Forum Ogrodnicze Oaza

Basiu to może być ona
Jednak dzisiaj tyle różyczek się naoglądałam, że zupełnie nie mam pewności, czy gdzieś tam w ogrodach Serbii jakaś piękna podobna nie kwitnie

Czyżbyś studiowała serbską ofertę? Ja przez dwa dni ogladałam przejrzałam całą listę, szukając kolejnych róż na hmfie i w necie. Na szczęście w końcówce udało mi się skorygować zamówienie do minimum

Dziewczyny, możecie same się zapytać Petrovica lub przez Kamilę, bo ona ma z nim kontakt i wiem,że innym też pytała się o inne róże w tym filmiku. Trzeba podać jej tylko minutę pokazania róży.

Dziewczynki- co do Alchimista- to trzeba - by się pokazał w swej okazałości - pozawijać na podporze/ by jak najwięcej "szedł" po poziomie- i pokaże na co go stać.Gdy tak zrobiłam- zakwitł ślicznie... Niestety przesadziłam go z całą długością łodyg w nowe miejsce/ zmiana wizerunku ogródka/ - nic nie przycięłąm bo jestem świadoma że kwitnie raz i na zeszłorocznych gałęziach- teraz pozawijany na zimę- bardzo drżę by jednak przetrzymał i zakwitł.

Piękny okaz Berto, a w jakim regionie kraju rośnie ten okazały krzak?

Fantastyczny!
Też przyłączam sie do pytania Joli: gdzie on taki urósł?

Podkarpacie... Ja myślę, że to jego bliskość ściany budynku też ma znaczenie- nie przewiewa go zimą. Dawniej daweałam tylko kopczyk- teraz obłożyłam kartonami- ze względu na przesadzenie.

Bardzo optymistycznie to brzmi

pamelka wrote: Jest tu www.rozes.lt/lt/erskeciai/rosa-omeiensis-pteracantha.html
I wiele innych fantastycznych dzikusek, np. Rosa moyesii 'Geranium' www.rozes.lt/lt/erskeciai.html
Zamówienie do nich robi Kamila.

Ula, dzięki za filmik ze skarbami Petrovica, dużą frajdę mi sprawiłaś No i przypomnienie o Sybirkosie.

Jeszcze trochę, a będę mogła sobie przeglądać oferty platonicznie... Ogródek zaczyna się niebezpiecznie zagęszczać

aleb-azi wrote: Ja już to robię
Jeszcze nie wkopałam tego co jesienią przyszło...

Ula, a może dlatego, że późno przyszło
Moje także zadołowane na rabacie cannowej, zimą pustej

Jolu, to swoją drogą, że późno przyszła druga partia. Pierwsza wcześniej, ale ja zawsze w listopadzie na urlop jeżdżę, więc Kamila mi musiała przetrzymać róże do końca listopada u siebie. Zanim przyszły do mnie to był już pierwszy śnieg i -5. Musiałam je zadołować. Ziemia była już zamarznięta nawet w szklarni.

Ula coś za coś, zapewne miałaś wspaniały, udany, jak zwykle urlop
Oglądałam Twoje fotki z różnych stron świata

Tak, coś za coś...
Ale mam tyle róż przez to do wkopania... więc na razie oglądam

Mam swoją "żelazną" listę do kupienia, ale są to tak rzadkie odmiany, że nie ma obawy wydania na nie kasy na wiosnę
Teraz będę kupowała tylko piwonie.
Żegnajcie zakupy różane do jesieni

A mnie się wydawało, że jednak wiosną cos do ciebie przyjdzie

Oj przyjdzie,przyjdzie Dorotko, ale to zamówione,kupione i zapłacone na jesieni było
'Maingold' i 'Gipsy Boy' od Ewy Jarmulak

No ja też się skusiłam u niej na cztery róże