Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie dzisiejsza pogoda pod Krakowem szaro buro wietrznie i deszczowo. Choć ulewnie nie pada ale zimnisko. Wczoraj w pogodzie mówili, że śnieg w górach spadł. Oby po zimnych ogrodnikach się poprawiło, mnie już zimno się znudziło, moim kwiatuszkom też, nic nie rosną.

Zimno 5 stopni, pochmurno , szaro i nierzyjemnie . Piję kawkę i liczę, że poprawi mi humor. Miłego dnia

Dziś malutka przerwa miedzy deszczami, minimalnie wyższa temperatura (o 7 z minutami +11) i nieśmialutkie słoneczko zza ołowianych chmur. Choć tyle, bo zgodnie z prognozą ma lać jutro, pojutrze, popojutrze...
Moja glina przypomina powoli masło zostawione w słonecznym miejscu. A taki uwiąd powojników tylko czeka, ma wymarzone warunki. Na pomidorach znam się głównie kulinarnie , jednak nie sądzę, by zimno i mokro to było to, co lubią najbardziej... Za to ślimaki i mszyce zacierają łapy (o ile je mają ).

Co na pociechę? Pierwszy rozwinięty pąk różany, Summer Song?

Nocka ciepła do godz.7 temperatura wynosiła 10,2*C.Aktualnie świeci słoneczko z lekką mgłą i temperatura w słońcu jest wysoka 18,6*.Od strony północnej termometr wskazuje +12*.Na razie nie ma wiatru a w powietrzu wyczuwalna wilgoć.

Dziś mam wolne od pracy zawodowej...
Mogłam pospać. Psy mnie obudziły o 5:30, z obrzydzeniem popatrzyłam na termometr - było 4...
Psy wróciły szybko, poszliśmy spać dalej. Teraz jest 12 - powoli można się wykluwać..
Dziś Pipika wyląduje w kurniku (w oddzielnej klatce, bo młoda jest), bo kot "odkrył" kontener z małymi kurczakami.

One pójdą na miejsce Pipiki.

Wczoraj nawet po deszczu wyszło słońce:
Głóg z widokiem na Karkonosze w chmurach


Cedrik pomaga w pracach w ogrodzie - równanie skarpy:




Nie powiedziałam mu, że skarpa będzie zlikwidowana, nie trzeba równać, ma radochę = niech się bawi

Spokojnego dnia

Ten deszcz, który wczoraj już, już miał padać, jednak zrezygnował , przejaśnia się, temperatura 12*.
Dziecko jutro na wycieczkę jedzie, a pogoda zostanie w domu

Poszłam o godz 9 na ślimaki , wczoraj nie byłam, to musiałam nadrobić. Było tylko 5*, w ręce było mi tak zimno, że na koniec miałam trudności z utrzymaniem sekatora, bo dodatkowo jest mokro. Ogórki w domu się męczą, a ja z nimi. W nocy 3 szt. Suyo Long padły na placu boju. Ktoś sprawdzał, czy się dobrze ukorzeniły Tak i tak wiem, że to te niewiniątko


Nawet już nie jestem zła, bo i tak to nie pomoże. Trochę się przejaśnia. Jeszcze tylko jutro

Janinko,z sekatorem na ślimaki?Jak to działa? Też ich nienawidzę,ale takiej metody nie próbowałam...

Też ich nienawidzę, ale nie chcę, żeby się męczyły, więc ginąć muszą szybko. Ciach na pół i tyle. Mam jeden sekator specjalnie tylko do tego. Na początku robiło mi się niedobrze, teraz jak trafia się większa sztuka to tuż przed naciśnięciem, odwracam głowę Na drugi dzień najczęściej już ich nie ma, coś je zjada chyba.

Pozdrowienia z upalnego Rodos.

Ty naprawdę dzielna kobitka jesteś! Ja tak nie dam rady...Tylko do soli .I też odwracam głowę...

Poprzedni post był dla Janinki /gdyby ktoś nie odgadł/.A u mnie dziś pogoda na sadzenie papryk do pojemników - ostrych i niektórych słodkich.




Na kolejnym zdjęciu "królowa" moich papryk -Biquinho red /z lewej/. Piszą,że krzak do 50cm .Chyba jednak ta donica będzie za mała...Tyle, że tę papryczkę wsadziłam kilka tygodni temu.




Bea,piękne masz kwiaty...U mnie fiolety też kwitną... Pozdrawiam iryskowo.

Na dziś zaplanowałam wysadzanie wszystkich pomidorów, bo marnieją w oczach - niestety, chyba nie dam rady. Temperatura 11 stopni. O ile w foli można przebywać, to na zewnątrz już nie da rady.
Papryki męczą się w ciasnych pojemnikach, a pogoda płata figle. Pochmurno, wieje, deszczu brak. W sobotę miałam burzę, padało jakąś godzinę i stop.
Nie idzie nic robić, nawet nie mam chęci ponownie posiać buraczki i marchew. Pierwszy raz posiałam przed pierwszym majem i waćpan kret przeorał i zrobił porządek po swojemu. Mam puste pole, nawet trawy nie ma. Na polu to samo, posiane zboże a nic się nie zbierze. Bo nie ma co. Trzeba będzie zaorać.

A mnie program z prognozą zabił właśnie, kiedy nagle zmienił zdanie i stwierdził, że mają być 2 stopnie w nocy.
Aż zakręciło mi się w głowie na myśl o tym.

A na parapecie mi już moja największa gwiazda gubi listki. Głodna, bo doniczkę już na bank przerosła, ale co ja jej poradzę...

aga wrote: Już nie pamiętam które to było lato, ale jak wychodziłam wieczorem na ślimaki, to liczyłam ile razy się schylam. Przy 500 skłonie do ślimaka traciłam rachubę. Wtedy właśnie zaczęłam używać sekatora bez oporów . To było bardzo mokre lato, a ślimaki łaziły nawet po maskach samochodów

Szaro buro i ponuro w nocy 9*C a teraz 7*C i siąpi mżawka poszłam na działkę sprawdzić moje pomidory i papryki w inspekcie i jestem mile zaskoczona ładnie rosną i mężnieją podlałam i jeszcze otuliłam je włókniną.
Miłego popołudnia

Pada tu gdzie jestem, 10 km od domu... zobaczymy jak dlugo...mam nadzieję, ze u mnie też.
Żeby nawodnić ziemię, potrzeba z tydzień deszczu
Temperatura 10*.

Zimno 8 stopni, na szczęście nie leje.
Od jutra jeszcze zimniej i ma lać cały wtorek i pół środy.
Na szczęście od piątku po 20 stopni.