Forum Ogrodnicze Oaza

CHI wrote:
Małgosiu, na jakim drzewie i na jakiej wysokości znalazłaś to gniazdko ?

Słońce świeci na bezchmurnym niebie, temperatura 16*, ale to tylko wstęp do nadchodzących upałów . U nas ma być deczko lżej niż na zachodzie kraju, ale jednak trzeba uważać. Kapelusik na głowę i dzban wody z sokiem obowiązkowo. Dobrze, że jest z czego soki robić.


Trzymajcie się cienia

Aniu Adasiowa - później pójdę sprawdzić, wydaje mi się, że jakaś obcięta wierzba, bo zdjęcie robiłam z ziemi, nie zaglądając do środka. czyli wysokość >164 cm < 180

Dopiero po wstawieniu zauważyłam, że albo się właśnie kluło, albo uszkodzone.

Ok.
idę zobaczyć, bo mnie zaciekawiłaś

Małgosiu, ten typ budowy ( wylepa z próchna i śliny ) oraz materiał "budowlany" całego gniazdka, jak i wysokość, na jakiej je znalazłaś, a przede wszystkim wybarwienie jajeczka wskazuje ewidentnie na drozda śpiewaka. Drozd paszkot, bardzo bliski krewny naszego bohatera, ma jajka beżowe z rdzawymi plamkami.
Niebieskie jajka w kropki składa także kos, ale gniazdo jest usytuowane wyżej i nie zawiera tej charakterystycznej dla drozda wylepki.
Jedno, co mnie zaskoczyło, to obecność pustego jajka w gnieździe - zawsze rodzice po wykluciu pisklęcia skrzętnie usuwają pozostałości skorupki ( jak i pakieciki z odchodami ), aby nie kusić potencjalnych amatorów lęgu.
Piękne zdjęcie, a Tobie dziękuję za zainteresowanie

JaNina wrote:
A dlaczego? Co do mnie, mam zamiar wykorzystać słoneczną pogodę i dać organizmowi wyprodukować jak najwięcej witaminy D3, zamiast przyjmować ją w tabletkach, jak to muszę robić z powodu skurczów...
Ale rozumiem, że nie każdy jest legwanem
Weekend zapowiada się rzeczywiście cieplutko i promiennie, choć w niedzielę pojawiła się przepowiednia deszczu - no nie powiem nie.
W każdym razie wszystkim życzę, by ich ogrody na pogodzie skorzystały.
Zapach na dziś - orientalna hybryda Brasilia, nie tak pięknie wybarwiona, jak na zdjęciach sprzedawców, ale woń powalająca.

O,ja zdecydowanie jestem cieniolubna i bliższe mi są takie klimaty



Podobno w Boliwii spadł śnieg.
Ach,rozmarzyłam się Wiem ,wiem i tak niedługo będzie zima,zleci...
a teraz cieszmy się z lata i zamykajmy je w słoiki.Zrobiłam wcześniej obchód,wyniosłam słoiki do spiżarki z keczupem z cukinii i ogórkami,półka się zapełnia.O 7 rano było już 20*,będzie gorąco.Uważajcie na siebie

Aniu Łatko, ja jeszcze dwa lata temu, najszczęśliwsza byłam jak mogłam sobie plackiem poleżeć na kocyku . Nie wiem co się stało, ale teraz przed słońcem uciekam . To może napiszę tak. Kto może zażywać kąpieli słonecznych /ostrożnie/ to niech da organizmowi wyprodukować endorfnki i witaminki, a kto nie, niech trzyma się cienia. . Tak czy inaczej, miłego dnia życzę

Upał.Już termometr w cieniu pokazuje 27 stopni.Wczesnym rankiem pozbierałam pomidory.fasolkę szparagową i ogórki-ciąg
dalszy przetworów.




Dzieciaki od rana są w wodzie,pod opieką dziadka.




Życzę miłego dnia

Koma,ten żółty pomidorek z dzióbkiem wygląda jak cytrynka albo główka kurczaczka,ładny.

Pod Gnieznem temperatura w cieniu to już 32 stopnie.. Oj dziś będzie bardzo gorąco..

W drodze nad jezioro, to jest to samo miejsce którędy przejeżdżał kiedyś koń z wozem (zdjęcie wstawiałam) już pewnie dzisiaj zboże zostanie skoszone. Na zdjęcie załapał się ukochany pies Fabio który jest z nami od roku






Kwiatuszki na polu, od kiedy pamiętam wysiewały się w tym miejscu



Pelargonie z własnego wysiewu (siałam troszkę późno ale i tak mnie cieszą bo są własne)



Pozdrawiam Kochani!

anaka wrote: Ten pomidorek to Anna German /nasionka od Ani Adasiowej/.Bardzo smaczny,plenny.

Anna German jest koktajlówką?Chociaż nie,chyba nie jest taka mała.

Annę Germann zaliczyłabym do pomidorów o drobnych owocach. Jest bardzo wysoką odmianą, niesamowicie plenną, żywiołową i pełną wigoru, u mnie w gruncie ogławiałam ją na wysokości 170 - 180 cm. Dość szczegółowy opis zamieściłam w wątku o pomidorach rosyjskich.

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...nie?start=216#618241


forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...nie?start=234#619911

Wróciły upały. Dziś 32 stopnie w cieniu... ale zero chmur, więc słońce nawalało na całego, pewnie było i blisko 40-stu.

Warzywniak wydaje się całkiem zadowolony









Zebrałam pełną reklamówę ogórków na kolejne słoiki (a w szafie już ich 10 ). Ogórków niczym nie pryskam, bardzo rzadko też daję roślinom jeść - nie z wyboru, po prostu rzadko kiedy mam na to czas. Żerują zmienniki, więc liście wyglądają jak wyglądają, ale wciąż plonują - a ogóreczki według wszystkich, którzy ich próbowali, są przepyszne i niesamowicie pachnące.

A taką drogą chodzimy z psiną na działkę i z powrotem Pole i las. Pies pada na pyszczek po powrocie











Z mniej przyjemnych rzeczy dzisiejszego dnia - dach nie wyrabia. Trzeba naprawiać w trybie pilnym. No cóż, drabina jest, kupić coś do renowacji i "jadymy".

Niestety upały wróciły i suszy ciąg dalszy.
Na innym forum przeczytałam coś co mnie zbulwersowało, że są ważniejsze sprawy niż usychające ogródki.
Nie po to "zaprosiłam" roślinki do ogrodu żeby im pozwolić usychać z braku wody. Rolnicy się cieszą z takiej pogody.
Niedawno wieczorem towarzyszyła mi żabka. Trochę się martwiałam bo jakiś czas jej nie widziałam.
Dzisiaj przy podlewaniu zobaczyłam potomstwo.
To chyba mamusia

W nocy 16°C. W dzień ma być 27°C, więc nie przesadnie gorąco.
Kwitną i upajająco pachną lilie. Wczoraj jak powiększałam rabatę w ich sąsiedztwie, to miałam kilka godzin aromaterapii.



Pierwsza z prawej żółta to Conca d'Or, dwie pozostałe nieznane OT.
Trumphator zakwitł pierwszym kwiatem.

Chi te gęsi to te maluchy pokazywane w Maju?????? ile teraz ważą???

Wczoraj gorąco, słonecznie, dziś zapowiada się to samo.

Nie wiem, jaka pogoda w moim warzywniku, ale wiem , jaka w Górach Świętokrzyskich. Cudowna .