Forum Ogrodnicze Oaza

dala wrote:
Witaj w klubie okradzionych Zapobiegać można (w ograniczonym zakresie) znakując zdjęcia. Można też skontaktować się z właścicielem i nakazać usunięcie, najpierw prośbą, a jak to nie pomoże to groźbą. Z reguły skutkuje. Możesz też zaproponować odsprzedaż zdjęcia
Jeszcze potrafię zrozumieć gdy takie zdjecia są wykorzystywane na stronach hobbystycznych (non-profit), choć i tak wypadałoby podać autora, ale gdy ktoś jeszcze na tym zarabia to jest to zwykła kradzież!

A tak bardziej pozytywnie to nasz jaśminowce pozazdrościły Twoim i otworzyły pierwszy kwiatek

Ewo, Pawle,Marysiu, już się skontaktowałam z tym sklepem i sprawę załatwiliśmy w satysfakcjonujący mnie sposób

Olu, może jeszcze kiedyś zorganizujemy takie sobótkowe spotkanie

Magdo, okazuje się, że odbieranie zapachu to bardzo subiektywna rzecz Jeden lubi córkę, a drugi teściową

Gosiu, o, tak! zwłaszcza w maju i czerwcu unoszące się w powietrzu najróżniejsze roślinne wonie...to jest to!
Niedługo zakwitną lipy - uwielbiam ich zapach

Iwonko, ja też nie lubię zostawiać ogrodu w sezonie, ale czasem trzeba. Podejdź do tego optymistycznie - Mazury w czerwcu na pewno są piękne, a ile wspaniałych roślinek będziesz mogła poobserwować Ja też niebawem wyjeżdżam na urlop i cieszę się z możliwości odkrywania nowych krajobrazów i innych niż u nas roślinek

O zapachach mowa, więc pozostając w temacie pokażę Wam dzisiaj mój mały ogródek ziołowy. Zioła uprawiam w gruncie od kilku lat - lubię mieć je pod ręką do sałatek, mięs, kanapek, napojów, ale oprócz walorów smakowych hoduję je przede wszystkim dla zapachów i aromatu. Za każdym razem jak przechodzę koło tej rabatki muszę uszczknąć sobie jakiś listek, który potem noszę w ręce, rozcieram i wącham, wącham...
Mam kilka odmian mięty, melisę, lebiodkę, tymianek, lubczyk, różne szałwie, kłosowiec anyżowy, lawendę, bazylię i ...pewnie coś tam jeszcze, ale zapomniałam.















I widoczek ogólny na ogródek ziołowy

Dalu twoja bukszpanowa obwódka ogródka ziołowego zawsze mnie zachwycała, choć przyznam, że nie mam jakoś sentymentu do bukszpanów. Ale postanowiłam podsadzić moja różaną rabatę przy studni takimi trzema łukami berberysowymi. I w zeszłym roku byłam bardzo zawiedziona Ale teraz... jest ślicznie. Bukszpaniki wreszcie ruszyły, zlały się w jedno i mam nadzieję, że po czerwcowym strzyżeniu będą jeszcze piękniejsze

Dalu... dziś wspominałam naszą dyskusję o woniach... właśnie przechodząc pod kwitnącymi lipami! Bo już kwitną!
Czy Toskania może Cię znów wzywa?

Gosiu, lipy kwitną w ...czerwcu?
Co do kierunku podróży, to ciepło, ciepło...Znowu Włochy wzywają, ale tym razem Lombardia Mediolan i Jezioro Como

Dorotko, bukszpany jako roślinki towarzyszące, podkreślające urodę róż - na pewno pięknie to wygląda
Chociaż świetnie też wydzielają w ogrodzie rabaty tematyczne, a czasami nawet mogą grać ...pierwszoplanową rolę. Tak jak u mnie bukszpanowe kule w przedogródku

Dalu, z tego całego ogródka ziołowego to mi też się najbardziej podoba bukszpanowa obwódka...Ale zioła to chyba nie są do podobania, tylko do doprawiania, smakowania... Dla mnie nie istnieją...Podobnie jak zapachy w większości! Nie miałam pojęcia, że berberysy pachną!
No to kolejna piękna podróż się szykuje, liczymy na relację!

Widzisz, Dalu... jakieś lipne te lipy
Całe życie się zastanawiam, skąd ich nazwa... bo z czerwcem jednak kojarzy mi się ich kwitnienie...

Plany urlopowe ciekawe... ja jeszcze nadal palcem po mapie... nie mogę dokonać wyboru

Marto, ależ ziółka są jak najbardziej i do podobania, i do smakowania, i do wąchania! Aromat rozgrzanej w słońcu lawendy, albo oregano, albo rozmarynu...eh, od razu się rozmarzyłam, bo jakieś klimaty toskańsko-południowe przychodzą mi na myśl Ale nasza swojska mięta pieprzowa roztarta w palcach - sama świeżość!

Gosiu, te chwile wyboru, zastanowienia, szukania ...też są fajne. Czasami wybór kierunku to jest długi proces, czasami bywa to błysk, olśnienie i już wiesz! W naszym wypadku tym momentem był film, obejrzany w ponury zimowy wieczór. Krajobrazy jak z bajki, miasteczko Bellagio, które urzekło nas swoja urodą i natychmiastowa decyzja - jedziemy! A właściwie lecimy do Bergamo, a tam wypożyczamy autko i ...przed siebie

Na dobranoc czerwcowy widoczek p.t. "Zielono mi..."

witaj Daluś mnie się marzy taka ziołowa rabatka na razie mam namiastkę, chciałam Cie zapytać na jakim masz stanowisku swoje ziółka ? Ja mam kącik od zachodu i boje sie że to może być za mało słonka....

Widoczek Dalu taki, że tylko wejść i pochodzić sobie boso po tej zielonej trawie.
Twój ogródek ziołowy, to marzenie niejednej gospodyni.

Romuś, i tak też często robię - zwłaszcza ranny, bosy obchód ogrodu, to ulubiony moment dnia
Bez ziółek nie wyobrażam sobie ogrodu Dodaję je do wszystkiego - sałatek, kanapek, mięska na grilla; syn często parzy sobie herbatkę z mięty i melisy, M. robi super orzeźwiający napój z lemoniady z dodatkiem burbona i oczywiście świeżej mięty

Isiu, u mnie w ogrodzie jest dużo cienia i -niestety- ziółka nie mają komfortowej sytuacji...Przed południem trochę przefiltrowanego przez korony drzew słoneczka a po południu - bezpośredniego. Te ze strefy śródziemnomorskiej zdecydowanie są bardziej ciepłolubne, ale dają radę

Mecz zremisowany Dobre i to! Ja musiałam sama kibicować naszym chłopakom, bo mój M. pierwszy mecz oglądał na żywo na wrocławskim stadionie, a drugi w Strefie Kibica.
Za to spokojnie pogrzebałam sobie w ogrodzie i zrobiłam kilka fotek.
Hortensja Aspera, mimo że bardzo ucierpiała zimą, doszła do siebie, mało tego - będzie kwitła!



Podobnie zimozielony suchodrzew pekiński - po zimie startował od zera:



A z kwitnących teraz? Różyczka NN



...i tawuły japońskie

Witaj Dalu, przyszłam nacieszyć oczy Twoimi ogrodowymi zakątkami. Widzę, że u Ciebie kwitną ostróżki, a moje dopiero zawiązały pąki kwiatowe, do tego kilka wymarzło - w Twoim wątku się dowiedziałam, że tak bywa, a ja zastanawiałam się co się z nimi stało i oskarżałam swoje czworonogi o sabotaż.

Tawuły teraz dają popis kwitnienia Tnę je dosyć nisko, a i tak się rozrastają
A hortusie w pączkach już?

Ewuś, niebieski ostróżki kwitną już, ale rosną na bardzo słonecznej rabatce Natomiast białe jeszcze w pąkach

Jolu, moim tawułom japońskim dałam na razie spokój, ale po kwitnieniu czekają je ostre postrzyżyny
Z hortensjami to jest bardzo różnie - krzaczaste, ogrodowe i Asperka już w pąkach, a u bukietowych jeszcze nic nie widać...




A tu całą gama moich tojeści; nie wszyscy je lubią, zwłaszcza w małych ogrodach, narzekając na ich ekspansywność.
Ja jakoś sobie radzę; oprócz widocznych na zdjęciu trzech odmian, mam jeszcze tojeść płożącą.

Ta ciemna tojeść jest przepiękna, idę na poszukiwania w internecie:-). Ja też na tojeści nie narzekam, lubię je za długi czas kwitnienia i kontrastowość, no i cudnie się rozrastają w wielkie kępy.

Ewo, tojeść jest fajna, ale trzeba na nią uważać, bo w pięć minut zarosłaby cały ogród
Ta o bordowych listkach chyba najbardziej się rozrasta; ja najbardziej lubię ją właśnie przed kwitnieniem, bo teraz ma najbardziej wybarwione listki A kwiatki w sumie są takie sobie. Po kwitnieniu ścinam ją króciutko, bo musi zrobić miejsce innym, późniejszym kwiatkom na tej rabacie - floksom, rozchodnikom, marcinkom...

Ja mam 4 tojeści przy oczku. Też je lubię

Pospacerowałam sobie nieco po Twoim ogrodzie i podziwiałam gąszcz kwiatów i zieleni, piękny ogródek ziołowy i otwarcie sezonu liliowego co bardzo mnie cieszy. Mam zamiar trochę zaliliować swój ogród tylko trochę obawiam się nadmiaru gryzoni. Może są jakieś odmiany niejadalne