Forum Ogrodnicze Oaza

Co to za choroba wszystkie liście z rododendrona opadly

Tak wygląda

I tak

A jak wyglądają pędy rośliny?

Gdyby były zbrązowiałe, z widoczną nekrozą, to różanecznik został zaatakowany przez fytoftorozę.

Skuteczne preparaty na tę chorobę są dość drogie, a leczenie nie do końca skuteczne.

Jeśli natomiast pędy są zdrowe, opadanie liści mogły być wywołane przesuszeniem i brakiem jakiegoś składnika pokarmowego.

Jakim preparatem opryskać profilaktycznie różaneczniki przeciwko chorobom m.in. plamistości liści.

Zgodzicie się ze mną albo nie, ale ja wiem swoje, bo przetestowałam
na moim rododendronie. Mam tylko jedną sztukę leciwą i na początku sezonu zawsze był piękny krzew.
Z początkiem maja zaczynało się brązowienie, żółknięcie liści, zamieranie pąków kwiatowych.
Już kilka razy miał iść pod topór. W ubiegłym roku zaczęłam regularnie co tydzień opryskiwać miksturą HT od pomodoro.
Nie od początku sezonu. Jak pamiętam coś chyba koło czerwca, bo wówczas mój rododendron wyglądał już tragicznie.
Nie miałam nic do stracenia. I udało się. Tak pięknego rododendrona to ja nie miałam chyba nigdy.
Myślę, że ta mikstura będzie dobra na wszelkie choroby, które mogą się pojawić na tym krzewie.
Na tę okoliczność zakupiłam już dwa następne rododendrony, które zaczęłam już opryskiwać na wszelki wypadek i będę to robić cały sezon.

Czy można prosić o namiary na miksturę HT?

Proszę bardzo
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...rodki-ochrony-roslin

Poproszono mnie o pomoc - więc lecę w te pędy do Was...

Krzewy Rh 6 letnie
stanowisko - półcień do słonecznego, zółtolistny rośnie na słonku (w ulotce dla tej odmiany dopuszcza się takie stanowisko), rosną wsród innych th, kilkudziesięcioletnich.
podłoże - torf kwaśny, z wierzchu kora
nawożenie - 2x w roku nawozem do rh i różaneczników
podlewanie - deszczówka lub woda ze studni
Ph - nie sprawdzane od lat.

Od 2 lat, od posadzenia jednego z tych chorych egzemplarzy (wcześniej był zdrowy oczywiście)zaczęły się problemy...
czy możecie powiedziec co jest tego przyczyną ? grzyb, szkodnik czy warunki siedliskowe (ph, niedożywienie, jakieś braki...

Dla mnie - grzyb. Ale w dobrych warunkach rh bronią się przed grzybem. Trzeba by ustalić, czy te dobre warunki występują.

A czym tego grzyba potraktować ?
Dla mnie od spodu też grzyb, a od góry braki w przyswajaniu pokarmu (za wysokie ph - poprosiłam właścicielke problemu, żeby koniecznie zbadała Ph). Chociaż warunki aż tak bardzo się nie zmieniły, a choróbsko jednak przenosi się na inne krzaki.
Wiec jeśli grzyb, to czym go zwalczyć ?

Grzyb grzybem, ale pierwsze zdjęcie wygląda jakby przędziorki siedziały i żerowały w liściach

Dzięki Leszku... własnie podobną sugestię wysnuła inna Forumowiczka. Znaczy musi byc cos na względzie. Na przędziora prysnąc promanalem czy już za późno ?

Kochani!
Problem przedstawia się następująco: Na wiosnę rok temu przesadzone zostały 4 stare krzaki Rh z pełnego słońca w półcień na nasypaną górkę ziemi. Rosły i kwitły ok w zeszłym sezonie. Na wiosnę zauważyłam, że niektóre przechyliły się i część korzeni wyszła im całkiem nad ziemię. Liście zaś wyglądają tak:








Zasypałam korzenie. Zakwasiłam ziemię i opryskałam magiczną siłą do Rh. Czy coś jeszcze mogę zrobić? Obawiam się, że calkiem uschną. Myślicie, że przeżyją?

Myślę, że bardzo dobrze przeżyją.
Rh generalnie należy sadzić płytko, a nawet - jak gdzieś wyczytałam - "postawić" na gruncie i na korzeniach nasypać górkę ziemi. Wyjście korzeni nie jest raczej tragedia.
To brązowe wygląda na uszkodzenia zimowe: od mrozu/suchego wiatru. Możesz dla pewności oberwać te felerne liście. Nie wiem, jak tam pod spodem - czy nie ma grzyba, bo osłabione rh go łapią.
Z powodu płytkiego systemu korzeniowego rh są idealne do przesadzania, ja sobie nie żałuję, przenoszę duże osobniki.

Dziękuję za odpowiedź. Mam nadzieję, że masz rację.

Witam serdecznie.




Mam problem po zimie z moim rododendronem.
Jak widać na zdjęciu usycha, liście robią się brzydkie i opadają. Marnieje w oczach.
Podsypałam go nawozem, ale nie pomaga.
Obejrzałam liście, żeby sprawdzić czy nie ma jakiejś zarazy i nic nie zauważyłam. Poza tym 2 pozostałe rododendrony mają się dobrze.

Proszę pomóżcie.

Zanim fachowcy od rodków Ci pomogą, ja wtrącę swoje skromne trzy grosze. Rodki nie cierpią przenawożenia, a w tej donicy widać duuużo nawozu. Ja bym to zebrała z powierzchni ziemi.
I chyba powinnaś powiedzieć coś więcej o tej roślinie. Jak długo ją masz? Jak była dotąd pielęgnowana? Więcej danych, a otrzymasz dokładniejszą odpowiedź.

On tam nie ma czasem wigwizdowa i nie podmarzł? Opuszczone, pozwijane liście to naturalna reakcja na zimno.