Forum Ogrodnicze Oaza

Józiu Kreciku chyba telepatia zadziałała bo od kilku dni się zastanawiałam gdzie Ty się podziałeś To czy to bez Ciebie ???

U mnie w nocy troszkę popadało, ziemia zmoczona na głębokość 2-3cm, niewiele, ale choć trochę podlane.

Elu niestety to beze mnie.I co gorsza zanosi się ,że na długo.W niedzielę na kolację miałem pomidorka swojego K-42 i ćwiartkę z "deputatu".Ten państwowy tylko kawałeczek wziąłem i po prostu wyplułem.Takie"degustacje"dają nam pojęcie o domowym ogrodnictwie.Pomimo nieraz ciężkiej pracy,smak owoców jest pełną satysfakcją i radością.

Dzisiaj piękny dzień,ciepło tak do 24 stopni,troszkę powiewa.Okna na południe przez większość dnia zasłonięte,bo robi się gorąco.Szczególnie w kuchni.W zeszłym roku dokupiłam słoików ,bo był urodzaj jabłek, śliwek i czereśni,dzisiaj znów dokupiłam.Podobno ciągle siedzę w kuchni,ale szkoda ,żeby to wszystko się zmarnowało .Zdecydowaliśmy,że odwieziemy córkę do Szczecina,bo jest tyle tego,że musiałaby jechać towarowym. Zawsze to swoje,wiadomo : wiesz co jesz.Zrobiłam jej leczo wegetariańskie,ogórki kiszone z papryczką chilli,krokodylki,keczup,przecier z pomidorów itd.Jeszcze nie miałam tyle swojego przecieru w słoikach.




A to zupa krem z pomidorów

I placki dzisiejsze z cukinii na bogato.

Strasznie mnie to cieszy,że z tej mojej ziemi takie cuda mogą wyrosnąć,tylko trochę trudu,a potem sama radość pójść na ogród i zapolować na coś na obiad!Sorki,że tak się tym podniecam,dla większości z Was to już pewnie rutyna,a ja głupia Ale to lepsze niż większość używek i dopalaczy Jedynie kawki sobie nie odmówię i wizyty na forum,bo to już nałóg No i góry też

Aniu, podziwiam Twoją - i innych tu pisujących osób - pracowitość.
Jasne, ze góry sa piękne, zapraszam nieustająco. Chociaż - jak się w górach mieszka, choćby częściowo, naprawdę trudno się wyrwać, by gdzieś dalej pochodzić... No właśnie, zawsze jest coś do zrobienia.
A we Wrocławiu kolejny bezchmurny ranek, dość ciepło, promienne słońce szybciutko zrobiło 20 stopni. Choć trudniej mi się tym cieszyć, niż zwykle, bo kran w nosie i opuchnięta tchawica.
Dla tych, co są w stanie czuć zapachy - Dame Judy Dench

Też podziwiam Wasze "wytwórstwo" - szacun

Jakoś tak jesiennie - "lato z ptakami odchodzi" - śliczna pięciolinia. Czy da się to zagrać?


Nie u mnie - Stary Zagór w lubuskim.

Do śniadania były pomidorki - to już moje


Teraz kawa (lub dwie) i do pracy.
Spokojnego dnia

Nocka nieco chłodniejsza ale w sumie ciepła 18-14*C.Aktualnie w słoneczku termometr wskazuje 32,2*C a w cieniu 22*.Poranek słoneczny,brak wiatru i jakichkolwiek chmurek.Podlewanie zakończone,czas na odpoczynek przy kuchni.Dziś na tapecie są przeciery pomidorowe.Spokojnego dnia.

Aniu Łatko ja nie jestem pracowita ,wiele rzeczy robię ,bo muszę np. sprzątanie.Wolę iść na ogród niż ścierać kurze ,ale to też trzeba zrobić żeby nie zarosło mebli mchem.Mam mały dom ,więc każda rzecz zostawiona nie na swoim miejscu robi bałagan.Przetwory to sentyment i trochę taki babski gen planowania na przyszłość no i żeby się nie zmarnowało.A potem córka lub mąż z dala od domu otwierają słoik i mają trochę domu przez chwilę Wczoraj dzwonił i mówi:Ten jeden z pomidorów ,jak ugryzłem to przypomniał mi w smaku te ,które kiedyś mama miała na ogrodzie... Miód na moje serce Chociaż ostatnio usłyszałam,że przecier wychodzi ZA GĘSTY!On podpijał mamie ze słoików w piwnicy i były rzadkie.Moja mama mówi,żebym dolała mu wody Zgroza,nie dogodzisz.
Dzisiaj muszę jeszcze narwać mirabelek,bo lecą.Pogoda super,ostatnio pięknie podlało,teraz grzeje i jest 18 stopni.Serduszka dwa dla Was

W nocy nad Poznaniem przeszła burza: taka prawdziwa, z "fleszami", grzmotami i bardzo intensywnym deszczem; na szczęście nawałnica należała do tych spokojniejszych, więc nad ranem, oprócz kilku dużych kałuż nie odnotowałam żadnych szkód u parapetowej roślinności. Aktualnie temperatura 20 stopni, niebo z lekkimi chmurami, powiewa słaby wiatr, a powietrze jest cudownie rześkie.
Staram się nie myśleć, że w takich warunkach pogodowych choroby grzybowe mają się świetnie ....

Anusiu Pracusiu, wg jakiego przepisu robisz te cukiniowe placuszki ?

Chyba nie ma przyjemniejszego komplementu dla działkowca niż porównanie przez rodzinę smaku uprawianych warzyw do tych, które smakowali w dzieciństwie, a na dodatek u Mamy... miałam już nie być sentymentalna, ale jakoś nie potrafię

Aniu Adasiowa sentymenty przychodzą po czterdziestce,sama się przekonałam,ale to nie boli Przepis mój własny: dużo cukinii ze skórką i bez pestek,1 papryczka chilli bez pestek,3 zielone małe słodkie papryki,które złapało SZW,jajka ,cebula ,czosnek ,zioła prowansalskie,mąka do zagęszczenia i na patelnię i zapach wywołuje ślinotok Oczywiście na ręcznik ,bo olej chleją,a potem sos czosnkowy i może być gulasz.A żeby było wątkowo,to powiem,ze byłam na ogrodzie po mirabelki i jabłka na kompot,już jest gorąco

anaka wrote:
Zapewniam Cię, że też nieustająco kocham ten letni czas kiedy obiad trafia prosto z grządki na stół (z moim małym udziałem).
U mnie dziś na obiad kluski śląskie z sosem kurkowym. Udało się wczoraj o świcie wyskoczyć na dwie godzinki na grzyby, a że ostatnio padało, to trochę kurek udało się uzbierać

Przyjemny słoneczny dzień. W tej chwili temp. 22°C.
Warzywa na ryneczku staniały. Fasolka jest 2 razy tańsza niż tydzień temu, bo po 6zł/kg. Tania była też papryka 4zł/kg. Wzięłam 3 kilo na ajvar, bo mojej starcza tylko na bieżące spożycie.
Dowiedziałam się od pani sprzedającej, że papryka zawsze tanieje, gdy się pielgrzymki zaczynają, bo wtedy ludzie mniej przetworów robią. Nadal drogie owoce: borówka 17zł/kg, maliny 10zł/pojemniczek. Pojawiły się też truskawki 10zł/kg.

Adrian89 wrote:
Nie chodzi mi o sam obornik, gdyby tak było, to wybór jest duży, także po pieczarkach, kurzy i inne.

Pierwsza myśl była taka, że nowa miejscówka warzywnika i żeby szybciej doprawić ziemię, to po daniu wapna plus innych nawozów
na zaoraną glebę rozsypię kompost i glebogryzarką wymieszam.
Ponad 30 lat temu robiłem tak i pamiętam że było bardzo dobrze, jakieś dwa lata skrócił się okres doprawiania gleby.
No ale to już było.

Przy okazji tego wpisu przejrzałem ofertę miejscowego Zakładu Zagospodarowania Odpadów Komunalnych i okazuje się,
że w odległości 5 km. jest kompostu pod dostatkiem. Kompost przebadany przez IUNG w Puławach z certyfikatem, dopuszczony
do stosowania w rolnictwie i ogrodnictwie..
W opisie ofertowym napisali "Zawiera ok. 0,5% m/m azotu, 0,4% m/m fosforu (P2O5) i 0,5% m/m potasu (K2O). Zawartość substancji organicznej
wynosi ok. 25% s.m., zaś pH znajduje się w granicach 7-8,5.", jak najbardziej mi to odpowiada.

Witajcie dziś słonecznie i ciepło. Kolejna porcja pomidorków. Tunelowe w wiaderku a w siatce polowe.




Zbierałam też troszkę nasionek

(Reszta zdjęć w moim wątku)
Zakwitła moja pelargonia z malutkiej sadzonki którą dostałam.


Teraz chwilka wolnego na kawkę i mój kokoneczek





Miłego dnia pozdrawiam Was

Dzisiaj 32 stopnie ale temperatura odczuwalna jest całkiem inna nawet na słońcu nie jest mi gorąco i jest bezchmurnie byłem na grzybach

I następne truskawki będe zbierać










Jedne truskawki dojrzewają a drugie kwitną
A tu brzoskwinie i winogrono

W ciągu 3 dni sierpnia spadło 13 l, nie jest żle jak na suche lato.
Pojawiły się na działce myszy, czyżby szybko miała przyjść jesień?

Ogórki Monisia skasowane, posiałem poplon w postaci łubinu gorzkiego z dodatkiem N.




i pozamiatane:

Kolejny ciepły, a raczej gorący dzień, mimo to czuje samą radość z uprawy warzyw i posiadania tego co mam własnego...
Uroczy koniec tygodnia...
Relax na tarasie i codzienny zbiór pomidorków na sos




Truskawki w gruncie kwitną , tak jak dzielżany, śliwki owocują

Noc była ciepła ,18,7 *a teraz jest 20,4*.Wedlug Niemca jak to pisze Ania Ła tka miało padać,ale tylko pokropiło .Dobrze ,ze już te upały się skończyły ,taka pogoda to mi odpowiada.Spokojnego dnia.





Pozdrawiam Teresa