Forum Ogrodnicze Oaza

Dziewczyny, nie zbierałam specjalnie w tym roku bulwek powietrznych, tylko tak w przelocie , ale to co mam mogę wysłać do Malkar na straganik, tylko one tracą z biegiem czasu zdolność kiełkowania, więc na wiosnę to już po herbacie. Ja nie mam czasu rozsyłać chętnym, zresztą po to mamy tu straganik
A postępowanie z powietrznymi bulwami fajnie jest opisane na tym blogu www.chlorofilowydziennik.pl/2021/07/yamb...ak-atwo-uzyskac.html
Ja tylko tyle nazbierałam, ale mogę to podzielić na pięć dilerek i wysłać na straganik, jak ktoś jest chętny na takie eksperymenty.



...nooo...częśc schrupałam

A tak wyglądają kwiatki, a pachną...cudnie (ocena subiektywna)

aga jak zdobyłaś sadzonkę wawrzynu?

Alu, laur sprzedają w budowlanych marketach, nie teraz, ale wiosną na 100%.
Teraz to poszukaj w lepszych warzywniakach, czasem bywa mała sadzonka między ziołami doniczkowymi.
Mam laur w kątku ogrodu, sadzony latem 2019, zeszłej zimy przymarzł, ale odbił ładnie.
Gdybyś wiedziała, że gałązka się ukorzeni - wiesz, skąd brać.

Alu, kupiłam wiosną w Centrum Ogrodniczym. I tym razem miałam szczęście - nie było żadnych "niespodzianek".

Zebrałam dziś jeszcze jedną porcję cyklantery.





Polubiliśmy to jesienne warzywo. Kiedy na grządkach coraz mniej można zebrać, cyklantera niezawodna i smaczna.Mogę zebrać nasiona, tylko czy będą na nie chętni?

Też dzisiaj zerwałam miseczkę cyklantery. Zeżarłam przed telewizorem
Młode owoce bardzo mi smakują solo, albo dodawane do surowek. Lubię też skubnąć orosto z krzaka.
W tym roku mam tylko jedną roślinę,w trochę niefortunnym miejscu. W przyszłym roku się poprawię
Myślę, że uda mi się zebrać tyle nasion, że będę mogła też coś do Straganiku dołożyć.

Dzisiaj między liśćmi największego karczocha znalazłam takie cudo

Szkoda, że tak późno.Pewnie nie zdąży zakwitnąć, a chyba jest zbyt mały, aby gi zerwać.

Jest mi wstyd ale ja bym go zjadła
Na usprawiedliwienie dodam, to, co napisała Alutka
Babcia Ala wrote:

Janinko, on jest taki malutki, że nawet na ząb nie wystarczy
Może uda mi się choć jedną roślinę przezimować, to może w przyszłym roku uda się skosztować.

Pomidor kolczasty nic sobie z tego nie robi, że było już parę lekkich przymrozków.


Kwitnie też w najlepsze

Już druga połowa listopada, a pomidor kolczasty dalej w formie




Ciekawe jaki przymrozek go powali.

A jak on ma ze zdrowotnością? Czy jest podatny na te same choroby co pomidor "zwykły"?

Jest bardzo odporny. Niczym nie pryskałam i w tym sezonie i w zeszłym. Dopiero teraz ma dwa czarne liście, ale to nie ZZ, tylko chyba przymrozek go musnął, bo te liście wystają zza tego płotu, który widać na zdjęciu.

Pięknie Ci zaowocował, mój kwitł (chyba nadal kwitnie) całkiem obficie, ale nie zawiązał ani jednego "pomidorka" . Nie wiem, co mu nie podpasowało.

Mandorla wrote:
U mnie dokładnie to samo. 1 mam w gruncie, 2 w foliaku.

I u mnie to samo. Wielki, piękny krzaczor, dużo kwiatów i zero owoców.

Muszę powiedzieć, że faktycznie, późno zaczął owocować. Teraz owoców ma dużo, ale nie są już takie smaczne.

JaNina wrote:
Czyli idę na allegro.

Zefirko, po co zaraz na allegro. Pomidor kolczasty powinien być na straganiku warzywnym.