Forum Ogrodnicze Oaza

Magdo,
dzięki za namiary, jeszcze tam nie byłam. Może zajrzę kiedyś.

Margolko,
ten o którego pytasz jest takiej wysokości jak pozostałe, dla mnie typowy. Z wysokich to u mnie tylko "ryży", czyli ten z 4 zdjęcia.

Daniela wrote: Koniecznie Danielo Nie zawiedziesz się . Ogrodnictwo jest niewielkie ,ale kryje wiele niespodzianek

Ładnie wyglądają takie przyprószone kamienie Śniegu, choćby mokrego, zazdroszczę, bo u mnie nie ma nic. Prószyło wczoraj i stopniało. Trudno.

U mnie też zima, ma swoje uroki chociaż nie za bardzo ją lubię, może być ale krótko.

Kibicuję Twojej formowanej sosence Danielo. Sama u siebie tak jeszcze nie eksperymentuję ale coraz bardziej nabieram ochoty by na wiosnę poszerzyć swoje poletko iglaków

Daniela wrote:
A ja w ten zimowy dzionek postanowiłam wrócic do Twoich zdjęć
Piekne szychy piękne.
Danielo w jakim programie znakujesz zdjęcia?

Pamelko,
W domu używam programu PaintShop Pro X4, w zasadzie tylko do zmiany wielkości zdjęć i nadania znaku. Kiedyś podpisy wykonywałam "pełną" czcionką, teraz stosuję obrys czcionki i to wygląda nieco delikatniej.

Dorko,
to i ja będę kibicować Tobie.

...no to (na to wszystko)... Wiosna!

Bergenia


Pierwiosnek omszony


Szachownica cesarska 'Lutea'


Picea glauca 'Daisy's White'


Szachownica perska


Z poziomu chodnika


Szachownice mix


Ciemiernik


Jabłonka ozdobna purpurowa


Młody pustynnik


Jabłoń Genewa


Nic to, że z 2010 roku. I tak skutecznie poprawia humor.

Fajnie tak po wspominać wcześniejsze lata i porównać z tym co jest teraz.różnica sama w oczy wpada ..

magdala wrote: O, nie mogę się z tym zgodzić! Ogrodnictwo jest wielkie ! No z tym, że kryje wiele niespodzianek już bardziej!
Danielo, szachownice piękne! Perskie, bo za koronami nie przepadam czemuś... Takie wiosenne widoczki to to, czego nam trzeba! Jakoś może doczekamy...
A pustynniki Ci kwitły? Bo u mnie jakoś poza takim wiosennym pióropuszem nic się nie dzieje... Ostatnio i te pióropusze nie wychodzą, uświadomiłam sobie właśnie... Czy coś może zeżreć pustynniki? Bo wygnić u mnie na moim piaseczku raczej nie mogły....

Alinko,
fajnie wspominać, szczególnie gdy za oknem biało i zimno, a przeciętnego ogrodomaniaka w dołku za wiosną skręca.

Marto,
jeden (z 3) zakwitł w 2012. Sadziłam je wykonując niewielki drenaż i na zimę każdego przykrywałam psią miską. W tym roku zapomniałam przykryć, ale może nie będzie za mokro. One giną wtedy gdy podgniją. W Twoim piaseczku nie powinny.

Po prawej stronie irysa młody pustynnik z pędem kwiatowym, a w domu poszukam zdjęcia z kwitnącym.

Daniela wrote: Oj ściska, ściska, żebyś wiedziała jak ściska
Ale dzisiaj przynajmniej słoneczki świeci, więc przez okno wrażenie jakby cieplej było.

Pamelko,
u nas w Trójmieście zza opadu śnieżnego słońca całkiem widać dzisiaj nie było.

Dalszy ciąg kuracji antydołkowej.

Abraham Darby w licznym towarzystwie: szałwie, klematis Arabelka, rozchodnik


Róża okrywowa (NN) z rozchodnikiem


Tawułka


Przetacznik rozesłany Erica


Borówka amerykańska


Żylistek


I na pomarańczowo

Pustynnik himalajski Pinokkio


nieco dalej


i Trojeść bulwiasta

Droga Danielo, Twój ogród zawsze mnie zachwyca . Tyle pięknych roślin i barw.
Urzekł mnie Twój pustynnik. Zakupiłam na jesieni takiego samego. Mam nadzieję, że przezimuje bez problemu i z czasem stanie się tak uroczy jak ten u Ciebie.
Pozdrawiam

Danielo, Twój Abraham kwitnie bardzo obficie. Czy Ty go podwiązujesz, bo ma jakoś wyjątkowo przyzwoitą formę u Ciebie?

Mój wzrok przykuł żylistek dotychczas widziałam tylko biały.

Lizz,
pustynniki bardzo mi się podobają, kupiłam dwie odmiany, ale kwitnie tylko Pinnokio. Marzy mi się większa kępka, ale raczej mi ze dwa zginęły, niż się rozmnożyło coś. Także na kępę muszę poczekać, albo spróbować przesadzić w inne miejsce.
Cieszę się, że jesteś tutaj, czuj się u mnie jak u siebie.

Edytko,
Abraham (posadziłam bliżej miejsca posiedzeń Tadzia) ma podporę z drabinki (od jakiegoś regału reklamowego) i do tego podwiązuję łodygi, bo kwiaty są dość ciężkie i by się pokładał. Na tym zdjęciu widać lepiej podpórkę. Kwitnie cały sezon, z różnym natężeniem, lubię jego zapach, choć gdybym miała wybierać to ze względu na "żelazne zdrowie" stawiam na Grahama Thomasa (który jest za wodnikiem, po mojej stronie tarasu).


Romko,
mam biały też. Są jeszcze inne odmiany o większych kwiatach, jak np. Strawberry fields.

A ja fanka szachownicy perskiej. W ubiegłym roku posadziłam cesarskie korony , żeby ich przerażający zapach przepędzał gryzonie z ogródka. Już w trakcie kwitnienia coś dziwnego zaczęło się dziać z łodygami - wiotczały i pokładały się - zajrzałam do cebul i okazało się ,że ...ich nie ma a za to są korytarze nieproszonych gości