Forum Ogrodnicze Oaza

W zeszłym roku myślałam, że to róża do niczego, kwiaty mdlały i po jednym dniu opadały. W rym roku trochę się zestarzała i proszę... Piękny liliowy kolor.
Nautica




Booquet Parfait



Cristall





Europeana

Comte de Chambord delikatne kwiaty o przyjemnym, intensywnym zapachu





Alabaster silnie błyszczące liście podkreślają biel kwiatów





Bonica stale kwitnąca, lekko pachnąca

Waszym do pięt nie sięgają

Nie wiem co to, ale już kilka lat sobie rosnie

Kupiona na parapet w jakimś markecie- potem wsadzona do ogrodu

Mnie się tam podoba ))

Ireno S., cieszę się, że ktoś tu prócz mnie zdaje się lubić żółte róże , już sobie wyobrażam różane rabaty przy Twoim niezwykłym domu.

Pomocnica najważniejsze, że nie robi dywersji, jak moje za młodu
proszę ją wydrapać za uszkami i nie narzekać.

Łatko! Pomocnica została wygłaskana zgodnie z zaleceniami Teraz odpoczywa po ciężkiej pracy.
Miło mi słyszeć że domek się podoba. Żółte róże mają niewątpliwie swój urok. Na rabacie połączyłam róże w różnych tonacjach żółtego. Dołączyłam też kremowe i białe. Do tego krzewy z malutkimi żółtymi kwiatami, białe hortensje, funkie na tle żywopłotu z ligustru. Zobaczymy jaki będzie efekt za rok czy dwa bo wtedy wszystko nabierze rozmiarów.
W innej części będą róże w różnych odcieniach różowego. Od bladziutkich po wyraziste. Także połączone z hortensjami i kremowo-białymi różami. Wszystkie to róże parkowe. Ta rabata powstaje jeszcze w mojej głowie choć rośliny już czekają. Ogrom pracy jaką mam na tym cudownym choć ogromnym terenie potrafi przytłoczyć, lecz małe sukcesy dodają siły. Róże pnące pojawią się przy wieży przy domu. Jak upały zelżeją to praca przyśpieszy.

Ostatnio pokazywałam pączek The Poets Wife, dziś już pięknie rozkwitła.

IrenaS wrote:
Jeszcze by nie!
Generalnie, rośnie mi serce, gdy ktoś przywraca do życia stary, piękny budynek - zamiast rozwalić, wywieźć gruz, wykopać wielki dół w ziemi i postawić często jakąś maszkarę, jak to w mojej dzielnicy często ma miejsce... Grunt bardzo drogi, więc niestety, często kupują nieruchomości pozostałe po zmarłych lub zniedołężniałych mieszkańcach ludzie z dużą kasą a małym gustem.

Ale ja znów nie na temat.

Z angielskich żółtek polecam gorąco Graham Thomasa. I może jeszcze Charlesa Darwina.


W Karkonoszach rozkwitają pierwsze róże. Od razu zostały poobijane przez ulewy, ale to i tak lepiej, niżby miały usychać z pragnienia.
Jedna też żółta - Golden Jubilee:







Bladoróżówa i urzekająco pachnąca - Gentle Hermione









Inna bladoróżowa - ale jakże odmienna! Constance Spry, pierwsza z moich angielek, moja radość szczególna, po dwóch latach chorób ponownie kwitnie, skromnie, lecz powalający zapach czuć od furtki:









Augusta Louise





Nóweczka - Playful Rokoko







No i pnące; Amadeus





"Górski" Elfe dopiero się rozkręca



Tak mi dekorują front chatki:





Pozostałe jeszcze się namyślają.

Lukas,mnie się Twoja też podoba
Irena, ja również lubię żółte róże

Jeszcze jedna, szczególna, upodobanie do tej niezbyt modnej odmiany miała nasza śp. Lucynka/Emalia.
New Dawn zaczyna:

Przez te upały i deszcze róże szybko przekwitają, chociaż niektóre pokazują swoją moc

Trojka pachnie cudnie jak róże herbatnie


Burgund zapach ledwie wyczuwalny ale ten aksamit na płatkach, cudo


Niektóre z przekwitłych mają piękne kilkucentymetrowe odrosty, będzie kolejne kwitnienie

Miała być to Aloha, no ale....

Róża seledynowa




Jakieś diabelstwo latające zjada mi liście.Dobrze,że nie kwiaty.

Marysiu, ta "seledynowa" to chyba Elfe, prawda? Jej kwiaty w późniejszym stadium są i na ostatnim zdjęciu.

W miejskim ogrodzie część ma przerwę na kawę, Alchymist, który noe powtarza, już wypuszcza ogromne bicze na przyszłoroczne kwitnienie, a kilka się stara poprawić mi humor.
Ashram



Ma ją ktoś? Słabo mi rośnie, a szkoda.

Munstead Wood, jak na debiut - super.



Mam nadzieję, że i L.D. Braithwait mnie nie zawiedzie, kolor ogromnie w moim guście.





To samo - Heathcliff; co prawda liczyłam na dramatyczniejszą czerwień.



A to nie koniec.

Aniu,na pierwszym zdjęciu to możliwe że Elff,zobaczymy jak się rozwinie.Na ostatnim zdjęciu jest róża biała z jasno żółtym środkiem. Na tym ujęciu są bardziej zbliżone kolory. Oczywiście nazwa jest mi obca.

Róża "Pomponella". Źle w tym roku przycięta wypuściła cienkie pędy.








Maxi Vita






Aspirin Rose skromne kwitnienie. Może się rozkręci.

Nie wiem czy pokazywałam Super Trouper, kolor
aż razi ,niezwykle energetyczna .
Kolejny sezon w donicy ,ale chyba pójdzie na rabatę.

Kolor fantastyczny, 100% w moim guście, choć wolę róże o budowie kwiatów z gęsto upchanymi płatkami, jak angielki.
Na przykład Heathcliff - jak się całkiem rozwinie, prawie idealna czerwona filiżanka do herbaty.



Charlotte nie jest aż tak pełna, za to słoneczna:



Evelyn - no, prawie:



A The English Garden ma kwiaty zróżnicowane (przynajmniej moja), od idealnych, po jakieś takie...dziwne.



O ile do akcji nie wkroczy jakiś pomrów.
Pierwszy raz widzę powygryzane dziury w różanych liściach, oczywiście głównie tych młodych.

Chciałabym jeszcze pokazać, jak zmieniają się kwiaty Rosomane Janon:





Od kremowego potrafią przejść do ciemno malinowego.

Ja też mam w tym roku dziury w liściach,ale szkodnika nie widzę.

"Gebruder Grimm"

Aniu kupuję powiedzonko "gęsto upchane płatki "