Forum Ogrodnicze Oaza

Guernsey Cream mimo utraty jednego pędu z powodu uwiądu pozostałe zdołał ocalić.
Wsparty na lilaku rozbiegł się po gałęziach i wyskakuje pojedynczymi kwiatami to tu , to tam. W tym roku nie tworzy masy. Raczej udaje bez.

Jakiś czas temu też ratowałam tego biedaka, wykaraskał się:

Doroto, też wygląda na Guernsey Cream; zrób mu zdjęcie z bliska, proszę.

Dzięki Tobie wiem, że mam Błękitnego Anioła, może i tego rozpoznasz Już ciemno, ale może się uda:

Doroto, zdjęcie GC masz powyżej; z kształtu Twój wygląda podobnie, wydaje się też mieć oliwkową smugę wzdłuż płatka. Krótkie, jasne pręciki - zgadza się. Wczesne kwitnienie - zgadza się. Tylko w tym świetle kolor na pewno nie jest prawdziwy. Guernsey Cream powinien startować nieomal cytrynowy, rozwijając się robi się kremowy - wreszcie prawie biały. Oceń przy dziennym, dobrym oświetleniu.

Kwitnie w najlepsze botaniczny

Czy to alpejski? Mój Alpinumma już kulki nasion... Dziś po południu zakwitły następne.
Pierwszy kwiatek Dr. Ruppel



i Lasurstern - zdobiący mój śmietnik

Aniu - dziękuję! To on.





Dosadziłam z drugiej strony ganku Sweet Summer Love, podobno bezproblemowy, zobaczymy

Dorotko - masz piękny okaz, rarytasek; mnie jakoś kiepsko idzie z GC. Kupiłam 3 sztuki - nie na raz, rzecz jasna. Pierwszy umarł śmiercią młodzieńczą. Drugi - na wsi - niby żyje, lecz cherła. Trzeci, wsadzony w mieście... nie wiem - jest, albo go nie ma W miejscu, gdzie wisi zawieszka,coś rośnie - lecz czy to on? Paków kwiatowych nie bardzo widać...
Ale co tam, nie będzie ten, to będzie inny
Multiblue - dorasta do wierzchołka starej gruszki





Lasurstern - po południu lazurowych gwiazd wielkości mojej dłoni było już 5, jednak trudno ująć wszystkie na raz, nie fotografując kubła na śmieci Jeśli jakiś powojnik jest naprawdę niebieski - to ten



Za to Westerplatte - cieniutko; kwiatki jakby "stanęły" w takim stadium. Dlaczego???



Czekam przebierając nóżkami na następne.

Piękne Aniu - dziś pokazałam forumowe powojniki mojemu i totalnie mnie zaskoczył, zaczynamy remont otwartej części stodoły i tam planował zamiast tylnej ściany bluszcze i winobluszcz, a teraz chce powojniki

Łatka wrote:
Przekierował energię na jakąś inną aktywność. Prawdopodobnie z czymś walczy : albo z wrogiem, którego da się wykryć okiem , albo z czynnikami chemicznymi - coś pojawiło się w glebie .

...albo z czymś, czegoś zabrakło. Jeśli nie rozwija pąków to prawdopodobnie brakuje potasu. Spróbowałabym ociupinkę dodać do podlewania - chociażby jakiegoś nawozu do jedorocznych kwitnących. Czym wcześniej nawoziłaś ?

...bo gdyby to było choróbsko, to już byś chyba widziała co innego...

Doroto, jeśli chcesz, by powojniki szybko coś obrosły i niezawodnie stworzyły kwitnącą kurtynę, nie bierz wielkokwiatowych; wybierz co najmniej włoskie (viticella) - polecam Polish Spirit lub Etoile Violette; albo Błękitny Anioł - lecz jego trzeba mocować trochę. Lub tunguskie, jak Golden Tiara; albo z grupy atragene, takie "dzikusy".

Naskarżyłam na Westerplatte - i patrzcie, od razu poprawił się





Zdjęcia niestety nie oddają tej aksamitnej wiśniowej tonacji płatków. Kontrastującym sąsiadem jest Lasurstern.





Dr. Ruppel jakoś na razie niewysoki - za to sporo pąków, rozwijają się sukcesywnie.





Podobnie Viva Polonia



Za to President na ketmii - ponad 2 m



Po przyjeździe w góry zastałam niespodziankę - pięknie kwitnący Guernsey Cream- lecz zanim się ogarnęłam, naszedł głęboki cień, więc zdjęcie juro.

Edit: No i jest Guernsey Cream. W tym stadium raczej limonkowy, niż kremowy; tym bardziej, że od zachodniej strony - i wspina się po Amadeuszu.

GC - kwiaty zakrywają dłoń:

Jan4 wrote: W tym roku to samo. Opryskiwałem go preparatami Topsin, Signum, Nimród ale bez efektu.

Nie wiem, czy to nie jest naturalne zjawisko, lub skutek np. okresowego przesuszenia/silnego nasłonecznienia. Moje niektóre też tak mają i nie ma to negatywnych skutków. Ponadto te egzemplarze, których "nogi" są w cieniu innych roślin, też tracą dolne liście, które bledną, a następnie zasychają.

Obok powojnika Jan Paweł II rosną jeszcze trzy przy tej samej ścianie altany i liście przy nich od dołu nie zasychają. Na dziś wygląda on tak:

No nie wiem - według mojej oceny są bardzo dorodne, z mnóstwem pąków; chciałabym, by mi wszystkie tak rosły.

Aniu - to mnóstwo pąków, to z sąsiedniej odmiany, nie z 'Jana Pawła'.

Janie - to już któryś rok z kolei ten właśnie powojnik zachowuje Ci się tak samo. Prawdopodobnie coś jest nie tak z miejscem. Może naprawdę drenaż skoro wszystkie rosną obok siebie , tak samo podlewane, a tylko ten jeden reaguje brązownieniem liści.

Może to nie przesuszenie, a jednak ta zbierająca się niedaleko woda ? A z poleconym Ci przez prof z Instytutu Sadownictwa Signum33 W próbowałeś ?