TEMAT: Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje.

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 10 Maj 2024 21:18 #857362

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1156
  • Otrzymane dziękuję: 4631
Łatka wrote:

Bogusiu
, piękne, cieszę się, że Ciebie ominął mrozowy dramat. Pokazuj te ślicznoty!

Grzesiu, co masz na myśli, pisząc, że różaneczniki są łatwiejsze w uprawie? Od czego łatwiejsze? Bo "różanecznik" to botaniczna nazwa rodzaju roślin wrzosowatych, część zimozielonych, dużych krzewów objętych tą nazwą potocznie i w handlu nosi miano rododendronów, inne, tracące liście na zimę oraz generalnie mniejsze zwykle nazywamy azaliami (wielkokwiatowymi, japońskimi, indyjskimi itd). Łacińska nazwa wszystkich tych roślin to po prostu Rhododendron. :teach:
To takie belferskie przypomnienie.

Ja też kocham azalie o ognistych barwach. :hearts: Głównie takie kolekcjonuję. Ale w tym roku tak zwana kicha, prawdopodobnie jedyna kwitnąca, to najstarszy krzew w miejskim ogrodzie, Glowing Embers. Co jest w górach, przekonam się wnet.
Pozwól, że ofiaruję Ci taki "płonący bukiet" (z perfidną myślą, że skusisz się na kolejne azalie):

Aniu, dobrze, że mnie poprawiasz ;) , bo do tej pory stosowałem zamiennie rododendron i różanecznik, a myślałem o krzewie nie tracącym liści. Muszę się jednak zmienić zdanie co do łatwości uprawy, bo czytając pierwsze artykuły z google, wynika, że azalie są bardziej odporne na błędy ogrodnika. Sugerowałem się azaliami u mojej siostry, które po zakupie nie chciały kwitnąć w następnym roku, ale to może kwestia zabiegów, albo przygotowania stanowiska, kwaśna ziemia etc. U mnie rododendrony nie mają problemy z kwitnieniem.

Twój Glowing Embers robi wrażenie, intensywny kolor, cudny. Następna azalia w moim ogrodzie już będzie w tej barwie, ciekawe jeszcze jakie są możliwe odmiany podobne do niego. Trzeba zajrzeć w spis na forum zatem. B)
Pozdrawiam Grześ
Ostatnio zmieniany: 10 Maj 2024 21:20 przez Grzebuła.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 11 Maj 2024 10:04 #857386

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1577
  • Otrzymane dziękuję: 12057
Czy ktoś z Was ukorzenił sadzonkę rododendrona? Mam bardzo starego NN i bardzo ładnego w kolorze fioletowym i chciałabym go mieć więcej. Na początku lutego przy wykonywaniu zabiegów pielęgnacyjnych odłamało mi się kilka gałązek u nasady pnia, więc pozbyłam się pojawiające się na nich malutkie pąki, nakryłam folią i wstawiłam do słoika z wodą. Wietrzę je często, mają ciepło, są żywotne, wyglądają ok, ale nic poza tym. Pojawiły się gdzieniegdzie na łodygach malutkie białe punkciki ale są i nic poza tym.
Dacie mi jakieś wskazówki? Może lepiej by było do ziemi je wsadzić?

IMG_20240511_094357.jpg


IMG_20240511_095907.jpg
Ogród - mój optymizm.

Znalazłam się tutaj, bo chciałam sama uprawiać warzywa.
Ale kwiaty zajmują nie mniej miejsca w mojej głowie.
Ostatnio zmieniany: 11 Maj 2024 10:04 przez Nimfa.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, ewakatarzyna

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 11 Maj 2024 17:24 #857398

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
To chyba nie jest takie proste, z ukorzenianiem, choć Małgosia-CHI ma znajomych, co podobno to potrafią. Mnie nigdy ta sztuczka nie wyszła, nawet gałązka leżąca na ziemi i częściowo przysypana, nie za bardzo się ukorzeniła.
Zapewne mam lewe łapy do rozmnażania. :(
Grzebuła wrote:
[...] z google, wynika, że azalie są bardziej odporne na błędy ogrodnika. Sugerowałem się azaliami u mojej siostry, które po zakupie nie chciały kwitnąć w następnym roku, ale to może kwestia zabiegów, albo przygotowania stanowiska, kwaśna ziemia etc.

Grzesiu, przyznaję racę guglowi. To się zgadza z moim ćwierć wiecznym doświadczeniem, ale głównie jeśli idzie o tolerancję niekoniecznie optymalnego odczynu gleby, a także jej struktury. Azalię trudniej zabić, sadząc w nieodpowiedniej ziemi lub zalewając. Natomiast obfite kwitnienie jest uwarunkowane raczej czym innym, w pierwszym rzędzie ilością światła (to nie jest prawda, że są to rośliny cienia, owszem, będą w cienistym miejscu rosły, ale kwieciem się nie okryją). Po drugie - karmieniem odpowiednim nawozem, ale tego wymagają dopiero trochę starsze, niż roczne. No i - to nie mądrość guglowa, tylko moja obserwacja - świeżo kupione z mnóstwem pąków są w szkółkach najczęściej "na dopingu" i przeważnie pauzują potem rok czy dwa. A wiele moich azalii zachowuje się jak dawne jabłonie - rok kwitną, kolejny rok słabiutko.

Podobne odmiany do Glowing Embers (kolorystycznie) to np. Sunte Nectarine, Klondyke, Csardas (pełne kwiaty). Gibraltar... Podaję łatwo w tej chwili dostępne odmiany, bo co po informacji, że jakaś roślina cud, miód, gdy dostępna w Australii. ;)

Jestem w rododendronowie, smutna informacja jest taka, że 95% azalii nie zakwitnie w tym roku. Dwie godziny skubałam zmarznięte, brązowe i już suche pąki kwiatowe (mnóstwo, zanosiło się na fantastyczny sezon) i listki.

Budująca informacja zaś to ta, że chyba - chyba - wszystkie azalie odbiją, może prócz jednej, w najgorszym razie dwóch. Czy zawiążą pąki na przyszły rok, to już inna sprawa. W każdym razie widać żywe czubeczki zawiązków nowych liści, skubanie to pokazało.
Opryskałam je stymulatorem (muszę powtórzyć, jak listki wyrosną), podlałam mocnym roztworem "Magicznej siły" do różaneczników. I zmówiłam paciorek.

Jedna pociecha, że zimozielone, o odpornych liściach i zamkniętych łuskach pąków, w znakomitej większości mają się dobrze.
Kalinka

Ostatnio zmieniany: 11 Maj 2024 17:27 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Nimfa, Acorus, ewakatarzyna, Bobka, Grzebuła

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 13 Maj 2024 22:50 #857626

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2764
  • Otrzymane dziękuję: 10304
Rododendron 'Percy Wiseman' od lat był u mnie najzdrowiej, najładniej, najbardziej kwieciście wyglądającą rośliną. Był to słowo kluczowe. :blink:

20240513_150020.jpg


Ten drapak, którego zobaczyliście, to najładniejszy rododendron po spotkaniu z czapą mokrego śniegu, którego ogrodniczka nie zauważyła. A jak zauważyła, to krzew był już zmaltretowany, z połamanymi gałęziami i wymagał radykalnego podcinania. I od wiosny ciągle niedomaga, co rusz jakiś kawałek pędu jest do wycięcia. Pryskany dwa razy Magnicurem Energy, dostaje różne dobrutki, ale to wciąż obraz nędzy i rozpaczy.
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Nimfa, ewakatarzyna

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 13 Maj 2024 23:06 #857629

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Jolu, nie jest aż tak źle, jak to opisujesz.
Połamał się - nic na to nie poradzimy. Nie odbije w try miga, ale na pewno zbierze się w sobie.
Uwierz mi, wiele moich wygląda gorzej, bez czapy śniegu. :crazy:
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Nimfa, ewakatarzyna

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 14 Maj 2024 07:11 #857645

  • doras
  • doras's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 127
  • Otrzymane dziękuję: 460
Witam i proszę o podpowiedź :)
Dostałam w prezencie piękną, kwitnącą azalię japońską. Posadziłam ją na rabacie zgodnie z wyczytanymi w internetach wskazówkami. Teraz już kwiaty przekwitły, ale dalej mocno trzymają się rośliny. Chciałam je obskubać, jak to robię u rododendronów, no ale się nie da bez uszkodzenia sadzonki. Czy mam czekać? Czy one może same odpadną? A może teraz należałoby przyciąć całą roślinę, usuwając przekwitnięte kwiatostany i nadając jej ładny kształt? Proszę o pomoc. Zależy mi, żeby ta azalia dobrze się miała :P
Pozdrawiam, Dorota
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Łatka, ewakatarzyna

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 14 Maj 2024 08:03 #857649

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Doroto, czy to na pewno azalia japońska, a nie indyjska na przykład?
Na pewno nic nie przycinaj, poczekaj, kwiatki powinny odpaść same.

W miejskim ogrodzie wykorzystała swoją szansę wynikającą z obmarznięcia wielkiej hortensji piłkowanej Nova Zembla, od lat cherlająca w glinie.



Pszczoły też to doceniają.

Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Nimfa, Acorus, ewakatarzyna, doras

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 15 Maj 2024 06:54 #857704

  • doras
  • doras's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 127
  • Otrzymane dziękuję: 460
Tak Aniu, masz rację, to azalia indyjska :)
To czekam cierpliwie, dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam, Dorota

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 15 Maj 2024 07:44 #857709

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Dorotko, ale wiesz, że to typowa roślina pokojowa - w naszych warunkach będzie dobrze rosła zimą tylko w ogrzewanej szklarni. Oczywiście, niektórym udaje się przetrzymać jakiś czas i w mieszkaniu, ale na pewno nie w gruncie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 15 Maj 2024 22:00 #857765

  • doras
  • doras's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 127
  • Otrzymane dziękuję: 460
A to mnie zaskoczyłaś. Ta sadzonka była kupiona w centrum ogrodniczym, na pewno jako roślina ogrodowa. To ja już sama nie wiem, co mam. Gdy chodzę z psem na spacery, to widuję takie o różnych kolorach kwiatów u ludzi w ogródkach. Teraz już ciemno, ale jutro na pewno zrobię zdjęcie i wstawię tu z prośbą o identyfikację :)
Pozdrawiam, Dorota

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 15 Maj 2024 22:04 #857766

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Jak w centrum ogrodniczym, a nie w kwiaciarni, to pewnie jednak japońska. Te są mrozoodporne, owszem.
Kwiatki można skubać, ale konieczne to nie jest.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, ewakatarzyna, doras

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 16 Maj 2024 16:11 #857799

  • doras
  • doras's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 127
  • Otrzymane dziękuję: 460
Oto delikwentka:

IMG_3486.jpeg


IMG_3487.jpeg


Japońska czy indyjska? :)
Pozdrawiam, Dorota
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, ewakatarzyna

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 16 Maj 2024 21:04 #857815

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Nie no, raczej japońska, ale jaka konkretnie - nie odważę się zgadywać. Po pierwsze, "w japońskich" mam bardzo blade pojęcie, u mnie jakoś marniej im idzie. Po drugie - kwiaty wyglądają dziwnie, nawet jak na przekwitające. Nie podmarzły? :think:

Popatrz do naszego spisu, tam jest trochę "japonek".

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 16 Maj 2024 21:16 #857816

  • doras
  • doras's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 127
  • Otrzymane dziękuję: 460
Tak, roślina mogła podmarznąć. Dostałam ją w marcu i w doniczce stała na tarasie, gdy przyszły te kilkustopniowe przymrozki. Już jak te kwiatki były takie na wpół przyschnięte, to dopiero przesadziłam ją do gruntu. No nic, niech sobie rośnie, pozostaje mi czekać na rozwój sytuacji.
Pozdrawiam, Dorota

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 18 Maj 2024 16:32 #857947

  • Acorus
  • Acorus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 410
  • Otrzymane dziękuję: 1305
Francesca
IMG_20240517_120919_405.jpg


IMG_20240517_120949_812.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, ewakatarzyna, Bobka

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 18 Maj 2024 16:42 #857948

  • Acorus
  • Acorus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 410
  • Otrzymane dziękuję: 1305
Ostatnio zmieniany: 18 Maj 2024 17:19 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bobka

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 18 Maj 2024 17:51 #857958

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Rododendrony robią, co mogą.
Peter Alan



Torero





Flautando, kwitnienie życia



Creamy Chiffon, obmarzły mu pąki, ale biedaczek wysilił się przynajmniej na jeden kwiatostan.



Taragona, te czerwone hybrydy są bardzo do siebie podobne.



Profesor Robenek, skromnie, chyba trzy kwiatostany.



Natomiast Eskimo nieźle





Rasputin, trochę się krzak rozłazi; fiolet piękny.






Percy Wiseman - jeden umarł, ale drugi ma się dobrze.





Marcel Menard, jeden z egzemplarzy nawet nieźle.





Duża Germania, ma jeszcze trochę zamkniętych pąków.



Jeden z najstarszych, NN, biskupi fiolet, białe pylniki, małe znaczenia w kielichu.





Roseum Elegans, dość słabo.



Lachsgold, w towarzystwie rozkwitającej Novej Zembli



I widoczek od strony chatki.

Ostatnio zmieniany: 19 Maj 2024 08:08 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, Acorus

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 18 Maj 2024 20:01 #857969

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Kilka azalii nie straciło pąków kwiatowych, mimo utraty młodych liści usiłują kwitnąć. Speck's Orange, na dwóch krzakach w sumie pięć kwiatuszków.



Parkfeuer, odrobinę więcej kwiatostanów.





Limette, dwa kwiatostany.



Sarina - jeden :(



Nieźle natomiast zakwitła młoda Keremsina, z uwzględnieniem okoliczności oczywiście.





Taka - lub podobna sytuacja chyba w wszystkich ogrodach Karkonoszy, nawet w mojej ulubionej Siruwii. Rododendrony zimozielone w miarę ok, azalie - jak po bitwie.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka
Wygenerowano w 0.459 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum