Forum Ogrodnicze Oaza

Dopiero jest 4.45 a ja już spać nie mogę okna na przestrzał otwarte a tu nic żadnego powiewu wiaterka jest 20*C znowu będzie patelnia,może pójdę o 6.oo i skoszę trawę bo jest już wysoka.Mieczyki pasowało by przeplewić.Nastawiam na kawkę i do roboty
Miłego dnia

Sąsiedzi będą Ci wdzięczni za pobudkę o 6 Zwłaszcza, że przy tych upałach większość śpi przy otwartych oknach.
Noc była ciepła 19°C. Przed nami kolejny upalny dzień. U mnie ma być 33°C.

W tej chwili jest 24/30.
Pogoda mi nie przeszkadza, tylko totalny niedoczas.
"Miało być dobrze, a wyszło jak zwykle". Praca zawodowa mi się przedłużyła.
Co prawda jest lepiej niż w roku ubiegłym, ale znów wszystko na raz + skręcone śródstopie. Znajomy wczoraj "mnie pocieszył", że po pół roku powinno przejść, bo miał to samo.

Ale nie ma co narzekać. Wszystko zaczyna kwitnąć, róże, lilie, drzewa i krzewy. Kończy mi się karta w aparacie
Nawet pszczoły znalazły amforę krzewiastą - są to pierwsze pszczoły w tym roku.
Amfora krzewiasta - wabik dla pszczół


Przed chwilą wypuściłam pszczołę z domu - nie robiłam zdjęcia, bo aparat mi się akurat ładuje - pierwszy raz taką widziałam: czarna z pomarańczowo-żółtym końcem odwłoka. Oblepiona pyłkiem.

Piwonia - jest piękna i podpisana na donicy


Róża - to samo:


Irysy


A to kacza fajtłapa, zawsze coś wywinie i musze go ratować
Biegus indyjski - kaczor




Kogutowi upał "walnął w dekiel" i najpierw gonił indyczkę, a potem chciał wtłuc indykowi:



Spokojnego dnia

Już wróciłam z ogrodu. Podlałam pomidory i uciekłam. O temperaturze nie będę pisała, bo jak jest, to każdy widzi. U mnie też zakwitła pierwsza dalia


I jestem w pełni sezonu na


Pierwsze koty za płoty


Miłego i spokojnego dnia

No cóż ja mieczyki i część dali mam jeszcze nie posadzone... Może dziś - tak się przymierzam od dłuższego czasu i niedoczas...

Niebo lazurowe i palące słońce to już codzienność.Wszystkie rośliny pod koniec dnia klapnięte ,a podlewanie niewiele pomaga.Nastał ciężki czas dla upraw. Teraz o ósmej rano 23*,wczoraj o 17 w cieniu było 34*. W ciągu dnia nic nie da się zrobić w taki upał.Do pracy pozostaje wczesny ranek i czas tak po godz.18

Mąż zainstalował w ogrodzie dla ochłody



Dzisiaj będzie komfortowo bo wieje fajny wiaterek.

Miłego i spokojnego dnia wszystkim.

Janinajaką masz odmiane dalii? Moje już 4 rozkwitły. Zółta, powiedzmy że pomarańczowa, 2 czerwone. Wieksza część ma pąki. A są i małe później wysiewane. Na termometrze jest 26 wpół cieniu. Kawka córka wstanie i wypadzin na rowerku zanim zacznie prażyć. Muszę z przekwitajacych róż i piwoni płatki zebrać i zasuszyć. Inaczej nie dotrzymają do sypania. A zasuszone też można świetnie wykorzystać.
Ale macie piękne truskawki, u mnie w tym roku zniszczyły sie krzaczki i jest kilka sztuk owoców. Muszę do znajomego podjechać i kupić, synuś uwielbia dżem truskawkowy. Zrobiłam w tamtym roku chyba z prawie 10 kg to już nie ma nic.


Spóźniłam się o 1 dzień, bo już słońce podsuszyło i brązowieją płatki

Już 30 w cieniu.Zero wiatru.Od 4 rano do 8 nadgoniłam trochę zaległości w warzywniku.Warzywa rosną pięknie.
Cukinia Lungo Bianco i Bianca Trieste to już spore krzaczki




Pomidorek koktajlowy w gruncie dojrzewa




Pomidory w szklarni-jak nic ich nie dopadnie to będą piękne plony






Fasolka szparagowa




Dynie




Bardzo zadowolony ze słońca bakłażany-Melanzana Jvory -6 owoców na jednym krzaczku

Betula wrote:
Nie było tak żle jak zajechałam to dwóch sąsiadów już kosiło więc dołączyłam do zespołu i zrobił się tercet. Podwiązałam pomidory urwałam bąków cebuli do mrożenia i do domku,po drodze kupiłam sobie piwko smakowe bezalkoholowe i teraz delektuję się nim

koma wrote:
Pięknie wygląda - ale odmiana to po prostu Ivory, Marysiu, melanzana po włosku to bakłażan i tyle (wtrąciła się italomanka )

Nadal cieplutko - choć niebo już się zasnuwa mlecznymi, rozciągniętymi cirrusami i jutro podobno ma być o 11 (!) stopni mniej. Oraz deszcz od rana. Cieszmy się więc latem - tak szybko odchodzi, trawestując księdza Twardowskiego.
Zapach na dziś: kwiat cytryny.

www.rmf24.pl/fakty/polska/news-lubuskie-...ielkosci,nId,3039210

Dziś właśnie odbieramy nasz (wyczekany) samochód z salonu z Gorzowa.
Zadzwoniliśmy z ciężkim sercem i okazało się, że wszystkie samochody są potłuczone od gradu, tylko nie trzy (w tym nasz), które były dziś do odbioru, bo stały w hali. To się nazywa szczęście.
U nas na wiosce lało, ale gradu nie było.
Współczuję wszystkim poszkodowanym. Największe bryłki dochodziły do 10cm średnicy

CHI, może to ta pszczoła:

www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1...wraca-do-polski.read

Bardzo bym chciała ją zobaczyć na żywo, niestety, tylko same bączki latają mi koło malin (i nasze powszednie pszczoły miodne...)

Mamma No widzisz! Nie jest tak źle, jakaś nagroda za ciężką pracę zawsze się trafi. Pokażesz go?

Anetko nie. Taką widziałam, ale niestety utłukłam, zanim o nich przeczytałam. Wpadła mi do domu, myślałam, że to jakiś szkodnik drzew leśnych wylazł z desek.
Żar wygonił psy do domu - ciekawe czy będą chciały jeszcze wyjść

Nimfa, żaden tam cud, poprostu Dacia Duster 4x4. Na naszej wsi musimy mieć choć jeden niezawodny samochod, bo do najbliższego przystanku bus jest 6km.
No wiocha zabita deskami

Właśnie terenowy miałam na myśli, Super!

Pojechałem wczoraj o 20 podlać ogród. Nie dało się. Chmary komarów takie że w miejscu ustać nie szło dosłownie obsiadały człowieka gdzie tylko szło. No nic podlałem tylko z grubsza warzywnik i uciekłem

U mnie z komarami nie ma problemu. Jest problem z wodą ze studni głębinowej. Woda jest włączana na 2 - 3 godziny i kilka godzin przerwy. Teraz jest 32*C.