się doczekać.

W sumie do jedno konwaliowego grona też sie piszę tylko ,że ja swoje przeniosłam w inne miejsce .Jak dla mnie za mocno sie rozrastały a w tym roku też była tylko 1 szt

Tak, tak, tylko to jej polskiej firmy z Lublina chyba, ja płaciłam 15zł a za Frontline 40, a pry dwoch kotach co miesiąc to za drogo jak jeszcze sie doliczy karmę... i ew jakies wizytki u weterynarza z powodu jakiejs rany lub 4 ran po walce z kotem sąsiadów... własnie kotke leczymy 1,5 mca i drugi kot zjadł jakiegoś ptaszka lub co innego niehigienicznie i też antybiotyk i witaminki przez 3 dni w tyłeczek...

Margolcia, piękne zdjęcia i roślinki oczywiście
dorciaj wrote:

Moniś - dziękuję Po Twoich słowach od razu bardziej mi się u siebie spodobało
Celnko już myślałam , że tylko u mnie konwalie się nie udają.
Bożenko to jeden z dwóch kolorków irysów wielkokwiatowych , które mieszkają w moim ogródku - reszta to syberyjskie.
Lluś - ja też w ogrodzie wczoraj do oporu choć deszcz wisiał w powietrzu Dziś już pada od rana i zimno jak diabli
Dorotko
Ewka to fakt, że spray działa na zwierzaki niepokojąco - delikatnie mówiąc.Ja preferuję krople na kark - choć Kocisko i tak się broni jak może/o karkołomnej akcji podawania kotu tabletek na odrobaczenie nie wspomnę /
Jadziu - czyli u Ciebie busz był. Ja marzę o konwaliowym dywanie pod brzozą.
Dorotko współczuję kłopotów z kotkami.Wyprawa do weterynarza jest zawsze stresująca.Moje obecne zwierzaki na szczęście odwiedzają veta tylko na szczepienia, ale mieliśmy wcześniej ukochanego kota - dachowca - który wdawał się w bójki i po jednej takiej akcji zachorował na bałaczkę i pomimo długotrwałego leczenia ...nie wyszedł z tego nestety.
Na pocieszenie - pojawił się w naszej rodzinie Roger. Gdyby nie strata Kitka nie przeglądalibyśmy ogłoszen pt "Oddam kota" Tak to Ktoś z góry steruje naszym życiem
Dziś kilka host

mój olbrzym - Sum and Substance



i maleństwo Baby Bunting w towarzystwie Pacific Blue Edger



Fortunei Albopicta


Gauctamole













Francee



Big



August Beauty







Great Expectation




Bright Lights




June



White Christmas


Blue Angel






Patriot i ?



One Mans Treasure







Inniswood





Frances Williams



Fire and Ice



September Sun










Blue Cadet







Striptease