Forum Ogrodnicze Oaza

Ja zawsze mam kilka doniczek tej papryki jedna dwie, zostawiam tak do dekoracji w domu przez zime., a wieczorna herbatę robię codziennie z jednym owocem. kroje go drobno i wrzucam do gorącej herbaty. Chwile postoi i gotowe. Tak jak z imbirem. Zresztą rozgryź jedną i będziesz wiedziała o co chodzi. Nie bój się nie jest ostra. leciutko rozgrzewająca.

Ada cudowne papryki jeśli możesz doradzić czy któraś z tych piękności jest tylko lekko ostrawa ? ?

Bea, Emalio
baaardzo dziękuję. Jakie proste sposoby na zagospodarowanie biquinho, super, cieszę się. A do kuchni Dinozaura jeszcze nie dotarłam przez blisko dwa lata, a z pewnością są tam fajne przepisy.

Sylwiaaa - dziękuję, miło mi
Najmniej ostrą papryką z tych co pokazywałam jest Biquinho Yellow, Red jest nieco ostrzejsza.
Aji White Fantasy próbowałam i nie wyczułam ostrości, myślę, że jest jeszcze niedojrzała. Nie wiem czy zmienia kolor w fazie pełnej dojrzałości, obserwuję ją.

Mam taka papryczkę ,niestety karteczka z opisem odkleiła się


Owoce są w kształcie spłaszczonej od góry kropli



A to miał być krzaczek Aji Harapita ,ale z pewnością nią nie jest




Mam drugi krzaczek tej papryki i na tym owoce są podobne do oryginału

Papryczka Chilli,którą mam na parapecie w domu,zaczęła tracić starsze liście i zaczęła puszczać nowe.To tak ma być,czy powinnam ją przyciąć,czy tak zostawić do wiosny?

Ogólnie uprawiam niewiele ostrych papryk. Co roku sądzę kilka czerwonych de Cayenne za jej wczesność, przydaje się do ogórków kiszonych i przecieru pomidorowego, tylko jest trochę mało mięsista. Pozostałe ostre dopiero dojrzewają. Czereśniowa już prawie gotowa do nadziewania serkiem. Mam jej 6 krzaczków.


Po prawej nad czereśniową góruje ostra papryka Rocoto Oculto Clef-pod taką nazwą kupiłam nasiona na Allegro. Z 5 czarnych nasion wyrosły 3 rośliny, tylko każda trochę inna. Wszystkie mają liście lekko omszone, charakterystyczne dla rocoto. Najwyższa roślina, której fragment widać w gąszczu nad czereśniowymi ma owoce bardziej okrągłe, są krótsze niż na drugiej roślinie. Najbardziej podoba mi się druga, która ma podobny rozgałęzionych pokrój, ale jest niższa. Owoce są bardziej spłaszczone i mają taki kołnierzyk przy szypułce.


Trzecia roślina jest sporo niższa, nie rozgałęzia się tak jak pozostałe, owoce są małe, na razie mają lekką fioletową barwę, kształt małej śliwki, jeszcze się nie wybarwiają na żółto jak poprzednie.


Pierwszy zebrany owoc był trochę uszkodzony i miał niewielkie plamy pleśni koło szypułki. Jest bardzo smaczny, soczyty i aromatyczny, jak dla mnie dosyć ostry.

anaka Przycięcie, oberwanie owoców sprawia, ze papryka zaczyna rosnąć i kwitnąc od nowa, tak ,że należy te zabiegi opóźnić maksymalnie. . Ja przy zimowanych paprykach owoce zrywam jak sie do to i w grudniu, a przycinam pod koniec stycznia.Zbyt wybujała papryka, ma trudności z zimowaniem z braku światła.

Dostałam od koleżanki nasionka opisane Pseudobiquinho.
Fotogeniczny kundelek, szkoda tylko że zupełnie nieostry, zachował za to aromat Biquinho.
U mnie całość poszła do marynaty:





Ten krzaczek zgubił nazwę, pamiętam że Ania Adasiowa pokazywała coś podobnego, może mi przypomni:




Te roślinki zaś wyhodowałam z nasion z papryki, która syn przemycił z Madagaskaru.
Mają moc, są moimi typami do zimowania.




Miałam jeszcze 7 poty i habanerki w donicach ale troszkę skundlone, nie ma się czym chwalić

No i Black Pearl, prawdziwa miss godna Jacka Sparrowa

Z mojej KINIZSIoberwałam ostatnie owoce








Smak lekko pikantny,przyjemnie szczypie w język ,skórka cienka,błyszcząca,ścianki grube, jest soczysta i bardzo aromatyczna.
Największe owoce u mnie były wielkości piłki golfowej.

Czy ktoś może wie jaka to jest papryka? Jak dla mnie jest ostra. Dostałam ją w postaci wysuszonej jako przyprawę od kolegi, który był w Turcji. On dostał ją od kogoś, kto zajmuje się uprawą papryki na sprzedaż. Ta papryka jest bardziej mięsista od de Cayenne i dużo późniejsza, dopiero pod koniec września zrobiła się czerwona. Miałam tylko jeden krzaczek.

Taką mam w tym roku roślinę pokojową. Nie dość,że zdobi,to jeszcze można do herbaty.

Ja w tym roku po raz pierwszy zimowałam trzy odmiany papryk i muszę przyznać, że to był sukces!
Owocowały obficie i znacznie wcześniej od tych wysianych (co nie dziwi przecież) i to pomimo uprawy w ciasnocie i w starej ziemi.

Podsumowując - warto zimować, jeśli ma się na to warunki.

W ubiegłym roku próbowałam przezimować Habanero.Niestety bez powodzenia.Do dzisiaj nie wiem,co zrobiłam nie tak.
W tym roku zostawiłam Biquinho Yellow i Red.Tym razem chyba się uda.Mają już małe listeczki.






Jalapeno

Moje Jalapeno w doniczce zostało na mrozie . Liście oklapły, ale papryczki trzymają się dalej.


Zabiorę do domu. Dam czystą doniczkę, trochę świeżej ziemi i zacznę trochę dokarmić. Może trochę jeszcze urosną. Później poobcinam i wyniosę na strych. Miałam jeszcze pobrać sadzonkę, ale już sobie chyba odpuszczę

Jak na razie przymarznięta Jalapeno ma się dobrze. Jedna papryczka została dzisiaj zużyta do obiadu.


Zaczęła też wypuszczać nowe listki

Z moich obserwacji, wbrew temu co się powszechnie sądzi, wynika, że papryki potrafią być odporne na niewielkie, krótkotrwałe przymrozki. Na pewno radzą sobie lepiej niż pomidory;) Trzymam kciuki za Jalapeno i zazdroszczę własnych papryczek o tej porze roku.

Też zauwarzyłem tą odporność na przymrozki u papryk

Aji Pineapple - jeszcze taka garsteczka zerwana dzisiaj...