Forum Ogrodnicze Oaza

Witam z miasta .
Słonecznie pięknie .
Moi przyjaciele i znajomi już są na terenach ,które
ucierpiały .
Pracy jest ogrom .
Czekamy i my na decyzję
kompetentnych osób, może się uda i nam pojechać .

Zobaczymy .
Posiłki ktoś też musi przygotowywać ,wszystkim pracującym ciężko .
A póki co wspomnienia z wczorajszego dnia ,też był
piękny na wsi ,z piękną pogodą .
Popatrzcie
Róże moja miłość .


Taki widok zachodzącego słońca w drodze powrotnej .

Spokojnego dnia ,życzę .

Przepraszam nie weszły pliki

Moderatorów poproszę o wyrozumiałość tym razem
Pocieszki dla wielu osób w tym trudnym dla nich czasie .

Łatka wrote:

Kochani miałam napisać to samo, ale Ania mnie wyręczyła

bietkae wrote: Tak, to ta droga miedzy lasem, a barierkami.



14 stopni i świeci słońce.

Zdjęcia z wczoraj:
Woda jeszcze przelewa się przez stopnie awaryjne (z prawej strony zdjęcia). Huk słyszę w domu. Jak skończy się przelewać i Zapora będzie spuszczać wodę normalnie, dołem, to już będzie dobrze. Na razie cała woda z miejsc zalanych (Jelenia Góra i okolice) musi do nas spłynąć.




Czeski helikopter szukający ludzi potrzebujących pomocy:



Wiecie, co jest najgorsze? Tłumy "wycieczkowiczów katastroficznych", którzy MUSZĄ zobaczyć powódź... W niedzielę koło mnie przejechało więcej samochodów niż przez całe wakacje. Jedyna niezalana (=od mojej strony) droga do Zapory, która w większości wygląda tak:

była w szerszych miejscach zastawiona parkującymi samochodami "turystów". Tędy jeździły wozy bojowe straży i wywrotki z piaskiem. Policja w końcu zablokowała wjazd we wsi na "moją drogę". O ile rozumiem mieszkańców, bo to nasz problem "jakby co", to tych ludzi nie rozumiem...

Fala idzie dalej, uważajcie na siebie.


No ale pięknie jest, sadzone ok. 20 lipca lilie zakwitły:





Spokojnego dnia.

Smutno,smutno smutno.Az jakoś ciężko pisać,że u mnie na razie jest w po...... bezpiecznie.To co się ogląda jest niesamowite.Dziś wziąłem się za namiot..Pomidory cłkowicie zlikwidowane.Powracam do dawnego sposobu sadzeia pomidorów tj.po 2 rzędy po bokach namiotu.Środkiem zaplanowana jeś ścieżka o szer.0,8m.Wzeszło mi sporo sałat ,które też chcę zagospodarować w namiocie.To na tyle.

czekają na wysadzenie w ogrodzie.

U mnie właśnie, grad I bardzo duże ochłodzenie w moment.

Dzień dobry z Wrocławia!
Nadal piękne, późne lato. Na niebie słońce, ale i więcej rozsnutych chmur, iż w poprzednich dwóch dniach.



Temperatura podnosi się, choć nie będzie aż tak ciepło, jak wczoraj, gdy to samochodowy termometr w pewnej chwili pokazał 25 stopni. Jak widać na zdjęciu, papryczki nadal dojrzewają i będzie ich zdecydowanie za dużo

Wysoka woda na razie trzymana w ryzach - trzymajcie kciuki, by tak pozostało.

Jeszcze dokładam zdjęcia Odry z wczoraj, zrobione na Wybrzeżu Wyspiańskiego (okolice gmachu głównego Politechniki Wr.) i z Mostu Grunwaldzkiego.



Ujście Oławy do Odry



Przystań i plaża przy politechnice

Wstaje kolejny bardzo pogodny dzień.



Oczywiście słońce wzeszło już jakiś czas temu, ale blokowisko skutecznie uniemożliwia mi obserwację, jak się wyłania zza horyzontu.
Grunt, że sucho, woda nie leci ani z nieba, ani z koryt wrocławskich rzek (dla ścisłości: pozostaje w międzywalach).
Ranek chłodny, nim termometru nie ogrzało słonko, pokazywał 9 stopi.
Zostawiam kwiatek i życzę spokojnego weekendu.

U nas też bardzo pogodnie, chociaż poranne spacery obfitują w mgły i jesienne zapachy. Upalne i bardzo suche (co za paradoks) lato dobiega końca. Robię jesienne porządki w ogrodzie i jeszcze tak suchej gleby nie miałam, jak w tym roku. Kiedy na południu lało, u nas były może 3 dni spokojnego deszczu, który nie zmoczył gleby nawet na dwa centymetry.
Tak więc cieszymy się ładną pogodą, ale też nie zapominamy o potrzebujących pomocy. Na naszym osiedlu, stosunkowo niewielkim odbyła się akcja pod wiadomym wezwaniem i nie jest źle z wrażliwością ludzką.

Miasto skąpane w słońcu ,ale chłodno jednak .
Po ok godz 7 było 8 stopni .
Wieś wczoraj przepiękna i taka cicha





Miałam przyjemność na wsi obserwować pierwszy raz Furczaka.
Wiem ,że to on dzięki koleżance z forum tutaj .
Niestety nie udało się go zatrzymać w kadrze ,by pokazać jego piekno.
Sikorki są trudne do fotografowania ,ale on to już kosmos .
Jego szybkość w lotach po prostu bajka .
Ptaki wracają ,już je dokarmiamy .


Póki co oswajają się z obecnością ,tym razem moją, nie było ich
całe lato .
Dobrego weekendu wszystkim życzę .

Poranek jak wczoraj słoneczny i początkwo chłodny od nadmiaru wilgoci.Aktualnie jest na słonecznm balkonie 27,2*C.Jest nadzieja,że dzień będzie również bezdeszczowy jak wczorajszy.Dziś dalsze prace na ogródku w tym siew rzodkiewki w namiocie.Na poniedziałek planuję wykopać marchewkę i jakieś resztki pietruszki.Wszystkim życzę spokojnego dnia.

Noc bardzo chłodna.O świecie na termometrze tylko 3 stopnie.




Temperatura szybko rośnie do góry, już jest 21,słońce,bezwietrznie.
Podobnie jak Józef myślę o wykopaniu marchwi,może za dwa,trzy dni,bo tyle potrzebuję żeby uporządkować rabaty kwiatowe.

Spokojnego,dobrego dnia.

Ciężko jest pisać o czymkolwiek, mając świadomość tragedii tysięcy ludzi w kraju i za granicą.
Smutek wypełnia człowieka i taka niemoc...

Wczoraj pierwszy chłodny wieczór i noc. Dzień niby ciepły, ale czuje się chłód w cieniu. Jesień po woli zaczyna wchodzić do mojego warzywnika.

Rozchodnik pięknie się wybarwia.




Dojrzewają ostatnie pomidorki.




A hortensja ubrała się w jesienne kolory...




Spokoju na każdy dzień.

Dzisiaj nad ranem był pierwszy przygruntowy przymrozek. Spaliło liście dyniowatych. Dzisiaj może być jeszcze gorzej bo od Anglii przez Francję Niemcy i Polskę niemal do Uralu ani jednej chmurki. Będzie przymrozek radiacyjny.

Tak Ewo masz rację. Serce boli oj boli. I boli świadomość tego, że cokolwiek bym nie zrobiła, nie umniejszę tragedi tych ludzi. U nas dzień cudowny. Ciepło, słońce pięknie grzeje, powiewa lekki wiaterek. Z drzew lecą cudownie słodkie gruszki, pod folia - połowa sierpnia tak dużo jeszcze pomidorów. Krzaki też w dobrej kondycji. Tak dzień byłby cudowny, gdyby nie te przytłaczające myśli. Miłej nocy. Pozdrawiam cieplutko.

KaLo nie strasz przymrozkami, zebrałam dopiero cebulę...

Papryki nawet nie są w połowie dojrzewania. Przejrzałam pogodynki i na razie najniżej pokazują 4* do 14 października. Matko kiedy ten czas minął, że już o przymrozkach rozmawiamy.
Wczoraj noc u mnie też była chłodna, teraz u mnie jest 15*.

Włocławek jak do tej pory bez szaleństw pogodowych.


Mam takie artykuły, dotyczą rekultywacji gleby po powodzi. Może się komuś przydadzą: