Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie dziś też bez minusów.Termmetr balkonowy wskazywał +3,8*C a przy gruncie było +1,1*.Było pełne słoneczko ale już się chmurzy.Wiaterek powiewa b.delikatnie ale dalej zimny.Spokojnych przygotowań świątecznych.

Miało być -6,a było tylko -2.Swieci słońce, 0 na termometrze.Lilie okryte będą do jutra.





Celinko,mam nadzieję, że Twój zwierzyniec ma się dobrze.

Jak by w nocy był lekki przymrozek ,ale minimalny .
Teraz miasto +2 odczuwalna -4 .
Zimnica i całkowite zachmurzenie .
Spokojnego dnia życzę .
Tulipki na tarasie.

Tak było ,może już stopniał.

Już niebawem

U nas w nocy spadło do minus 7 ale teraz słoneczko mocno przygrzewa.
A to sprawca tej zimnicy:

Alu, Beatko - kiedy te boby będziecie wysadzały? Moje są w pierścieniach w kartonowych pudłach co przy podlewaniu i ciągłym przenoszeniu skończy się pewnego dnia totalną katastrofą. Groszki podobnie...

Aniu, Marysiu dziękuję za troskę. Zwierzyniec ok. Kurniczek Lilusi opatulam na noc kocem, bo taka się zrobiła nadopiekuńcza względem pisklaków, że nie da rady jej przenieść do kotłowni. Wszystko sama, sama, więc niech się hartują.

Okrywam też czosnek niedźwiedzi, bo mi pomarzł ostatnio.
Jagoda kamczacka też pomarzła...
Na lilie porobiłam stroisz.

O dziwo rzodkiewka w szklarni przeżyła.

U mnie przyszło ostrzeżenie o intensywnych opadach śniegu. Jutro może spaść do 25 cm

Minimalna w nocy -7, aby do wiosny, tylko gdzież Ci ona jest

Też mi jagoda kamczacka podmarzła, ale to poprzedni raz, tym razem okryłam i siedzi pod włókniną, nie odkrywam, zapylacze i tak nie latają
Wow, teraz +5^o, normalnie Afryka

U mnie ma być -2. Teraz też jest upał, bo całe +5* Byłam wysiewać podkiełkowany pasternak i powiem, że powietrze jest już nieco inne. Nie jest takie "ostre" , może to dobry znak? Ręce mi jednak trochę zmarzły.
Spokojnego wieczoru

U mnie dzisiaj w granicach zera, było słońce , był śnieg i słaby wiaterek , dzień całkiem przyjemny. Się nie spracowałam , jakoś zamuliło człowieka a plany miałam wielkie muszę pod ogórki przyszykować rabatę i nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że ogórki wszystkie jak nigdy wszamali, pustki na półkach trzeba dużo nasadzić a co za tym idzie, dużą rabatę przyszykować i se tak wymyśliłam ,że zanim tę rabatę wyszykuję to mi się ogórków odechce /dół, karpy, gałęzie, kompost / mam prawie dwa miesiące, zdążę
Taki sobie wieczór u mnie , godzina 18,03 tacy goście

Śpiewy od rana do nocy aż się do domu wracać nie chce a jest 18,07

Dzisiaj -4*, ale na wysokości 3m, już tylko -1. Na razie świeci słońce, ale niestety ma się to zmienić, bo nadciągają opady. Na szczęście tylko deszczu. Następne noce mają już być bez przymrozku. Oby.
Dzisiaj rano fryzjer, później lekkie zakupy i luzik.
Spokojnego dnia

Edit: zmiana w prognozach. W nocy ma padać śnieg

U mnie od godz. 5 pada śnieg, zabieliło się wszędzie. Temp wieczorem ok -2 , teraz około 0.

Mam nadzieję, że to była już ostatnia zimna noc. Nad ranem -2,3°C
Słonecznie, niebo bezchmurne, licznik pokazuje w tej chwili -0,1°C, tendencja wzrostowa

Historyczne dane pogodowe -
Maksymalna temperatura powietrza zanotowana w Legnicy, w ciągu ostatnich 74 lat obserwacji, to +24,2°C. Temperaturę tę odnotowano 6.4.1961 roku.
Absolutne minimum, tj. -2,7°C zanotowano w 2003 roku. Średnia temperatura powietrza tego dnia wynosiła +17,7°C.
Najsilniejsze opady deszczu (8,64 mm) w Legnicy zanotowano 6.4.1997 roku. W 2017 roku maksymalne porywy wiatru dochodziły do 17,75 m/s.


Legnica, 06.04.2023 r.



Słonecznego dnia

JaNina wrote:
U mnie niby deszcz, ale że Niemiec na minioną noc prognozował -2, a było -4, i to na tarasowym termometrze dobrze 2,5 metra mad ziemią, nie odważę się ściągnąć osłon.
Na razie bardzo słonecznie, wreszcie. Ale widoki takie:





Główne zakupy sobie zamawiam w zaprzyjaźnionym sklepie, za godzinę jadę odebrać - bez przesady z ilością, kto to potem zje? Wczoraj upiekłam drożdżową babkę, dziś w planie mój tradycyjny mazurek bakaliowy, a poza tym nadzór nad ekipą dokładającą mi panele, więc mało świątecznie.

Dobrego dnia!

Pierwsza noc bez mrozu U nas solidnie mroziło. W szklarni pokazywało -7*C. Nawet doniczki z truskawkami zamarzły. Na polu pewnie było więcej, a jednak rzodkiewka i sałata, siana z pietruszką wyszły już na świat i nie pomarzły
Dziś dzień zapowiada się bardzo ładnie, aż nie wiem w co ręce włożyć.



Damiś pozdrawia i życzy Wszystkim miłego dnia

Chyba coś -7 było, ale nie wiem dokładnie, bo ledwo na oczy patrzę.

Jeszcze wczoraj ok 18.30 byłam u kurek dać im smakołyki, jeszcze potem przez okno na nie zaglądałam.
Przed 20.00 wyszliśmy pozamykać drób i nakarmić kozy, a tu leżą dwie kurki nieżywe. Szyjki miały przegryzione.
Moje Kochane. Moje córeczki. Na naszych rękach niemal się kluły...
Nie wiem czy to lis je tak załatwił czy kuna. Wydaje mi się, że brakuje jeszcze dwóch. Może zostały gdzieś wywleczone.
No nie potrafię powstrzymać łez i się uspokoić.
Potem w nocy źle spaliśmy, wydawało mi się, że widziałam lisa przy kurniczku Lilki.
Najgorsze, że ten morderca może wrócić w każdej chwili. Skoro raz mu się udało.

Jestem za słaba psychicznie na hodowlę zwierząt. Za bardzo się angażuję. Nie mam już innego życia. Przepraszam, ale nie mam komu się wygadać.

Moje Kurki

Celinko bardzo mi przykro. Oby reszta pierzastych była bezpieczna. Wiem co znaczy przywiązanie do zwierząt. Za szczurami płakałam, za krabem też mimo, ze to najmniej kontaktowe zwierzę jakie miałam.

Och, bardzo współczuję, to chyba robota kuny. Ona potrafi wcisnąć się przez najmniejszą szparę. Kiedyś tak mi załatwiła 7 kur w 2 wieczory. By zapobiec całkowitej zagładzie, pozostałą piątkę przeniosłam do zamkniętego pomieszczenia z oknem. Miesiąc czasu tak przetrzymywałam. Biedactwa miały koszmary senne, potrafiły na śpiąco krzyczeć. Starsza sąsiadka mi poradziła, ponoć kuna jest uparta i nie odpuszcza
Ile zdążyłam zauważyć, lis kradnie i zmyka, a kuna zabija i zostawia.

U nas lis grasuje. Jesienią wyniósł wszystkie kury , z 20. Teraz młode dorosły, fajnie zaczęły nieść , to lis znów się pojawił - koguta dorwał
Ciężko wygrać z lisem