Forum Ogrodnicze Oaza

Ma Gorzatka ma 9 róż 'Fresia'. Pewno inni tez mają tylko nikt nie wpadł na pomysł, by zrobić jej opis.
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...ie?start=1116#383651
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...ie?start=1152#389639
Więcej postów z tą odmianą znajdziesz wpisując w wyszukiwarkę forumową.
A może ktoś nas zaskoczy i tu się odezwie

W tamtym roku jesienią kilka patyczków z róż wepchnęłam do ziemi i jakie było moje zdziwienie późną wiosną ,że jeden patyczek się przyjął i ładnie rośnie . A w lecie okazało się ,że kwitnie i jest to Schone Koblenzerin .Mam pytanie , rośnie ona przy innej róży i chciałabym ją przesadzić , albo komuś sprezentować i kiedy to zrobić , teraz czy wiosną . Krzaczka nawet nie widać bo rośnie pod większą różą , ale ma z 30 cm. Czy ma już wystarczające korzenie ,żeby ją ruszać z tego miejsca . Pierwszy raz udało mi się ukorzenić różyczkę . Czy będzie rosła tak jak ta szczepiona ?
Beata

Radziłabym poczekać do wiosny
Zrobić kopczyk.

Miałam w zeszłą zimę bardzo podobną sytuację...
Wsadziłam różę wiosną 2014 roku, która najnormalniej padła i sterczały trzy dość grube suche badyle. Żeby nie szpeciły obcięłam je chyba jesienią, bo cały sezon dałam róży na odbicie z miejsca szczepienia. Nie odbiła, a ja ścięłam równo z ziemią sterczące pędy i kupiłam następną.
Jakież było moje zdziwienie wiosną , gdy zaczęłam po zimie sprzątać na rabatach, jak zobaczyłam na tych pędach, nawet nie zagrzebanych w ziemi tylko leżących na niej, puszczone korzenie i kiełkujące pąki liściowe. Wsadziłam je do donicy.
Urosły cudownie!
To była ta róża 'Vanguard'- mieszaniec rugosy


Powodzenia z Twoją, Beatko

Proszę Was o poradę. Mam pergolę nad ławeczką. Chcę ją obsadzić pachnącymi wytrzymałymi na mróz różami. Z jednej strony posadziłam Himmelsauge i Mme Legras de St Germain. Nie wiem co posadzić z drugiej strony.

Wymóg pachnące i mrozoodporne. Proszę doradźcie co byście posadziły.

Po tegorocznym sezonie jeżeli bym miała proponować jakąś tylko jedną różę pnącą to bym od razu powiedziała: LAGUNA!
Ale nie wiem czy kolorystyka Ci odpowiada...

Pozdrawiam
Ania

Zajrzałam z pytankiem macie może jakieś newsy i zapatrywania na sezon zimowy, kopcować te różyce, czy nie kopcować
Nadchodzi ocieplenie, w grudniu śnieg,a w luty wiosna, jak donoszą niektóre prognozy i bądź tu człowieku mądry

Też się biję z myślami , Amerykanie przewidują ciepłą zimę, niewykluczony, ale mało prawdopodobny epizod dużego mrozu w lutym, poza tym lajcik
Zresztą kompost mi zamarzł

No właśnie, też czytałam podobne prognozy a i kompostu u mnie w tym roku brak

markita wrote:
Ja miałam taką sytuację w zeszłym roku
Zaczynam zawsze kopcować róże ze strefy 7 i przez niemożność wykopania kompostu już tak zostało.
I dobrze, bo ostatnie zimy nie wymagają wcale takich zabiegów.
Położyłam i okryłam wrażliwsze pnące.

W tym roku też zaczęłam od strefy 7, położyłam wrażliwe pnące i je opatuliłam.
Resztę zostawiam.
Niech się dzieje wola nieba... To jednocześnie test dla róż, bo ja znów słyszałam (oczywiście oprócz tych rewelacji, o których pisze Pamelka), że zima ma być bardzo mroźna

Pożyjemy... zobaczymy.

Wrażliwa pnąca 'Veilchenblau' już leży pod pierzynką

90% moich róż przesadzałam i na razie są bez kopczyków w tej sytuacji chyba lepiej będzie jak zrobię kopczyki? bez względu na ich strefy?Mam do dyspozycji przerobiony obornik albo igliwie co lepiej wykorzystać?
obornik mam pod ręką po igliwie muszę udać się do lasu.

A właśnie!
Zapomniałam napisać, że gdy wsadzam nowe róże to, podobnie jak Romka, bez względu na strefę od razu je kopczykuję nawet gdy przychodzą do mnie w październiku.
Na temat kopczykowania igliwiem czy obornikiem to mam mało do powiedzenia, ale tak na zdrowy rozum to wolałabym chyba obornikiem... Przynajmniej z niego jakiś pożytek będzie na wiosnę

Popieram Urszulkę, przesadzane róże absolutnie kopczykujemy i też wybrałabym obornik

Dzięki dziewczęta za podpowiedź a więc zakończenia prac w ogrodzie odtrąbić nie mogę

Ja za radą naszej Forumowej koleżanki (Marta ) wszystkie nowo zakupione róże (cięte) zasypałem ,,po czubek'' kora sklepową....zdążyłem przed mrozem .Reszta już ,,zasiedziałych'' w ogrodzie czeka na zimę ......większy i dłuższy mróz...

A co to za mrozy?
W październiku były większe! Dla róż one nie straszne.
W zasadzie takie mrozy to nie powód do sypania kopców
Ale my tak się do nich przyzwyczailiśmy...
Oczywiście myślę o kopcach

Udało mi się dzisiaj obsypać 15 krzewów i kręgosłup odmówił posłuszeństwa jutro ciąg dalszy.

Witam
nowo posadzoną różę okopczykowałam niestety ma nabrzmiałe pąki takie po 1 cm na wystających z kopczyka pędach. Co robić?

Witam,moje nowo posadzone róże też tak mają mam nadzieje ,że nic im nie będzie