Forum Ogrodnicze Oaza

W nocy padał deszcz.Od rana temperatura na plusie.Śniegu jeszcze jest sporo

A u nas jest czarno,mokro i buro. +4

Tadeuszu duże uściski dla Was Ja również poproszę nr konta.
W życiu jak w pogodzie i choć u nas teraz trochę chmur się zebrało, to jednak cieszymy się, że będziemy mogli choć trochę Was wesprzeć

Iwona M wrote: Jeżeli naprawdę byłby obowiązek logowania się i sprawdzania co tam US za nas zrobił.To jest tylko mącenie ludziom w głowach.Teraz jest to tak tłumaczone,a niektórzy moi znajomi myślą że należy czekać aż do 15 lutego,aby się rozliczyć i dokonać tego dopiero po sprawdzeniu co będzie na stronie urzędu,chociaż niektórzy mogli to zrobić już 1 stycznia.
Ja tam nie mam zamiaru się logować i sprawdzać, ale wysłać poczta jak co roku PIT do US.Mam do odliczenia ulgę rehabilitacyjną i oczywiście 1% podatku. Państwo tego za mnie nie zrobi.

Dziękuję Wszystkim za zainteresowanie, nie chciałem nikogo prosić o pomoc uszczuplającą własne dochody a tylko o wsparcie które pomniejszyło by dochód państwa, oczywiście jeśli ktoś uważa że chce mnie wspomóc to nie widzę problemu aby umieścić tu nr mojego konta i moje dane:
Tadeusz Koszarek
Poklatki 1
63-005 Kleszczewo
Mbank
85 1140 2004 0000 3502 4656 9969
Jeśli znajdą się takie osoby poproszę o wpisanie w tytule wpłaty "Oaza" oraz nick z forum abym mógł złożyć podziękowania. Co do rozliczeń 1% to rzeczywiście oficjalna wiadomość o saldzie subkonta wpływa w październiku lub listopadzie i niestety Organizacje pożytku Publicznego liczą sobie słono za obsługę, w naszym przypadku jest to 7% od wpływu corocznie i dodatkowo składka członkowska.
Co do troszczenia się o żonę to myślę że 27 letni staż małżeński mówi sam za siebie.

Kochani, mam nieśmiałą propozycję: wszystkie wpisy odnoszące się do postu Tadeusza przeniosę do wątku "Odezwa do warzywnego narodu", TUTAJ który dodatkowo umieszczę na samej górze Warzywnika - dzięki temu będzie ułatwiony dostęp do informacji o KRS Żony Tadzika i nie zniknie w natłoku innych, pogodowych wiadomości.
Zapraszam również do ewentualnej dyskusji w w/w wątku.

I jeszcze jedno, chyba najważniejsze .... bardzo Wam DZIĘKUJĘ .

Cały dzień raczej pogodny. Obecnie spokojnie, na termometrze 4 stopnie. Jadąc dziś do domu udało mi się obejrzeć taki spektakl na niebie:

7 C w dzień i 4 C w nocy, a do tego cały czas niskie ciśnienie.
Zimo wróć !

Piotruś, podobno kawa się nadawa, lecz gorzała lepiej działa U mnie na ciśnienie nie pomaga nic

Suka mojej przyjaciółki i księżyc na "moim niebie"


mówią, że coś się dziwnego wykluje...

A ja nie mogę spać i chodzę nieprzytomna, a różyczka sobie kwitnie:
zdjęcie z dziś...


Jest +5 i czasem słychac porywy wiatru.
Spokojnej nocy

Spacerując dziś z moimi siusiętami zauważyłam na jednej działce całkiem zielony powojnik, kwitnie jednym kwiatkiem podczas gdy reszta śpi śniąc o wiośnie Jutro spróbuję sfocić.

Zero, pada drobny śnieg.
Niech pada, bo jak usłyszałam w rodiu radosny głosik spikerki, "że idą chłody i może być -20" to miałam ochotę jej

Z czego się głupia cieszy? -20 przy braku śniegu to klęska w polu i ogrodzie. A w miastach pękają rury...

Na wszelki wypadek muszę wyczyścić rury od kominka, ale raczej jutro... Dziś miałąm inne plany, ale zobazcymy, na co mi pogoda pozwoli.

A co do kwitnięcia, to oprócz tej różyczki cały czas kwitną bratki i pierwiosnek się szykuje.


Większość róż nie straciła liści, a niektóre (te co nie zdążyły zakwitnąć w 2018) mają pąki.
Nie bardzo jak mam je przykryć, chyba że całość owinęłabym włókniną...
Fenixowi się zebrało na pieszczoty


Spokojnego dnia

Włocławek nadal zawiany, drobne coś leci z nieba - ni to deszcz, ni to śnieg. Mimo wszystko w miarę ciepło.
Ptaszki to codziennie na mnie czekają - są punktualne: ja o 7.30 wychodzę z Tosią na spacer, a one już pod krzaczkiem czekają - zegarek mają czy jak
Na parapetach zaczyna się akcja: wschodzą wysiane wczesne pory i petunie

+1*C, zaczął padać śnieg.

Na razie +2 lub +1,5*C, zależy jak wiatr powieje, po południu natomiast zapowiadają opady i mróz, więc może być ciekawie , szczególnie na drogach , trzeba rano zakupy zrobić, a wieczorem zalogować się pod kocykiem

Eee, Małgosiu, ta pani spikerka to chyba miała na myśli Władywostok .
Albo co najmniej Suwałki.
Mój Niemiec owszem, przewiduje ochłodzenie (co i dobrze, może przystopuje niewczesne zapędy roślin), ale na przestrzeni nadchodzącego tygodnia (dla Jeleniej) dość łagodna zima, dniem lekko niżej zera, nocą najniższe spadki -7/-8. A dalej to wiadomo, wróżenie z fusów.
Te różane liście (i pąki) to i tak wiosną odpadną, wypychane przez pędy wychodzące z kątów liściowych. Z moimi różami dokładnie taka sama sytuacja, jak opisałaś. W obu ogrodach.
We Wrocławiu następny dzień styczniowego ponuraka, sypie drobny śnieg, ale na ziemi prawie nie leży, +2. Trochę wieje - co i dobrze, wentyluje miasto.
Dla podniesienia nastroju aplikuje sobie aromaterapię - prócz cytrynowych kwiatów, z których część zawiązała takie maleństwa:



w kuchni pachną bułeczki z konfiturą cytrynową (ale nie z własnego drzewka )



Proszę się częstować!

U nas zaczyna padać śnieg. Temperatura ok. 0 st. Po odwilży jeszcze sporo śniegu zostało.



A wolno to takimi smakowitościami dawać po oczach?

Ciepło, ale idzie zmiana, bo wreszcie ciśnienie jest normalniejsze, tzn 1002 hPa.

Na balkonie ucztują sikorki, jedna nawet zaobrączkowana :






a tak się odpoczywa po obiedzie: