Forum Ogrodnicze Oaza

U moich róż dzisiaj dominuje kolor żółty

Peace


Charlotte


Hansestadt Rostock

Urszulko, piękne!
A to moja Charlotte, sprzed chwili:





Fajnie się spisuje, mimo przesadzenia rok temu. Niestety, Crocus Rose ma tylko jeden letni kwiatek.



Za to Crown Princess Margareta wyprodukowała iście królewską wiechę:



Jeszcze raz Charles Darwin:





Skromnie powtarza Ashram:



i mój klejnocik, Summer Song; na pierwszym zdjęciu widać, jak wrażliwa na palące słońce, niestety:



ale ma i pączki:



Ciemne są też wrażliwe, lecz nie aż tak. Munstead Wood, z wczoraj, teraz już się osypuje:

Tropical Sunset

Ponieważ bardzo się ochłodziło, pokazane wyżej pąki Summer Song rozwinęły się wzorcowo:





Przekwitający The Generous Gardner



The Wedgwood Rose - wolałabym, by zamiast następnych kwiatów wyprodukowała mocne pędy, ale cóż...





Te falbanki...



I pączek Crocus Rose - teraz rozwinięty.

Dzisiaj tonacja czerwono różowa

Burgund (przepraszam za jakość zdjęcia)


Czarują Bracia Grimm


Zapachem kusi Pacyfic Blue


Dzielnie pączkuje słodziak Bailando

Old Port


Ninetta

Uleczko, opowiedz coś więcej o Gebrüder Grimm, kolor fantastyczny! A jaki mają krzak?
Zrywając małe pomidorki odnalazłam bidulkę Pat Austin, kompletnie przygłuszoną przez pomidorowy krzaczor. Zresztą, ona już drugi rok mało co przyrasta, wygląda, jak miniaturka. Ale te kwiaty, jak już się na nie zdobędzie!



Ciągle też zapominam o poczciwej, rosnącej o własnych siłach Olivii Rose, bo brzeg rabaty z latami, hm, odsunął się i biedna Olivia tkwi w głębi:



Kolor z całkiem innej bajki (to tak w nawiązaniu do Grimmów ), za to silne, sztywne pędy i kwiaty skierowane ku niebu - co dla angielek nie jest oczywiste.

Aniu, Gebrüder Grimm to niewysoka rabatówka, pochodzi z baśniowej serii róż Kordesa z 2002r. Krzaczek ok 70 cm, zwarty, pędy dość sztywne. Bez problemu powtarza kwitnienie, podczas upału nie traci swojego koloru. Zapach wyczuwalny.

Ula, dzięki, tak, znam (z obrazków) te Kordesówny o bajkowych nazwach, ale powoli coraz mniej wierzę opisom firm. Zasadniczo miejsca na róże absolutnie już nie mam , wciąż szukam jednak idealnie ognistych. 70 cm to troszkę mało, zginie w moim buszu.

Na razie ostatni kwiatek Munstead Wood



Słabiutko powtarzający Othello - boję się o niego, ma jeden zielony pęd, na którym te dwa kwiatki:

W Karkonoszach - bida.
Kwitnie tylko Rosanna, na wysokości około 3 m.







I jedną wiechą Augusta Luise



Jeśli będzie długo ciepło - może, może rozwiną się zielone pączki wielkości małych groszków.

U nas tez skromnie.
Wielkokwiatowa daje popis:











a ta na słońcu, ma aż przypalone płatki

Wielkokwiatowa Aleksander czerwono pomarańczowa , w moim ulubionym kolorze.

Mariatheresia - róża o bardzo trwałych i długo utrzymujących się kwiatach

Różanych kwiatuchów ciąg dalszy

Bailando


Blue for You


Burgund

Mój różany przebój lata nr 1,Europeana







I różany przebój lata nr 2, Barbara

Dobry Burgund nie jest zły

Aniu, ta Maria Theresia urocza! Ale chyba pisze się osobno, jak cesarzowa? W sieci zresztą i polska wersja pisowni - nie wiem, na co, tylko myli się precyzyjne określenie.
Takich kiksów jest więcej zresztą.

o trochę aktualnych w mieście:
Hot Chocolate



Aloha



Kronenburg w piątek



i dziś:

I dalej, mój różany przebój lata od lat, Monaco





La Villa Cotta, w tym roku też ładnie kwitnie





Munstead Wood, na nią trzeba poczekać kilka lat...



I kandydatka na przebój lata w przyszłym sezonie, Fraulein Maria

Aniu, coś mi się skopiowało, nie potrafię poprawić.