Forum Ogrodnicze Oaza

gałązka wrote:
Wyśmiewając go???

Mamma, żeby nie być gołosłownym to moze daj przykład takiego wyśmiewania.

Czy uważasz, że to co zacytowałam nie jest wyśmiewaniem?

Od kilku lat uprawiam warzywa bez żadnych nawozów,oprysków zero chemii.Napiszę krótko MOŻNA

KaLo wrote:
A to???

Emalia112
Emalia112's Avatar
ONLINE
Moderator

Posty: 9705
Otrzymane dziękuję: 14025

Bobka wrote:
Pomidory nasze z pokrzywami w dołkach przed sadzeniem , dwa razy tylko oprysk od CP i taki efekt

Babcine rady czasami są chyba dobre tak myślę
Teraz oby słoneczko i powinno się do końca udać

Bardzo marny efekt. Dwa, trzy pomidory w gronie to powiem szczerze szkoda pracy, wody, światła. Mój szwagier (ten od drucików) ma podobna wydajność swoich pomidorów i głupio mu, ze te same odmiany w tym samym czasie sadzone na moich krzakach maja co najmniej trzy razy więcej owoców. Ale każdy robi jak uważa. Z tym, ze tłumaczeni ze zagłodzone pomidory są w porządku, jest nie fair w stosunku do tych co przychodzą tu czegoś się nauczyć.
Zapraszam do mojego wątku " ROŚLINY DO SUCHYCH BUKIETÓW I KOMPOZYCJI"

Co tutaj jest nie fair ? To jest moje prawo do wyrażenia opinii lub podzielenia się tym co zrobiłam .Nie fair to jest obrona przez moderatora wątku jednej se stron ..Żaden moderator na forum ,żaden administrator nie trzyma za żadną ze stron ,ma lagodzic spory a nie je podsycać .Dajcie juz spokój z tym kołem wzajemnej adoracji .Moim zdaniem trzeba do roli moderatora dorosnąć .
Przytaczać więcej ataków na piszących o gnojówce np czy juz wystarczy ?
I tym sposobem dalej kopiecie to forum ,kopcie dalej powodzenia .Więcej osób zmieni na inne .

mirek28 wrote:
Bardzo proszę, masz możliwość przekazania tu swojej wiedzy.

Bardzo proszę skończcie już to wyliczanie, bo naprawdę nie wnosi nic konstruktywnego do wątku.

Odpowiadałam tylko na pytanie.
To jest wątek o ekologii i metodach upraw. Pomimo, że próbowałam pomóc opisując rzetelnie zalety i wady gnojówki z pokrzywy. Nie uzyskałam pomocy, choć w trakcie "śledztwa" okazało się, że jednak doświadczeni ludzie stosują
Tylko o to mi chodziło a rozpętało dyskusję, która nic nie wniosła. Prócz mylnych pojęć i krytyki podcinającej skrzydła. Efekt; zero pomocy.
Od 6 lat bytności tutaj i zaczynając kompletnie zielona, pomocą i wiedzą zawsze dzielił się Mietek i widzę, że tak zostanie.

mirek 28 zapraszam na moje piaski VI klasa i uprawę bez nawozów. Po paru latach zielonych nawozów i kompostu pojawiły się dżdżownice, jaka radość. Moim celem w ogrodzie jest znalezienie złotego środka w uprawie, mieć i nie szkodzić temu co dookoła mnie.

Nie wchodzę na wątki tematyczne (oprócz kilku), bo mam inne priorytety i niedoczas.

Nie wiem czy ktoś z Was prowadzi uprawy ekologiczne. Jeśli tak, to ma na to certyfikat, po numerze którego można go znaleźć "z imienia nazwiska i adresu". Jeśli nie ma certyfikatu, to uprawia "bez chemii" i tyle.


Co do "głodzenia roślin" i "osiągów z krzaka pomidora".

Uważam, że dla jednych będzie super jeśli zjedzą z krzaczka 2-3 pomidorki. Nawet jeśli krzaczek będzie "zagłodzony". Nie dla każdego priorytetem jest "chuchanie krzaczka". Na przykład ja mam inne. Kiedyś próbowałam się przymierzyć do pielęgnacji i uprawy pomidorów wg Mietka Pomodoro, ale technicznie nie dałam rady. Doba ma 24 h, a czasem człowiek musi spać.

Dlatego na Forum nie pytam o nic, co dotyczy uprawy warzyw. Bo albo będą rosły, albo nie.
Ale nie rozumiem, co chcą osiągnąć ludzie, którzy na proste wydawałoby się pytania, "wylewają swoje racje". Nie chcesz odpowiadać, to nie odpowiadaj.

Jeśli ktoś ma jakieś spostrzeżenia i się dzieli, to super, może ktoś skorzysta. Ale uważam, że takich osób nie należy zniechęcać, bo Forum skończy jako miejsce, gdzie pokazuje się "piękne kwiatki i same sukcesy", ale chyba nie o to nam chodzi?

Nie widzę nic złego w stosowaniu zarówno jednych jak i drugich metod, byle sensownie. Od lat czytam, czytam, czytam korzystając z opisów doswiadczeń przeróżnych osób. Spisuję w kajetach wiele rad, informacji, te chemiczne i te "inne" aby mieć je pod ręką. Przede wszystkim obserwuję bacznie rośliny i wyciągam na bieżaco wnioski z tego co dowiedziałam się do tej pory. Reaguję w zależności od sytuacji, bo czasem wystarczą "nasze"/Mietku / kosmetyki ale w razie W, bacznie pilnując stężeń, używam ŚOR, nigdy nie nadużywając ich. Korzystam również z dobrodziejstw pokrzywy czy żywokostu, obornika itp. Umiar i rozsądek pozwalają zbierać plony, rekordów bić nie chcę tylko cieszyć się ogrodnictwem.

Mamma wrote: Ale, że niby ciebie tu wyśmiałam? wybacz, może te emotki nie potrzebne, ale nie mam w zwyczaju wyśmiewać, krytykować, umoralniać. Żyj i daj żyć innym to moje hasło przewodnie. Chyba trochę za bardzo osobiście odbierasz wpisy. Przepraszam, przecież nie chciałam cię urazić.

gałązka wrote:
Gałązko żebyśmy się dobrze zrozumiały. Czy naprawdę uważasz, że te osoby tylko leżą i pachną?. Już samo założenie (celowo nie napiszę eko) uprawy bez klasycznych środków, niesie za sobą większy nakład pracy. Np. ręczne (bez rounduap) przygotowanie gleby a potem ręczne pielenie, częściej wyrastających chwastów.
Robienie oprysków nawet z mleka też jest częstsze niż ŚOR. A potem to rozczarowanie, że tyle wysiłku i na nic... A na dodatek jeszcze, ktoś Cię przeklina i chce lać po grzbiecie.
To nie moje osobiste odczucie, bo ja jestem w zupęłnie innej sytuacji, ale warto czasami realnie spojrzeć na problem a nie po prostu bezkrytycznie oceniać.

Dziewczyny, myślę że deszcz oczyścił atmosferę.
Nie ma się co nabzdyczać.
Jestem zwolennikiem łączenia ze sobą wszystkich możliwych środków zgodnie z zasadą " Nie wyciągaj armaty na muchy"
Złym nawożeniem robimy tak samo dużo szkody jak i stosowaniem tylko gnojówek/głodówek.
Jak wspomniałam jestem na Fb grupach eko hodowców warzyw.
Środkiem zezwalanym w uprawie eco jest Miedzian, przy czym sam producent w ulotce zaleca stosowanie tylko 3 razy w sezonie.
Wiecie ile razy zastosował go pewien rekordzista? 16!!!!!
I nie widzi nic złego w tym bo to środek bezpieczny, o toksyczności miedzi nie słyszał.
Bardzo jest zdziwiony bo z pomidorów zostały mu tylko uschnię te krzaki, z wyraźnymi śladami niebieskiej zawiesiny.
Na moją sugestię, żeby sprzątnął to siedlisko zarazy bo za tok będzie miał ZZ jak w banku, odpisał że ZZ w ziemi nie zimuje tylko przychodzi z powietrzem. (!)

U mnie był piasek w pierwszym roku urosła tylko fasolka szparagowa.Po 9 latach z tego piasku zrobiła się pulchna ciemna gleba.Każdego roku na przemian obornik,zielony poplon,trochę popiołu,wapna,każdej wiosny rozkładam na całym warzywniaku podsuszoną warstwę pokrzywy, trawę z trawnika podobnie [ do jesieni nie ma śladu] skruszone skorupki jajek,skórki z bananów rzucam jak popadnie.Warzywa rosną bardzo dobrze oprócz kopru

Napiszę to jeszcze tylko raz, bo może jednak warto się zastanowić.
Odświeżyłam ten wątek, bo moim celem była EDUKACJA a nie "lanie po grzbietach".
Taki był mój zamiar od samego początku.
Naprawdę źle świadczy o forum, czyli o NAS to, że zamiast podjąć właściwy temat i wyjaśnić wszystkie za i przeciw. Realizujemy się w dowalaniu innym.
Forum jest głównie po to, żeby zdobywać wiedzę o roślinach, edukować innych, wymienić się doświadczeniem, nowymi pomysłami a nie tylko oglądać obrazki.
Człowiek uczy się przez całe życie.
W programie Gardeners World często słyszę, że używają np. preparatu że skrzypu własnej roboty czy innych roślinnych preparatów. Chyba nikt nie zarzuci rzetelności czy braku wiedzy w tym programie.
A tu... na forum, na którym praktycznie wychowałam się od oseska ogrodniczego, nawet nie można pomyśleć o takich tematach.
Ludzie zastanówcie się poważnie nad atmosferą tu panującą.
Wszelkie zainteresowanie wiedzą dusi się w zarodku negatywnym nastawieniem do każdego pomysłu i ustawienia do pionu delikwenta.
I nie mam zamiaru tłumaczyć nikogo z tego, że ja chcę podjąć ważny temat a nie mogę nawet liczyć na kulturalną rozmowę, bo już zostałam zaszufladkowania i zamknięta.
WSTYD.
Wszędzie tutaj dominuje skostnienie i sarkazm. I tylko na to mogą tu liczyć szukający pomocy. Którzy i tak szybko stąd pójdą, po szybkim "strzale", który ich czeka na dzień dobry.

Proponuję do podlewania i oprysków pomidorów, zastosować drożdże a skończą się problemy, czy pryskać, czym pryskać, jaką wodą,ile gramów.Drożdże posłużą jako nawóz i środek ochrony. Stosuję drugi sezon i jest dobrze.