TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach cz. VI

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 19:05 #663555

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Betulko kupiłam derenie:Szafer, Shan, Swietlaczok, Elegantyj, Dublany, Słowianin
A kiwi :Jumbo, Putpurna Sadowa, Hardy i męskiego zapylacza.
Zobaczymy czy to był dobry wybór :silly:
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, Agusiak, Szafirek


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 20:27 #663567

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1381
  • Otrzymane dziękuję: 9133
Ja dziś zrobiłem oprysk zapobiegawczy infinitem na pomidorach. Mam nadzieję, że w nocy nie będzie padać to ładnie się wchłonie.

Rudbekie i floksy zaczęły kwitnąć, jeżówki zbierają się, za to cyniom sporo jeszcze brakuje.

W dzień ok. 29 stopni, teraz troszkę się schłodziło bo wieje wiatr z południa, gdzie miało padać , ale deszczu nie widać.
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.

Pomidorowe pewniaki na 2025: Wielmoża, Bycze serce z noskiem, Gigant Podlasia, Cytrynek
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): bela, Adasiowa, Betula, Agusiak, Szafirek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 20:35 #663568

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
Gdy byłam w pracy ponoć była burza i ostro popadalo - nawet mały grad się pojawił - przynajmniej tak mi relacjonował syn. Od 19 -tej zdążyło jeszcze dwukrotnie popadać i od czasu do czasu grzmi. Ogródek fajnie podlany, szkód nie ma.
Poza tym wakacje :dance:
Screenshot_2019-06-19-20-14-53-1-2.png
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, rychu44, Adasiowa, Łatka, Betula, Agusiak

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 20:38 #663569

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5732
  • Otrzymane dziękuję: 13062
Burze, ulewne deszcze, silny wiatr.

DSCN3099.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): bela, Adasiowa, Betula, Agusiak

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 21:18 #663575

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54390
U nas nie spadła ani kropla. Chmury nadchodziły i za chwilę przechodziły, bez efektu. A powietrze gęste, że nożem można kroić. A towarzystwo chce pić :ohmy:

IMG_0337.jpg


IMG_0335.jpg

Teraz jest więcej powietrza do oddychania, ale komary tną niemiłosiernie :mad2:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, rychu44, Adasiowa, Łatka, Betula, Agusiak

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 21:18 #663576

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
lucysia wrote:
Betulko kupiłam derenie:Szafer, Shan, Swietlaczok, Elegantyj, Dublany, Słowianin
A kiwi :Jumbo, Putpurna Sadowa, Hardy i męskiego zapylacza.
Zobaczymy czy to był dobry wybór :silly:

Na pewno. Szafera kupiłam w zeszłym roku. Z aktinidii mam nową chińską odmianę Chang Bai Giant, a poluję na odmianę Mirzan naszego forumowego kolegi o takim nicku.
Derenia dużo kupiłaś. Jak się krzaki rozrosną, to plon z jednego może wynieść 50-80 kg. Nie przepijecie tej nalewki :) już nie mówiąc o tym, że na spirytus zbankrutujecie :) Choć do nalewek to najlepsza księżycówka, ma właściwy woltaż.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, Agusiak, hakul

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 21:22 #663577

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54390
Jeżeli będzie więcej owocków derenia, to w tym roku chcę zrobić z nich "oliwki" :woohoo:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, rychu44, Betula, Agusiak

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 21:26 #663578

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
A masz przepis? Bo ja tylko czytałam, że jest taka możliwość, ale nigdy nie robiłam.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 21:46 #663586

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54390
Też jeszcze nie robiłam, bo derenie w zeszłym roku pierwszy raz owocowały i starczyło ledwo na nalewkę :silly: . Mam nadzieję, że w tym roku będzie więcej, a nalewkę w tym roku odpuszczam.
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, Betula

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 19 Cze 2019 23:15 #663600

  • Zygowa
  • Zygowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1701
  • Otrzymane dziękuję: 10248
Nie ma czym oddychać, na działce skało - skorupa, tak sucho.

Darowana jako kikut w maju (nie wiem jak ją strzyc, co z nią robić). Ale jest śliczna:
20190619_115753.jpg



I taka delikatna lilia; nie wiem skąd wyrosła - w ubiegłym roku jej nie było:
20190619_120538-2.jpg
Załączniki:
Ciepełka :)

Edyta

strefa 7a
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, rychu44, Adasiowa, Betula, Agusiak, Basia Rozyczka, Nimfa, JaNina, hakul, sznurki Ani

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 20 Cze 2019 00:05 #663604

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Adasiowa wrote:
Anusiu, zasugerowałam się wpisem naszego Józia, któremu ktoś polecił uszczyknięcie wierzchołków. Jednak widzę, że rozkrzewiają się samodzielnie. Usuwam wierzchołki, owszem, ale np. floksom lub marcinkom - kwitną ciut później, ale dłużej cieszę się kwiatami :)
Ja mam drugie wysiewane do gruntu. Przesadzone na inne miejsce gdyż moje kury to takie "france" wszystko wygrzebią i oczywiście nasiona też grzebały i wyrosły cynie nie tak jak chciałam i przenosiłam sadzonki. Zobaczę czy puszczą boczne pędy. Ale wydaje mi się, że te co były w tamtym roku wysiewane do gruntu nie miały bocznych. Te kwitnące mam z sadzonek pędzonych w domu. Jakie floksy uszczykujesz?? Moje gwiaździste nie uszczykiwałam. Testuje te dwa wysiewy i powiem, że do dziś są skutki natarcia z kurami. Wczoraj wysadzałam do gruntu moje testowe bratki takie małe sadzonki. Wracam dziś ze szkoły a tam ręce załamałam na 30 czy może nawet 40 sadzonek 3 nie ruszone. A reszta zgrzebana,zabić je to mało. Wreszcie chwilka wolnego. Dziś zalatany dzień szkoła, obiad, porządki, zbieranie kwiatów,jeszcze umyślało mi się placek piec. Zaczęłam i mąki brakło, na biegu do sklepu a mam 3km. A i tak nie wyszedł. Po raz ostatni piekę z neta. A w tunelu niespodziana pierwsze pomidorki. Chociaż tyle fajnego dziś. Dobranoc
Ostatnio zmieniany: 20 Cze 2019 05:10 przez Betula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, Adasiowa, Betula, Agusiak, Nimfa, JaNina, Zygowa

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 20 Cze 2019 07:43 #663609

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21384
No cóż mój wewnętrzny barometr miał wczoraj rację - miało walnąć, to i walnęło.

Na "imprezę" się nie załapałam, musiałam "szybko w te i nazad" pojechać do miasta. Oczywiście szybko nie wyszło, no i dobrze. Sądząc po pełnych naczyniach wlało jakieś 6-7 cm (albo i więcej) na cm kw. W ciągu 10 min. Roślinki mi fajnie podlało :fly:
Kałuża przed bramą:
P6195636.jpg


Kolega mi opowiadał, że było jakieś szaleństwo, wycieraczki nie nadążały, ściana deszczu, nic nie widać na 10 m. I jeszcze jakiś dureń zamiast zjechać na pobocze, bo nie dawał rady jechać, zatrzymał się na środku drogi. I mało co, go nie rozwalił, bo takiej głupoty się nie spodziewał. Co z tego, że jechał powolutku, ale ciężkie, terenowe auto...

Zdaję sobie sprawę, że "głupota ludzka jest większa niż miłosierdzie Boże", ale chyba się starzeję, bo mnie to przeraża...

Dziś dla niektórych Święto, dla innych wolne. JEDEN DZIEŃ.
Wczoraj usiłowałam sobie kupić przysłowiową "bułkę i banana", bo śpieszyłam się "do miasta" i nie zdążyłam zjeść.
Pod marketem tłumy, jakoś bezmyślnie wjechałam, dobrze że miejsce dla niepełnosprawnych było wolne, to udało mi się wykręcić i zawiałam. A samochody cały czas nadjeżdżały... Kolejne markety już omiatałam "inteligentniejszym spojrzeniem" i omijałam szerokim łukiem...


Takie przemyślenia przy porannej pierwszej kawie ;-)

Już dawno temu stwierdziłam, że ludzie są jak kury, część jest "klatkowa", a część "grzebiąca". Kura grzebiąca zna świat i się nim (co z tego, że głownie konsumpcyjnie) interesuje. czasem zmoknie, ale często wygrzewa się w słońcu. Ma jakieś zainteresowania ;-)

Kura klatkowa trzymana w dużym zagęszczeniu zaczyna być agresywna, atakuje inne kury lub okalecza siebie. Przeniesiona w warunki pozaklatkowe, robi to co w klatce: je, wydala, jajko, śpi - na powierzchni wielkości klatki. Nieważne, ile ma do dyspozycji terenu.
Kiedyś opiekowałam się takimi kurami u znajomego. 15 kur wynosiłam z kurnika i wieczorem zbierałam z ziemi i do kurnika. Pierwsza "załapała" drogę do kurnika po 10 dniach, potem było z górki. Jak już się nauczyły chodzić, zaganiałam je, aż same się nauczyły.

I jest jeszcze jedna cecha u kur, którą obserwuję u większości ludzi - "minie to nie dotyczy". Wpada jastrząb, panika. Zabija jedną i ją je, reszta wraca do jedzenia - OBOK...
Dlatego miałam problem, jak trafił mi się jastrząb, który umiał "się wbić" w wolierę - bo był spokój...


Jedyna różnica, między życiem człowieka, a kury jest taka, że człowiek ma wpływ na swoje życie, a kura raczej nie...

Ech...

Na zewnątrz jest rześko :). Wyskoczyłam jak spałam, bo mi się Funia straciła - jak za długo nie wraca, to wolę sprawdzić, czy nie "działa" na gnojowniku, bo niby już "ślepa i bez węchu", ale tam jakoś trafia :mad2: było fajnie. Zapowiada się fajny dzień, chociaż burzami u nas znów straszą.

Spokojnego dnia
Ostatnio zmieniany: 20 Cze 2019 07:46 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Iwona M, bela, rychu44, Adasiowa, Armasza, Łatka, lucysia, Betula, Agusiak, Zielona, y_y, Jaedda, Nimfa, JaNina, hakul, Zygowa

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 20 Cze 2019 08:15 #663612

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19984
  • Otrzymane dziękuję: 83407
Małgosiu, szalenie mi się spodobała Twoja "socjologia wg kurnika". Kolejny raz stwierdzam, że jesteś wyjątkową osobą.
Niestety, nie mogę być w tym roku w Boże Ciało na wsi - co bardzo lubię. A w mieście już w tej chwili 28 stopni przy kompletnie zachmurzonym niebie, rokowania - w ciągu doby spadek temperatury o prawie 10 stopni, porywy wiatru i burza...
Wszystkim świętującym w procesjach życzę, by te gwałtowne zjawiska poczekały, aż uczestnicy znajdą się pod dachem.
I spokojnego dnia ogólnie.
Zapach na dziś - prowansalski :P

Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 20 Cze 2019 08:30 #663614

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1381
  • Otrzymane dziękuję: 9133
Zapowiada się ciepły dzień. Zazwyczaj w Boże Ciało lubi zagrzmić i takie są prognozy:

www.pogodynka.pl/prognozaburz
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.

Pomidorowe pewniaki na 2025: Wielmoża, Bycze serce z noskiem, Gigant Podlasia, Cytrynek
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Betula, Nimfa

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 20 Cze 2019 08:34 #663617

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Zygowa wrote:
Nie ma czym oddychać, na działce skało - skorupa, tak sucho.

Darowana jako kikut w maju (nie wiem jak ją strzyc, co z nią robić). Ale jest śliczna:
20190619_115753.jpg


To Anabelle. Kwitnie na jednorocznych. Ja nie tnę, tylko suche, kładące się wycinam.

Betula wrote:
lucysia wrote:
Betulko kupiłam derenie:Szafer, Shan, Swietlaczok, Elegantyj, Dublany, Słowianin
A kiwi :Jumbo, Putpurna Sadowa, Hardy i męskiego zapylacza.
Zobaczymy czy to był dobry wybór :silly:

Na pewno. Szafera kupiłam w zeszłym roku. Z aktinidii mam nową chińską odmianę Chang Bai Giant, a poluję na odmianę Mirzan naszego forumowego kolegi o takim nicku.
Derenia dużo kupiłaś. Jak się krzaki rozrosną, to plon z jednego może wynieść 50-80 kg. Nie przepijecie tej nalewki :) już nie mówiąc o tym, że na spirytus zbankrutujecie :) Choć do nalewek to najlepsza księżycówka, ma właściwy woltaż.

Jeszcze mam jednego NN. Posadziłam jako żywopłot na około warzywnika bo morwa się nie sprawdziła. Przytnę na 2m i dla ptaków też będzie. Tak naprawdę jak robię pożyteczne zakupy to zawsze z tyłu głowy mam pszczółkę i ptaki. A dereń i miododajny i smaczny na zimę dla ptaków. Nawet jak opadnie to znajdą.Dzięki takim nasadzeniom mam z roku na rok więcej ptactwa w ogrodzie. Miło popatrzeć a i robactwo zjedzą oprócz winogron, truskawek, jagód itd. Zawsze sądzę więcej żeby można było coś zebrać zanim ptasia brać mi wtrąbi.
Kiedyś miałam tak z aronią. Mama się pytała czy zbieram. Powiedziałam że zbierzemy z góry a dół zostawimy ptakom. Potem pojechałam rodzić na początku sierpnia. Zanim wróciłam mama walczyła o ostatnie owoce bo ptaki obtrąbiły górę a mama rwała z dołów. Ot zamiana była ;)
Kupiłam jeszcze cytryńca żeby piął się po pregolkach w warzywniku. Zobaczymy co wykorzystam :P
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Ostatnio zmieniany: 20 Cze 2019 08:48 przez lucysia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rychu44, Adasiowa, CHI, Betula, Nimfa, JaNina, Zygowa

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 20 Cze 2019 08:41 #663619

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Powietrze wisi, oby wreszcie długo popadało.
Zakwitły lilie Św.St-wa,lawenda i powoli rozkręcają się inne odmiany lili.

Co do derenia warto zrobić z niego wytrawne wino, a z zielonych owoców robiłem oliwki, szału nie ma. Najlepsza wychodzi nalewka, ale wcześniej warto zrobić listkówkę i potem połączyć nalewy.


19.6Lawendaiminililie.jpg


19.6Pierwszekwitncelilie.jpg
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Betula, Basia Rozyczka, Nimfa, Zygowa, sznurki Ani

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 20 Cze 2019 08:46 #663621

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1578
  • Otrzymane dziękuję: 12059
CHI wszystko się zgadza, co napisałaś, ale... Wczoraj usiłowałam sobie kupić przysłowiową "bułkę i banana", bo śpieszyłam się "do miasta" i nie zdążyłam zjeść.
No wiesz!!....
Ogród - mój optymizm.

Znalazłam się tutaj, bo chciałam sama uprawiać warzywa.
Ale kwiaty zajmują nie mniej miejsca w mojej głowie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 20 Cze 2019 08:55 #663622

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Ooo to derenia jak Smorodinówkę się robi. Najpierw listkówka a potem zalewamy owoce. Dobrze wiedzieć jakby co.
Poza tym u nas ostatnio to nalewki stoją po kilka lat i nikt nie pije. Przestałam robić. Za to wino z kwiatów czarnego bzu schodzi jak złoto. A wątroba dogorywa :silly:

Miała być wczoraj burza. Chodziło, chodziło i poszło. Dziś już chyba nie daruje bo ventusky pokazuje że będzie padać.

JaNina wrote:
U nas nie spadła ani kropla. Chmury nadchodziły i za chwilę przechodziły, bez efektu. A powietrze gęste, że nożem można kroić. A towarzystwo chce pić :ohmy:

IMG_0337.jpg

Janinko co to za kwiatek :duża fioletowa kępa?
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Ostatnio zmieniany: 21 Cze 2019 04:56 przez Betula.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.817 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum