Forum Ogrodnicze Oaza

Witam zimno na dworze zimno w domu .Jednym słowem do
kitu . +6 a jakby było +1 taki ziąb.
Niemniej wszystkim życzę zdrowia (uważajcie na kleszcze i ich nie bagatelizujcie
tylko szybko po ugryzieniu do lekarza ,bo to nie żarty )
I ciepelka
szybciej na dworze życzę .
Miłego tygodnia




Namyśliły się by kwitnąć.

A mnie udało się napełnić "odpadami ogrodowymi" trzy wory + typowy kubeł. Już wywieźli, mogę zaczynać od nowa.
Z grubsza (bo ze zmęczenia wiele przeoczyłam) odgruzowane rabatki przed domem i jedna wzdłuż płotu z tyłu. Wycięte stare pędy jeżyny, wywalone pomidory (po co mi one były, jak zwykle owocowały głównie pod moją nieobecność, a w tej chwili jedna czarna zaraza ), podwiązane i oczyszczone z przekwitłych kwiatów dalie. I takie tam drobiazgi, jak przekwitłe róże, ostróżki, jeżówki ... No i miliardy siewek mniszków - z zaniedbanego sąsiedniego ogrodu.

Co do pogody - ziąb, przed siódmą wyszłam na moment z psami i bez puchówki ani za próg. Niebo niby ma drobne niebieskie łatki, dominuje jednak szare.
Na wszystkim wielka rosa...



Jak widać, róże nieśmiało, lecz nadal chcą kwitnąć - ta to Teasing Georgia, już jesienna, bo początek jesieni astronomicznej tuż, tuż.

Nie pada. To już sukces. Temperatura mniej ważna.
Pogoda daje mi popalić i "zdrowotnie" i w sensie roboty. czeka mnie kolejna zima "na budowie".
Mamy z Panem Koparkowym nowe przekleństwo: "w następnym tygodniu".

Dziś mam w planie fajny wyjazd - a co tam, żyje się raz




Spokojnego dnia.

Obecnie 10st.zimno.
Po pracy szybki obiadek i do wieczora zeszło mnie z sokiem malinowym-mniam.

U mnie rano o wschodzie słońca był 1 stopień. O godzinie 4 rano, gdy było 3 stopnie na ścianie budynku biegałam po ogródku z latarką czołową i agrowłókniną . Mobilizowało mnie tylko to, że od soboty ma być złota polska jesień, a u mnie wszystko spóźnione, "pół tony" zielonych ogromnych pomidorów na krzakach, papryka słodka na krzakach, dynie Sweet Dumpling nie gotowe do zbioru i pnąca nadal kwitnąca tyczna fasolka szparagowa, którą darzę wielką sympatią, a i cukinia i patison - mikre, ale coś tam zawiązały.

W nocy lało, ale nie było już tak zimno jak wczoraj. Jak wstałam po godzinie 6, to było 9*. Teraz już nie pada i lekko się przejaśnia, więc jest szansa na słońce.
Wczoraj wszystkie krzaczki papryki i reszta krzaków bakłażanów przeleciała przez rozdrabniacz i wylądowała w kompostowniku. Dzisiaj jeszcze powyciągam paliki. Tak jakoś pusto się zrobiło Ale plany na przyszły rok już są, więc nie ma się co smucić
Spokojnego dnia

Właściwie odkąd wróciłam do Wrocławia panuje pogoda typu "wilgotne lasy strefy umiarkowanej".
Temperatura niska, ale nie żeby aż od razu przymrozki - i to jest to dobre, co mogę powiedzieć. Pada i leje na zmianę od wczorajszego popołudnia.
Niby za kilka godzin ma przestać... a jutro teoretycznie wiatr może i posuszy trawę. Bardzo tego potrzebuję, koszenie małą, elektryczną kosiarką łąki, jaką mam po ponad 3 tygodniach nicnierobienia, w dodatku  łąki podmokłej - to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej.

Na razie - mokro, ciemno i chłodno.

Witam wszystkich w mokry poranek.Zaczęło padać już w nocy.Spoglądam z balkonu na miernik i spadło lekko ponad 20 l.deszczu/1m2.Mam nadzieję,że to zamieni się na grzybowe eldorado.Teraz mży dalej ale co chwilę opad jest większy.Wiatr śpi dalej,drzewa stoją spokojnie,niebo całkowicie zasnute szarymi chmurami.Kwiaty rosną gdzie chcą i dalej kwitną.

Dzień pochmurny. 14*, w nocy solidniepopadało. Mąż ściął 2 wiadra kopru. Jeden poszedł do zamrażarki, drugi do rozdania.

Wczoraj o godzinie 21.21 rozpoczęła się jesień.
Wczoraj też na całej Ziemi była równonoc jesienna czyli wszędzie dzień i noc trwały tyle samo, równo po 12 godzin.
Na biegunie północnym zaczyna się półroczna noc polarna a na południowym półroczny dzień polarny.
Codziennie dnia będzie ubywać po 4 minuty aż do 22 grudnia kiedy to nastąpi przesilenie zimowe rozpoczynające wydłużenie dnia i skracanie nocy.
Ale teraz cieszmy się piękną, złotą, polską jesienią, póki możemy.

Dawno niespotykane zjawiska: słońce i prawie bezchmurne niebo. O siódmej co prawda tylko 10 stopni, ma być podobno dwa razy więcej.
Czekam, aż trawa choć minimalnie przeschnie, bo muszę .
To nie będzie łatwe ani przyjemne.
Tymczasem - "jesienne róże, róże smutne herbaciane..." A konkretnie Golden Showers, ostatnia wiecha chyba.

Ostatni dzień lata się nie popisał, ale pierwszy dzień jesieni zaczyna się obiecująco. Niebo nie jest całkiem bezchmurne, ale słoneczko pięknie świeci
Wczoraj wiał bardzo zimny wiatr, więc zbyt długo na ogrodzie nie byłam, ale udało się zebrać owoce rokitnika, spuścić wodę z bani i powyciągać tyczki w warzywniku.
Ostrzegają przed silnym wiatrem, więc uważajcie na siebie

Witam wszystkich w pierwszy dzień jesieni.


No złotej polskiej jesieni dzisiejszy dzień nie przypomina nic, a nic.
Za oknem zimno i mokro, słoneczka raczej nie spodziewam się.Niebo mocno zachmurzone. Na termometrze tylko 9*.
Pozdrawiam

O poranku było 11,1*C i duża wilgotność powietrza.Słoneczko pokazało się od początku dnia.Tylko krótkimi momentami chowało się za chmury.Dzień można uznać za słoneczny i w miarę ciepły.Na razie tylko toche podwiewa.Teraz termometr wskazuje 25,6*C.Zobaczymy co dalej bo ma wieczorem wiać mocno.Dziś trochę poporządkowałem ogródek i przygotowuję grządkę pod czosnek i dymkę.


ostatnie kwiatki

Wczesnym wieczorem lekko lunęło, porządnie zawiało ciepłym jak dla mnie wiatrem. Temp. w dzień coś koło 15 stopni. Zdążyłam pozbyć się krzaków po pomidorach:



Weekend ma być ciepły, ale działkę odpuszczę bo będzie wnuczek , a i roboty w domu się nawarstwiło

Wnuczek:

Zdecydowane ochłodzenie w stosunku do wczoraj.
W nocy wiało, trochę poprzewracało wysokie dalie, szczęśliwie całkiem złamanych pędów niewiele.
Pochmurno i dmucha nadal, choć łagodniej. 16 stopni.

Póki jeszcze kwitną - The Wedgwood Rose, porcelanowa ślicznotka.

Dzień dobry za oknem hm lekki wiaterek i anemiczne
słoneczko .Temperatura +12 w mieście, odczuwalna +9 przewaga chmur.
Ok 4 rano potężna burza ,tylko mąż słyszał bo ja nie
Ma być weekend od soboty ciepły ,hm jakoś tego nie widzę
Cieplutkich jeszcze jesiennych dni nam wszystkim życzę .
Jeszcze się bronią ,chcą kwitnąć.

I prawie ,ostatnie bukiety

Na Śnieżce ZERO. I wieje. Ech...
Idę oglądać czy są straty.


Spokojnego dnia.