TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II.

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 12 Lis 2017 16:37 #574404

  • Armasza
  • Armasza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1648
  • Otrzymane dziękuję: 3561
Tak myślałam, że do mnie. Bez przeżyje, ale .... skoro chcesz wsadzić z powrotem to pewnie wyciąganie go jest bezzasadne. Sumak będzie Ci odbijał z korzenie jeszcze parę lat. Miałam małe drzewko, ale jego potomstwo mąż karczował jeszcze bardzo długo. Ja bym bzu nie ruszała, tylko nastawiła się na długie "odsumaczanie". Chyba, że chemia, ale ja się na nią nie zdecydowałam.
Pozdrawiam cieplutko
Hanka
Ostatnio zmieniany: 12 Lis 2017 16:37 przez Armasza.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marysia80, CHI


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 12 Lis 2017 18:29 #574422

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83451
Marysiu- pozwolisz, że zabiorę głos w sprawie twojego kłopotu sumakowego, choć sumaków nie mam w żadnym z ogrodów.
Ale w mieście mam innego "rozpełzacza", olbrzymi, dwudziestoletni prawie milin.
Nie chce się go pozbyć w żadnym wypadku, ale jego latorośli - już tak. I niestety, moim orężem jest cieniutki pędzelek umoczony w "Mniszku". Jedna kropelka zwykle wystarcza, by całe spore odrośle uschło po kilku dniach. Robię tak, bo te żmijki wybijają wszędzie, najchętniej koło innych, cennych roślin. O kopaniu nie ma mowy. Ta ilość herbicydu myślę, że nie ma dużego wpływu na ogród, nie szkodzi sąsiadującym roślinom (Twój bez!) - a pozwala okiełznać ekspansję milinu.
A w kwestii pogody - błękitne niebiosa, przynajmniej do popołudnia.
Na ich tle - Sakura



i śliwa Pissardi z resztkami liści

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Armasza, Marysia80, CHI, Miragoral, Betula, Pestka, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 13 Lis 2017 08:11 #574481

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
No to mamy 0 i coś w rodzaju pierwszego śniegu.

W radio podają, że Kapela i Przełęcz Kowarska stoi.
TIR-y blokują, bo nie mogą podjechać - taka nasza lokalna tradycja :wink4: Niektórzy myślą, że elektronika za nich wszystko zrobi, a Natura mówi "sprawdzam"... A tu potrzebne dobre opony i wyobraźnia - czyli witamy w Górach.

Jak to mówią na CB - przyczepności - dziś głównie życzę

Nie wiedziałam, że mam "na stanie" tyle sikorek :supr3: i kowalika. Już litr ziarenek prawie zniknął. Na zdjęciach wychodzą smugi - za szybko latają...

Powinnam zważyć 1 l słonecznika. Zakładając, że 1 sikorka musi zjeść tyle, co sama waży poznam "stan sikorek i kowalika" w kilogramach :happy: :happy3: :happy4:
Ostatnio zmieniany: 13 Lis 2017 08:19 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jagoda254, Adasiowa, Horti, Łatka, Marysia80, Kajtkowa, Pestka, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 13 Lis 2017 09:04 #574485

  • Pestka
  • Pestka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1624
  • Otrzymane dziękuję: 8497
Mam wolny dzień ,nie idę do pracy ,a tu za oknem deszcz i zimno 4 stopnie.Wczoraj świeciło słonko i miałam nadzieję że dzisiaj też tak będzie.Zaplanowałam sadzenie czosnku. Może wiatr przewieje chmury i się uda go wysadzić.
Miłego dnia
pozdrawiam Grażyna

Ogrodnictwo to ćwiczenie optymizmu.
Czasami jest triumfem nadziei nad doświadczeniem
(Marina Schinz)
Ostatnio zmieniany: 13 Lis 2017 09:07 przez Pestka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 13 Lis 2017 11:15 #574492

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83451
Ja tam przy +4 nieraz sadziłam różne rzeczy ;) Nie czosnek jadalny, ale inne cebule.
Choć oczywiście - przy pięknej pogodzie przyjemniej.
Małgosiu, ten ciężki tranzyt przez Przełęcz Kowarską to nieporozumienie. Drugie nieporozumienie - przez Jakuszyce
Jak kania dżdżu czekamy na budowę normalnej przeprawy granicznej drogą szybkiego ruchu przez Lubawkę. Od 15 lat czekamy. Było w planach do szybkiej realizacji, potem "wypadło". Teraz na własne oczy widzimy prawie co tydzień postęp robót, lada moment dwupasmowa droga przetnie S3 w Sadach Dolnych (gotowe estakady, wykańczane rondo zjazdowe)- i idzie gdzieś dalej, na południe... ale podobno tylko do Kamiennej Góry. Czyli - nadal kicha.
Jeszcze nie dokarmiam ptaków. Niech się nie rozleniwiają. Zbyt wczesne karmienie (w miastach) powoduje pozostawanie gatunków, które powinny zabrać się i odlecieć...

Wracając do tematu - znowu mokro, ale chwilowo nie pada, +6 na zaokiennym termometrze.
Brak istotnych spadków temperatury skutkuje takimi zjawiskami (na tarasie)

Ostatnio zmieniany: 13 Lis 2017 11:17 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, rozalia, Marysia80, CHI, Betula, Pestka, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 13 Lis 2017 12:04 #574509

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
U nas zimno,w nocy około zera,
Aż wyjść się nie chce,mokro,zero słońca i ponuro.
Liście niezgrabione,dziecko nadal w domu i nic nie wiadomo.
A moje włosy błagają o fryzjera. A zostać z małą nie ma komu :silly:
Łatko czy milin naprawdę jest takim utrapieniem?
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Ostatnio zmieniany: 13 Lis 2017 12:05 przez lucysia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 13 Lis 2017 15:20 #574534

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83451
lucysia wrote:
Łatko czy milin naprawdę jest takim utrapieniem?

Dla mnie, Lucysiu, nie jest - ja go uwielbiam.
On wybija tak naprawdę przez około 6 tygodni, w sierpniu i początkiem września. Opanowanie tego nie jest dla mnie żadnym wysiłkiem. Przy tym jest to naprawdę olbrzymi egzemplarz. Można też podobno zablokować rozprzestrzenianie się korzeni.
Poza wszystkim - mój olbrzym jest schronieniem i "stołówką" dla mnóstwa stworzeń.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Horti, CHI, lucysia

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 13 Lis 2017 15:30 #574536

  • Iwona M
  • Iwona M's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 609
  • Otrzymane dziękuję: 2337
Nad Zatoką Pucką ciągle pada. W sobotę nawet nie próbowałam iść na działkę. W niedzielę pomimo deszczu byłam zmuszona dokończyć sadzenie czosnku. Błoto było straszne, ziemia nasączona maksymalnie. W piątek ku rozpaczy mojej córki odszedł ze starości jej ukochany szczurek Leonardo, więc w deszczową niedzielę pełniłam obowiązki grabarza. Niestety ze względu na pogodę tylko ja jedna byłam w kondukcie.
Tej jesieni jeszcze nie było żadnych mrozów, więc nadal ładnie rosną musztardowce, koper i sałata z samosiewu. Zostawiłam w gruncie kilka papryk pomidorowych i czereśniowych, wyglądają dużo lepiej niż te przesadzone do donic. Mam jeszcze sporo rzodkiewek do zbioru, ale mojej rodzinie się już przejadły. W tym roku dosyć późno wysiałam brokuły na zbiór jesienny, ale jeszcze jest szansa, że trochę urosną. Czekam na pierwszy mróz, aby zebrać dorodny jarmuż, gdyż będzie wtedy bez goryczki.
W tej chwili jest ok. 5 stopni, lekko mży, wiatr średni z północnego zachodu. Do pracy nadal dojeżdżam na rowerze ( 12,5 km w jedna stronę) , pomimo niezbyt sprzyjającej pogody. Jak zwykle sezon rowerowy kończę w połowie grudnia, a rozpoczynam w połowie lutego.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Emalia112, Horti, Zbyszko46, Marysia80, CHI, Betula, Renia, Pestka, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 13 Lis 2017 16:24 #574545

  • Zbyszko46
  • Zbyszko46's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 290
  • Otrzymane dziękuję: 485
Iwona M 12,5 km,BRAWO TY za samozaparcie.
Pozdrawiam,Zbyszek
Życie jest naprawdę proste, lecz upieramy się by je komplikować” Konfucjusz
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, CHI

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 14 Lis 2017 08:18 #574631

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
Iwona :thanks: szacun...

:fly: prognoza się nie sprawdziła - nie było przymrozku. +2 to nie szał, ale o 4 st więcej niż -2...
No i świeci słońce - jest dobrze :wink4: = może zdążę z sadzeniem.

Wczorajsze lilie - już w szklarence (jest zimna, tyle że nie wieje)
PB130418.jpg


A to już rośliny zewnętrzne - ciemierniki kwitną:
PB130412.jpg


Miłego dnia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, Adasiowa, Łatka, Zbyszko46, rozalia, Marysia80, Betula, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 14 Lis 2017 08:24 #574632

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Bardzo zimny poranek, o godz. 6 niecałe 2 stopnie. Na niebie słońce, bezwietrznie, więc mimo wszystko dzień zapowiada się piękny - czego Wam wszystkim życzę :)

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Zbyszko46, rozalia, Marysia80, CHI, Zielona, olegowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 14 Lis 2017 08:28 #574633

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Witam wszystkich!
Jest pochmurno, ale w miarę ciepło +4. W nocy nie było przymrozków. Na razie nie pada. I oby tak było.

Ale opowiem Wam, co wydarzyło się wczoraj. Poszłam do foliaka zrobić trochę porządków (kury wygrzebały dziury) i słyszę potężny łomot z krzykiem przerażonej osoby. Moje psy zaczęły wyć i szczekać na zmianę. A mieszkam 60 m od drogi ekspresowej więc od razu zapaliła mi się lampka - wypadek. Rzuciłam wszystko i poszłam, bo myślałam że trzeba komuś pomóc. Na odcinku prostej drogi, człowiek jadąc w kierunku Suwałk z przyczepką wylądował w rowie. Skończyło się na strachu i skasowanym aucie (najechał na słupek przy drodze).
Przyczepność kół w czasie deszczu jest inna, więc bądźcie ostrożni jadąc do pracy, na zakupy.
Oby tylko nie padało, wtedy nawet spacer jest przyjemny.
Miłego dnia

:)
Pozdrawiam Alicja.
Ostatnio zmieniany: 14 Lis 2017 08:35 przez Zielona.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, Zbyszko46, rozalia, Marysia80, CHI, Zarta, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 14 Lis 2017 10:18 #574641

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
A mężu rano pokazywał mi film jak tir wpada w poślizg i przy okazji jeszcze 2 zachacza.
Brr,strach się bać.Dobrze Zielona że człowiek żyje a tylko auto w rozsypce.
U nas w końcu słońce,pięknie i zimno.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 14 Lis 2017 11:25 #574646

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Dzień dobry wszystkim. To podczytuje , że tylko u mnie był przymrozek. O godz.7 -2,droga miejscami śliska.
Słoneczko niestety szybko schowało się za chmurami.Szkoda , bo teraz zimno i wilgotno .
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 14 Lis 2017 13:16 #574658

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83451
Jest zasadniczo tak:



Ale nie za ciepło, niby na termometrze +7, lecz powiewa nieprzyjemny wiatr. Wyszłam do ogrodu bez czapki, z założeniem, że właściwie nieomal nie ma co robić - i ocknęłam się po 2 godzinach, stwierdzając, że solidnie przemarzłam, choć się cały czas uwijałam.
Wykopując ostatnie dalie znalazłam jeszcze to:

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marysia80, CHI, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 14 Lis 2017 15:09 #574664

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
U mnie po ładnym poranku ne ma śladu, ale zdążyłam cyknąć
20171114_102017.jpg
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marysia80, CHI, Pestka, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 14 Lis 2017 18:14 #574674

  • olegowa
  • olegowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 772
  • Otrzymane dziękuję: 1841
U mnie bez przymrozków 3 na plusie, wreszcie nie pada. Z ogródkowego spacerku przyniosłam takie ostatnie cudo
IMG_20171114_1443348071.jpg

To Malinowy Kapturek, zapomniany krzaczek w kącie ogrodu miał jeszcze jedno zdrowe gronko. Mam nadzieję,że za kilka dni dojrzeje w domku.
Pozdrawiam Zosia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, Marysia80, CHI, Betula, Pestka, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 14 Lis 2017 19:05 #574687

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
A to ja wczoraj przy porządkowaniu jeszcze małą miseczkę różnorakich papryk przyniosłam :P
A od wczoraj złapalismy na łapkę 6 mysz w domu.Nigdy tak nie było.Odkąd dom ocieplony mieliśmy spokój.A tej jesieni raz były 2 a teraz 6 naraz.Jak nic tęga zima będzie :jeez:
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marysia80, CHI, olegowa


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.843 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum