Agnieszko, rzeczywiście, po ciepłym weekendzie znowu zrobiło się zimno i nieprzyjemnie. Na szczęście pod koniec tygodnia pogoda znowu się poprawi, więc będzie można podziałać w ogrodzie
Mam dwie odmiany irysków żyłkowanych - granatowe rosną w bardzo słonecznym miejscu i od paru lat zakwitają mi dokładnie 1 marca! A pieguski mają trochę mniej słońca, więc zdecydowały się na kwity dopiero teraz...
Pawle, oj, była zima, była
Widać to na wielu roślinkach, ale akurat iryski się uchowały
Polu, ja swoich ciemierników nigdy nie wapnowałam, a miałam lata, że wspaniale mi kwitły:
Sylwuś, życzę Tobie tego samego, czyli jak najmniej strat pozimowych!
Uleńko, "wiosna nierychliwa, ale sprawiedliwa" - i Ty się doczekasz pierwszych kwiatków
Zosiu, a mnie się wydaje, ze marcowy ogród jest taki mało ciekawy...Jeszcze szary, jeszcze smutny, mimo tych paru kwiatków...Prawdziwa wiosna zaczyna się dla mnie z chwilą pojawienia się listków na drzewach
Ewo, Marto, Jolu, te pierwsze kwiatuszki-maluszki cieszą, chociaż w ogrodzie prawie ich nie widać. Co roku dosadzam kilkadziesiąt krokusów, żeby były widoczne barwne plamy, ale to ciągle mało
Jutro chyba nastąpi powrót pięknej pogody, więc znowu ruszymy do ogrodów
Już się cieszę, tym bardziej, że ciągle jest sporo do zrobienia!
Oprócz krokusów, ciemierników, irysów, przebiśniegów, kwitną też wrzośce,a forsycje potrzebują do zakwitnięcia kilku chwil
Mój malutki pierisek wygląda nadspodziewanie dobrze, więc chyba zakwitnie: