Forum Ogrodnicze Oaza

Drastyczne: mąka z gipsem i miseczka z wodą. Stara babcina metoda bezpieczna dla tych zwierząt co zjadają myszy.

Idą ze strychu, mają małą dziurkę za rurą w kotłowni. W życiu bym się nie domyśliła, że tam jest wejście Pogryzły też wszystkie worki z karmą dla zwierząt i ...uwaga ...odżywiają się PW (znaczy środek naprawdę eko ).

Mi wchodziły przez garaż i piwnicę (podkop zrobiły, małpy jedne). W garażu pomógł elektryczny odstraszacz wydający ciągły dźwięk podobny do bardzo szybkiego cykania świerszcza. Kupiłam go w markecie S..gross, ale są takie w innych marketach o tematyce budowlanej. Odstraszacz wygląda jak biały krążek z narysowaną na górze i przekreśloną myszą. Nie był drogi. Chodzi ponad rok i przez niego mój kocurek ma dużo mniej roboty, a ja więcej spokoju.

Od czasu 'najazdu' kocią karmę i zanętę dla ryb trzymam w plastikowych pojemnikach/skrzynkach bez otworów po bokach (ułatwiających przenoszenie), ze szczelnymi pokrywami. Nie pachnie i nie nęci

Czy ten elektryczny odstraszacz działa też na inne gryzonie. Mam małą komórkę w której przechowywałam warzywa z dzialki. Najpierw coś zjadało mi buraki więc przerobiłam je w słoiki później to samo dopadło marchewkę więc też ja włożyłam w słoiki i zamrażarkę. Teraz została pietruszką i ziemniaki i to też jest obgryzanie. Nie mam pomysłu co z tym zrobić. Dodam że na dworzu w okolicy tego gospodarczaka są kopce tak samo w miejscu gdzie sadziłam tulipany jesienią więc podejrzewam że mogą to być nornice albo karczownik. Jak na razie czuje się przegrana.

Mnie przyszła gorsza rzecz do głowy - szczury, bo trochę żarłoczne te stworzenia. Nornice zaczęłyby od pietruszki, bo jest najsłodsza i nie wiem czy nornice i karczownik wchodzą do komórek, one raczej na dworze pod ziemią żerują, a nornice to jeszcze pnie drzewek u nasady nad ziemią lub śniegiem pędzlują. W czym były te warzywa, w workach, naczyniach, skrzynkach? Czy warzywa znikały, czy były ponadgryzane?
No i zrobił się nam wątek o gryzoniach w pogodzie.
Proszę miłe i rozsądne Moderatorki o przeniesienie tych kilku postów do stosownego wątku.

Nie wiem, czy mysia wersja zniechęci nornice/karczowniki. Dzięki łaskawości losu miałam 'tylko' myszy.

Chyba widziałam też wersję odstraszającą szczury, ale nie dam sobie niczego uciąć. Sprawdzę niedługo, bo szykują się zakupy.
Nornic z działki pozbyłam się skutecznie na jeden sezon (potem nie mogłam tam jeździć) przy pomocy radosnej tFu-rczości moich ogonów. Do każdej znalezionej norki wkładałam balasek i dopełniałam to obsikanymi trocinami ( u mnie kuwety wyścielone są zwykłymi trocinami bezzapachowymi), ubijając je kijkiem na sztywno. Wymaga to detektywistycznego spaceru po działce z workiem 'łakoci', ale miałam dość wpadania w dołki i zniszczonych truskawek.

Edit: Ładnie proszę z Babcią Alą o przeniesienie OT

Zaraz się okaże że jakieś różne gryzonie tam są. Marchew w workach raszlowych była i były podziurawione. Na warzywach ślady małych ząbków. Teraz jak mówicie o drzewkach to pomyślałam że obok mam drewutnia i miałam tam rzucone kilka świeżo wyciętych gałęzi i też były obgryzione przez gryzonia jakiegos ale drzewka na działce są nieruszone.

Minus 15 padło a nawet było trochę więcej (mniej).
Zimno, pies zawrócił spod drzwi i nie dał się namówić na spacer.

U mnie na dziś to prawie minus osiemnaście. Z ostatniego opadu pozostało około 12 cm śniegu, dobrze, że chociaż tyle.

O 7 było -16°,teraz - 14.
Kolejny słoneczny dzień
Rośliny zabezpieczone śniegową kołderką.

tu hortensja ogrodowa okryta gałęziami sosnowymi. Może w końcu doczekam się kwiatów.
Ziemia jeszcze nie zmarzła. Krety mają się świetnie

Dobrego dnia

U mnie też -17. Śnieg dobrze się trzyma, bo temperatura cały czas ujemna. Jest biało, bardzo zimno i jak na razie nie zanosi się na słońce.

To u mnie "ciepło", bo -12 z małym haczykiem.
Niebo bezchmurne, na razie perłowozłote, bo zza blokowiska wypełza słońce:



W mieście warstewka śniegu ma mniej niż 5 cm, lepiej, niż nic.
Najśmieszniej, że pojutrze ma być +8. Na zewnątrz, dla ścisłości

Dobrego tygodnia wszystkim!

Zima jak się patrzy, u nas teraz -14, od kilku lat takich temperatur nie było. Jedno jest pewne, ta zima zrobi weryfikacje w ogrodach, o kwitnieniu paulowni nawet nie marzę , a ile roślin wymarznie? Dobrego dnia.
Odliczamy do wiosny

Gregon zdjęcia przepiękne.

Mamma dziś ma przyjść do mnie odstraszacz ultradźwiękowy na myszy. Podobno nie działa na psy i koty. Na kury też nie działa - dopytałam. Jak się sprawdzi to polecę. Z tą "mysią ekologią" bym nie przesadzała. U mnie pogryzły (i chyba wypiły) plastikowy kanisterek z olejem do łańcucha pilarki. I worki z zaprawą betonową, jakąś wyjatkowo wymyślną i drogą

Wczoraj było pięknie:








W nocy było ponad -15. Słońce wschodziło:


Teraz -10. W kominku się pali. Na zewnątrz ptaki już wyjadły połowę karmy - a wczoraj dosypałam na full.




Spokojnego dnia.

W "centrumie" Jeleniej Góry rano było - 15. Na przedmieściach Zabobrza / to taka dzielnica/, gdzie mieszka rodzina M-a, - 17. Wstało słoneczko, niebo z lekka zasnute przez dymy. Nie ma wiatru, więc nie należy się spodziewać przejrzystego powietrza.

W nocy było prawie minus 15*C. Teraz jest minus 10,5 *C. Niebo czyste, słońce świeci.

Wczesnym rankiem na termometrze -17.Dzień bezwietrzny,na bezchmurnym niebie świeci słońce.Oby tylko nie padał śnieg.

-10 teraz, w nocy -15, ponuro dzisiaj i smród z kominów