Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie dziś też wreszcie słonecznie i 10 stopni.

Piszecie o odpowiedzialności ludzi. Ja nie wierzę w to . Koleżance z pracy wyszedł pozytywny wynik. Świeżo poślubiony mąż spakował manatki i wrócił do mamusi, bo on nie jest u żony zameldowany, więc go kwarantanna nie dotyczy. Ona na pytanie sanepidu , z kim mieszka o mężu nie wspomniała.

W moim otoczeniu dużo chorych i w pracy i w rodzinie. Brat przeszedł, teraz rodzice chorują. Wszystkie znane mi przypadki przechodzą podobnie : zaczyna się od jednodniowej gorączki lub stanu podgorączkowego. Potem osłabienie, utrata smaku i węchu, czasem kaszel, ból pleców. Osłabienie jest bardzo duże i długo trwa. Rodzina temperaturę ma poniżej 35 stopni. Brat już chyba trzeci tydzień taki osłabiony.

W naszej gminie dotychczas zmarła jedna osoba - ksiądz z sąsiedniej parafii. I od niego zaczął się ogromny wzrost chorych.

Miałam kontakt z kilkoma zakażonymi osobami i się nie zaraziłam ( wiem, bo w pracy nam robili testy co tydzień - ostatni miałam we wtorek) ,ale dbam i pilnuję się : maseczka , bardzo częste mycie rąk, dystans , dezyfenkcja telefonów służbowych itd. Ma to ogromne znaczenie.

Trzymajcie się zdrowo !!! A o ozdobach świątecznych też już trochę zaczynam myśleć , znalazłam dla syna świetny kalendarz adwentowy z kartami piłkarzy , które zbiera. I pościel z Mikołajem.

No! Jak nie pisze , to nie piszę, a teraz się rozpisalam

Rysiu

Dzień dobry Pojawiło się słoneczko i od razu humor lepszy...
niestety dla mnie nadchodzi najgorszy okres w pogodzie...byle do wiosny:)
Sadzonki papryczki opalają się w słońcu, siewki pomidorków rozpikowane no i ciasto na chleb z gryki fermentuje sie






Spokojnej niedzieli! Dbajcie o siebie i bliskich

Nad Zatoką Pucką dzisiaj jest sporo słońca, temperaturą 10°C, prawie bez wiatru. W tym momencie zrobiłam sobie przerwę na kawę podczas chyba ostatniego koszenia trawnika w tym roku.

Rysiu, szybkiego powrotu do sprawności
Słońce w końcu i do wschodniego Mazowsza dotarło
10°,słoneczko i prawie nieodczuwalny wiatr. Wymarzona pogoda na jesienne porządki w ogrodzie. Szkoda, ze jeszcze tyle do zrobienia, a dzień taki krótki.
Dbajcie o siebie i swoich bliskich.
Noście maseczki(jeżeli w masce typu ffp2 a nawet 3 da sie wytrzymać kilka, kilkanascie godzin, a wiem co mówię tym bardziej w chirurgicznych lub materiałowych nawet godzinę czy dwie dacie radę)
Udanego popołudnia.

Witam wszystkich
Dzień ze słonkiem ,ale jest go mniej niż wczoraj,co chwila chowa się za chmurami.Ciepło i przyjemnie ,10*C bez wiatru.
Piękny listopadowy dzień

miłego niedzielnego popołudnia życzę

Szafirek wrote:
Aniu, to nie jest kwestia wiary, to widać wokół.

Nie wiem, co to jest. Tradycja ruchu oporu i bojkotu, anarchizm, czy zwykły tumiwisizm? Podejrzewam , że dominuje postawa "co mi tam będzie ktoś coś mówił".
Pozwolę sobie powtórzyć się - bo do moich podróżniczych wynurzeń zagląda kilka osób. Wędrując we wrześniu po Europie mogłam porównać, jak to wygląda w Niemczech (wiem, Ordnung muss sein, choć to wcale nie pokrywa się z współczesnym stanem faktycznym), we Francji i Włoszech (niekoniecznie znanych z dyscypliny społecznej, zachowywania dystansu itp). Moje spostrzeżenia dotyczą akurat w większości małych miasteczek. Tam lokalne społeczności same organizują się tak, by zagrożenie było jak najmniejsze. Co wcale nie oznacza całkowitego zamknięcia.

Tym niemniej - niedziela śliczna, tak ciepło, że dłuuugi spacer (3 godziny) w samym swetrze, a i to ja, zmarzluch, spociłam się (no, pod górkę )

Witam.
Odnosnie zarzutow, ze duzo ludzi umiera z innych powodow, bo szpitale pracuja na pelnych obrotach przy wirusie, to nie do konca tak. Gdyby chorzy na Covid nie otrzymywali pomocy, to dzienna liczba zmarlych osiagalaby czterocyfrowe liczby. Do tego w szpitalach/oddzialach niecovidowych zarowno lekarze, pielegniarki jak i pacjenci rowniez by sie zarazali, co mogloby sie zakonczyc katastrofa.
Mam przypadki rowniez w rodzinie. Najciezej przechorowala siostra, na szczescie zaczyna jej sie poprawiac. Bratowa, chcac zrobic test czekala w kolejce trzy godziny. Gdy w koncu otworzyli punkt, to powiedzieli, ze maja tylko 40 testow, wiec tyle pierwszych osob zostaje, a setka kaszlacych i slaniajacych sie z goraczki ma sie rozejsc...
Za ten bajzel odpowiadaja politycy, ale ludzie pogarszaja sytuacje. Smuci mnie podejscie tych ludzi, zwlaszcza mlodych, ktorzy ignorujac zalecenia narazaja zycie tych najslabszych. Brak szacunku dla ludzkiego zycia, podobnie jak w Szwecji. Tam podejscie politykow jak i mlodych ludzi podobne jak w Polsce. Inna sprawa, ze sluzba zdrowia na innym poziomie. Liczba ofiar per capita chyba najwyzsza w Europie, zanosi sie, ze Polske czeka podobny scenariusz. Norwegowie dla odmiany moga sluzyc za wzor. Duza dyscyplina spoleczenstwa owocuje chyba najlepsza sytuacja w Europie na obecna chwile.

U mnie tymczasem coraz mroczniej...



Zdrowia wszystkim!

Dzień dobry
Poniedziałek zaczyna się ładnie, słonko, błękitne niebo, tylko chłodno,teraz 5°.
Wczoraj trochę podgoniłam prace w warzywniku. Niestety, prognozy na przyszły weekend są złe, zimno, a nawet śnieg z deszczem Cieszmy się więc łagodną jesienią.
Pogodnego, spokojnego dnia
Wspomnienie z wczoraj

Bry poniedziałkowe,
Poranek deszczowy, szaro, buro i ponuro z aktualną temperaturą +3,4°C
Nihil novi sub sole...
Maksimum na dzisiaj to +12°C,

Historyczne dane -
najwyższa temperatura, +18°C (2002r)
najniższa temperatura, -8°C (1999r)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 19 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 0,7cm w (2010r)

Tak było wczoraj -


Udanego dnia

Mirek19 wrote: U nas jednak jest zmiana od wczoraj. Było pięknie i słonecznie, że nawet kawę piliśmy na tarasie, a dzisiaj niebo całe zachmurzone znowu dosyć mocno wieje, a na termometrze 5*.
Oooo, mała poprawka. W tej chwili przez jakąś dziurkę w chmurach zaświeciło słoneczko. Znowu mam w planach na godzinkę wyskoczyć i coś tam zrobić.



Trzymajcie się zdrowo

Zmiana pogody na deszczowo i 7*C. No, może lekko deszczowo
A wczoraj...




Od poniedziałku robota czeka i nie chce się sama zrobić

Miłego i spokojnego początku tygodnia

Był piękny weekend. Trochę popracowałam, ale "powinne" się mnożą - "powinnam robić, to, to i jeszcze tanto". A siły już nie. Tak ze cztery klony by mi się przydały - no choć dwa

Z wczoraj:


Robiłam rabatkę, aby wysadzić rojniki, ale dzień był za krótki no i miałam "pomoc":

Nie zdążyłam.

Kwitnie ostatnia dalia:


I jeszcze pomidory na krzaku Semper z Ukrainy (od Agi) niezatapialny:

Powinnam zebrać nasiona, ech...

A dziś obudził mnie "pożar":



Spokojnego dnia.

Słońce zamglone. Tylko 3 stopnie powyżej zera.
Wiatr chwilami mocniej zawiewa.
Po południu synoptycy przewidują opady deszczu.





Dobrego dnia

Dzień dobry słoneczko piękne za oknem wreszcie ,jak długo ? nie wiem okaże się .Zyczę miłego dnia wszystkim i całego tygodnia w zdrowiu ,uważajcie na siebie i innych
Pora na działeczkę a tak odpoczywałam w sobotę ( tym swoim szlakiem ,chociaz fotki sobotnie nie weszły ) spacerując gdzie chyba Covid nie sięga






Wspomnienia



pora na działeczkę

Witam wszystkich. Pogoda przez ostatnie 2 tygodnie nie rozpieszczała. Chmury, duża wilgotność i temperatura w nocy i dzień w okolicach 8-10+.Dopiero dzisiaj po porannym deszczu się rozpogodziło i zaraz wybieram się na wypad rowerem wzdłuż zalewu. teraz +11 zero wiatru. W ogrodzie to tylko pozostało grabienie lisci na bieżco. Czosnek posadzony miesiąc temu na razie nie wschodzi.Na razie u mnie z osób bliskich nikt nie choruje i nie był na kwarantannie, oby tak dalej. Zakupiłam pulsoksymetr w razie czego. Trzymajcie się zdrowo.

Po południu temp.11 stopni,ale dzięki sile wiatru i dużej wilgotności,odczuwalna znacznie niższa.




Zza kłębiastych chmur pokazują się dawno u mnie nie widziane promienie słońca.




Wybierając się wczoraj do lasu na spacer nie sądziłam,że jeszcze znajdę grzyby.Reklamówka w kieszeni kurtki okazała się przydatna.Dzisiaj na obiad babka ziemniaczana z sosem grzybowym.