Forum Ogrodnicze Oaza

Jest nas tu coraz więcej
A z trytomy to już się cieszę

Małgosiu piękne te TWoje samodzielnie wyhodowane ostróżki Bardzo ciekawe kolory
Moją uwagę zwróciła ponadto bardzo ciekawa kompozycja clemków, rewelacyjnie wygladają takie przeplecione ze sobą kwiaty.
Mam jeszcze pytanko odnośnie budlei, masz wielki krzak Czy ona nie podmarza Ci zimą?

Ciepło,wiosennie,kolorowo.Jednak ja również kocham zimę i lubię oglądać zimowe scenerie. Widziałam,że Piotr dołączył do nas, mam nadzieję,że niebawem zobaczymy wątek z jego ogrodem.

Witaj Gosiu! Ja jakoś ostatnio eksmituje z ogrodu wszystko co żółte, ale ten kroplik bardzo mi się podoba. No i ta kompozycja z klemków

Małgosiu stworzyłaś cudowny ogród łącznie z małą architekturą .Kolejny ogród równie piękny . Clematisy i mnie zauroczyły, a także te olbrzymie ostróżki

Małgorzata124 wrote: [/quote]
Widziałam , że Piotr jest , ale sie na razie nie odzywa Małgosiu , związujesz trytomy? Ja miałam mnóstwo i też obiecywałam znajomym , a one niestety zeszłej zimy nie przetrwały

Bardzo dziękuję
Pamelko u mnie budleje bardzo ładnie zimują, nie wiem dlaczego w porównaniu do innych roślinek potrafią zmarznąć , mam jeszcze inne kolory ale krzaczki mniejsze.
Cała część nadziemna przemarza,przycinam bardzo mocno na wiosnę i wyrastają nowe gałązki.
Elu wszystkie związuję i przykrywam, chociaż w tym roku nie zdążyłam, mam nadzieję ,że nie przemarzną.
Jagódko witam i bardzo dziękuję
Romciu bardzo się cieszę,że Piotr do nas dołączył , ma zawsze tyle fajnych pomysłów, będzie co podpatrzeć.
Celinko, żółty kolor można fajnie wkomponować w tło , tylko zależy co, ten kropilk jest wyjątkowy ma ładne listeczki na wiosnę i dwa razy kwitnie, pierwszy na wiosnę i później po przycięciu drugi raz, czasami też jesienią, dostałam go od kogoś z naszych terenów prawdziwy skarb, ma swoje upodobania nie wszędzie rośnie, miałam go w wielu miejscach przetrwał tylko na jednej rabacie.
Dorotko tylko niech mi przetrwa bo Ela już mnie nastraszyła.
Danielo dziękuję

Małgorzata124 wrote: Nie chcę straszyć , Małgosiu. Może trytomom nic nie być , moje jednoroczne przetrwały zimę bez żadnych zabiegów , bo nie wiedziałam , że cos trzeba robić , a rok starsze ( tzn te same w następnym roku)- okryte i związane - padły

Czyli nie ma reguły na trytomę. Ale jeśli u Ciebie Małgosiu tyle wytrzymały i to jeszcze w takich warunkach pogodowych to bądźmy dobrej myśli. U mnie wszystkie poszły, rosły w kilku miejscach i wszystkie wymarzły ale też i sama się do tego mogłam przyczynić bo niczym ich nie zabezpieczyłam. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że są takie delikatne, no a potem to już była musztarda po obiedzie.

U mnie w poprzednią zimę dostały popalić, ale ich nie wyciągałam wiosną, usunęłam tylko zmarznięte resztki i potem z samego środeczka wyszło żywe, nawet kwitły. Po usunięciu obumarłych części widziałam, że tli się tam jakieś życie. W tym roku nawet po kwitnieniu podzieliłam się trytomami z koleżanką. Lepiej przetrwały tę ostatnią zimę młode osobniki.

Tradycyjnie jak co roku sypią się życzenia wokół,
większość życzy świąt obfitych i prezentów znakomitych,
a ja życzę, moi mili, byście święta te spędzili tak jak każdy sobie marzy.
Może cicho bez hałasu iść na spacer gdzieś do lasu?
Może w gronie swoich bliskich jedząc karpia z jednej miski?
Może gdzieś tam w ciepłym kraju czując się jak Adam w raju? Ważne,
aby w te święta, Był ktoś, kto o nas pamięta.

Czas wrócić do codzienności mamy prawie po świętach a przed nami kolejne Sylwester i Nowy Rok, mam nadzieję ,że w Nowym Roku spełnią się nasze wszystkie marzenia związane z ogrodem i nie tylko.
Sobie osobiście i innym najbardziej na świecie życzyłabym dużo zdrowia, bo z nim jesteśmy spełnić wszystko co tylko chcemy, bo jak będzie zdrowie to będzie praca, pieniądze i szczęście.
No cóż pomalutku zaczynam planować przyszły rok w ogrodzie i w domu, czekam na możliwość zakupu nasionek, to pierwsze zakupy jakie dokonuję po Nowym Roku.
Ogród jest moją największą pasją, więc do otwarcia nowego sezonu starannie się przygotowuję, łącznie z planami zakupowymi, w przyszłym roku chciałabym zakończyć jesienne poczynania, czyli dokończyć bukszpanową rabatkę, dokończyć rabatkę z klematisem ze zrobionym stojaczkiem i pomalować oraz osadzić na rabatach zrobioną kostkę, dokupić drzewek szmaragdów i zrobić typowo jesienną rabatę na tle tych szmaragdów.
kostka

Uploaded with ImageShack.us
stojaczek przy którym ma rosnąć klematis , całość będzie wykończone kostką, stojaczek jest zrobiony z domowego stojaka na kwiaty, który kiedyś osadzało się na podłodze i zamontowany był do sufitu , po bokach były zawieszki na kwiaty.

Uploaded with ImageShack.us

Małgosiu , to życzę spełnienia tych planów, realizacji marzeń

Małgosiu dużo planów do realizacji, życzę więc by wszystkie udało się zrealizować a może nawet więcej...

Małgosiu, ja też Ci życzę realizacji tych planów i tych, które się jeszcze urodzą , ale powiedz, co jest na tym pierwszym zdjęciu i po co? Widzę, że kostka, widzę folię i coś na niej...Cegły, doniczki? Czemu, po co?

Gosiu ,Elu i Martusiu również życzę spełnienia wszystkich marzeń,dziękuję.
Martusiu to kostka którą robiliśmy z mężem jesienią , o niej pisałam ,że musi być pomalowana i wykorzystam ją , na rabaty już rozpoczęte jesienią

Malgosiu, ja doprecyzować chciałam... Jak to robiliście kostkę? Tak w sensie robienia? Bo jak ja słyszę, że ktoś robił kostkę, to rozumiem, że ułożył...A kostkę się kupuje... Małgosiu, jak się domowym sposobem robi kostkę?

Martusiu , muszą być na tą ilość kostki, 9 łopat piachu i 3 łopaty cementu plus woda ,żeby utworzyła się gęsta masa , nie lejąca się , tzw.kit.
My wykorzystaliśmy pudełka po maśle roślinnym i po serkach wiejskich - białych, po nalaniu masy do pudełka, kładziemy pojedynczo na deskę i trzeba tłuc młotkiem w deskę, żeby z wibrowało i nie było pustych miejsc w pudełku i powietrza, wyrównujemy powierzchnię masy w pudełku i zostawiamy do wyschnięcia , w lecie trzeba jeszcze często polewać wodą ,żeby wzmocnił się cement.
Ta zaprawa mieszana była w taczce a można w małych ilościach w wiaderku 10 litrowym , proporcja jest jeden do trzech.