Forum Ogrodnicze Oaza

To pochwalę jeszcze drugą firmę, gdzie robiłam piwoniowe zakupy.
Dziś przyszły, dawno zamówione King's Day i Nosegay. Ta druga jako wielka karpa z bodaj sześcioma "oczkami". King's Day niestety mniejszy, znaczy karpa pokaźna, ale tylko dwa "kły", plus maluteńki trzeci wychodzący z grubej, poziomej "marchwi" - pewno kiedyś do oddzielenia. Ale za to dołożono baaardzo hojny gratis, ładną sadzonkę Albert Nive, katalogowa cena 5o zł. Co prawda nie mam miejsca, ale koń darowany - koń zagospodarowany.

Cholerka, przegapiam takie ważne sprawy, wybaczcie. Jolu, no właśnie Highlight nie jest bardzo ciemna, tzn. mam na myśli pędy i liście. Są ciemniejsze od niej chociaż kwitną w jaśniejszym kolorze, taka ciekawostka. Ja swojej jeszcze nie obcięłam bo mam z tym pewną trudność i kto wie kiedy się za to zabiorę ale podejdę jutro i cyknę jej fotkę. Możliwe że to ona, tak na pierwszy rzut oka. Ja mam teraz dwie i też jestem ciekawa młodszej bo jeszcze nie kwitła, może zupełnie co insze, jak to się mówi.
Aniu gratulacje i oby były zgodne, ku radości Właścicielki Fajnie że coś się dzieje, będzie na co czekać wiosną, oby był spokój.. Uwielbiam jak coś nowego z ziemi wyłazi i nie musi to być wcale u mnie

Mirko, raczej nie mam obaw o zgodność, bo ta firma to Peony Garden. Ja to nawet napisałam powyżej, lecz cały tekst uleciał w kosmos, musiałam od nowa i w złości pominęłam nazwę sprzedawcy, a to błąd. Przecież moim celem nie było chwalenie się, co też sobie sprawiłam, tylko właśnie wyrażenie uznania dla tych miłych państwa. Wiem, że mili, bo miałam rozmowę telefoniczną. bardzo sympatyczną.

Ok Aniu Jolu, proszę. To starsza:



A to młodziak:



Zdaje się że są takie same i Twoja też

(przepraszam że duże zdjęcia ale chciałam żeby było dobrze widać).

Dziękuję Mirko na razie wygląda obiecująco. Mój egzemplarz dość spory, to może już w najbliższym sezonie wysili się na kwiatek. W każdym razie pielęgnuję nadzieję.

Przymierzam się jeszcze do zakupu w grudniu z oferty mikołajkowej Peony Max. Mam zaklepaną u p.Moniki 'My Petite Cherie' spoza oferty i pewnie coś jeszcze dobiorę, bo co sierotka będzie sama w paczce jechała. Z tegorocznych zakupów przedwiosennych w tej szkółce jestem zadowolona. Mimo że taki termin sadzenia nie jest polecany, to rośliny od nich wyglądają w tej chwili dorodnie. Obok mam od Bilskich też z przedwiośnia i mizeroty są. A przecież jesienne zakupy u Bilskich były bardzo satysfakcjonujące.
Możliwe, że obie szkółki mają różny system przechowywania karp, że od jednych wystartowały jakby były z jesieni, a od drugich nie mogą dojśc do siebie.

A liście wycinam na raty, tzn. brzydkie tnę, a ładnym jeszcze daję czas.

Ja nie będę już kupować, ostatnie dwie dopchnęłam kolanem. Ale to prawda że najlepsze są od pani Moniki a kupowałam z wielu szkółek. Glory Hallelujah miała 11 pąków a My Love 13. Kocia osoba pokazuje jak wielka to była karpa





Z Piwonia.pl też były niezłe, to samo można powiedzieć o Paeony World, około 10 oczek każda. Najgorsze są te od różnych Królików i cebule i inne pl; po jednym oczku a karpy trzeba z lupą szukać.

Mirko jesteś jedyną osobą, z której opinią się spotykam, o pozytywnych odczuciach w związku z zakupami w Piwonia.pl
Możesz rozszerzyć temat. Najbardziej interesuje mnie zgodność odmianowa.

Cieszę się od nich piękną Big Red, drugim Henrym Bokstosem (który podejrzewam że jest Edgarem Jessep bo ma w sobie więcej różu niż H.B.) ale to mnie tylko bardziej cieszy ; pomyłkowym ale dorodnym Paulem Wild który znalazł już nowy domek bo potrzebowałam miejsce, Mackinac Grand w doniczce z czterema dorodnymi pąkami (ale zasuszył dziad jeden), Peterem Brand który okazał się zgodny i pięknym z ośmioma pąkami Martinem Cahuzac który w rezultacie zakwitł jednym kwiatkiem ale jak u mnie było, wiesz. A zamawiana Lillian Wild okazała się być Słodką Szesnastką co mnie wcale nie zmartwiło A, i jeszcze druga młoda Highlight jest od nich. Karpy były duże, niektóre lekko podsuszone jakby wcześniej wykopane ale w sklepie kupuje się w kapersach jeszcze suchsze. Co do zdrowia, zastrzeżeń żadnych ale może ktoś się naciął na chore, tego nie wiem, mówię za siebie. No i co mnie do nich przekonuje, mają dużo odmian gdzie indziej W polskich szkółkach niedostępnych. Gdybym się nie zagapiła w ubiegłym roku, już szumiałaby u mnie listkami Nice Gal, Madylone i Chinook a także Norma Volz A teraz już nie kupię bo nie ma gdzie wepchnąć. Ja po prostu ryzykowałam i trafiłam nieźle (ale kto nie ryzykuje nie pije szampana ). Jednak nie namawiam, takiej odpowiedzialności nie wezmę na swoje barki.

Tak wyglądała Big Red od nich:



dziewięć dużych pąków i kilka mniejszych, tu nie wszystkie widoczne. Karpa się rozleciała ale i tak to co odpadło ładnie zakwitło; do oglądnięcia w Piwoniach wątki odmianowe.

Po pół godzinie. Jolu, tak sobie oglądałam miniony sezon w wątku aż trafiłam na Twoją Krystynę, ona mi wygląda na Francoise Ortegat! Do tego piszesz że pachnie, Franciszka pachnie i to jak Z początku zajeżdża z lekka stęchlizną ale w pełni rozwoju, cudo. I jeszcze te ciemne łodyżki, jej znak charakterystyczny. Jeśli Ci się chce, zobacz moją na 4 str.

Spory rozrzut odmianowy w tej firmie Piwonia.pl, chociaż kuszą nieźle. Na takie coś nie mogę sobie pozwolić, gdy każde miejsce wydzierane jest ogrodowi z dużym poświęceniem.
Mirko pożyjemy, dożyjemy i w następnym sezonie przyjrzymy się tym tajemniczym bordowym piwoniom z wąchaniem włącznie.

Wiadomość z ostatniej chwili. Firma p.Gorzołki Paeony World wrzuciła na swojej stronie ofertę listopadową. Jeśli ktoś się zagapił z zamówieniem, to ma okazję teraz. Nie tanio tam, ale jakość chyba najlepsza w kraju.
To ja sobie lecę przeglądać tę ofertę, bo na listopadową szarugę potrzebuję pocieszki.

Pooglądane Wpadła mi tam w oko odmiana 'Orlando Roberts'. Oj jak wpadła.

To się nie zastanawiaj, trzeba się obchodzić ze sobą z dobrocią Co do jakości, mam świeże porównanie bo od 5 października siedzą w mojej ziemi 2 piwonie od pana G. Zgadza się, są bardzo dobre ale pani Monika oczko wyżej zawsze jest kilkanaście pąków. Kontakt tu i tam też jest bardzo dobry a to sobie cenię, trochę trudno rozmawiało mi się z panem z Piwonia.pl ale po prostu mówił z trudnością, jakby był przemarznięty albo bardzo zmęczony. Złe opinie ma za to sklep Magda, czy szkółka roślin Magda ale to jest to samo chyba. Czytałam że wiele osób się skarżyło na nieuprzejme traktowanie a wręcz arogancję sprzedającej, sklepów teraz jednak jest masa i nie trzeba znosić złego traktowania.
Kup Orlanda a potem nam pokaż to cudo jak zakwitnie

Mam na imię Jolanta i jestem zakupoholiczką roślinną . W tym tygodniu pękłam i znowu kupiłam roślinę i...



Ostatecznie po stoczeniu wewnętrznej bitwy, nie wybrałam Orlanda. Przegląd informacji w sieci pokazał mi go w w wielu odsłonach i często jako pełną odmianę, a ja mam słabość do półpełnych.
Jako że bardzo potrzebowałam zrobić "zakup kontrolny" w tej szkółce (no, nałogowiec zawsze znajdzie wytłumaczenie dla słabej woli ), a mam przygotowaną przed domem miejscówkę na itoszkę, to skupiłam się na ITOH-ach. O mało nie kupiłam 'Cory Louis', to było moje stare marzenie. Jednak tam, gdzie chcę wsadzić piwonię, zupełnie nie zagra ta kolorystyka. Potrzebuję coś ciepłego. Spodobał mi się 'Magical Mystery Tour', jednak cena trochę odstręczała. Kiedy jednak zobaczyłam cenę tej piwoni w Peonygarden, to nagle uznałam ofertę p.G za bardzo atrakcyjną. Ostatecznie zamówiona, zapłacona, po niedzieli ma przyjechać.
A ja lżejsza o dwie stówki, dopieszczona tą auto dobrocią nucę sobie piosenkę z wklejonego tu teledysku.

Jestem Renata i co prawda w piwonie dopiero wsiąkam, ale doskonale rozumiem Twój nałóg. Jakbyś potrzebowała się komuś wytłumaczyć, że to dla koleżanki to służę pomocą :* Z zasady nie kłamię, ale jakby co to bez mrugnięcia okiem potwierdzę i jeszcze zaświadczę, że część już rośnie u Mimbli

W naszym wieku się już nie oszczędza, bo potem tylko spadkobiercy skaczą sobie do gardeł. Seksowna bielizna i inne głupoty też już niepotrzebne, to na co mamy wydawać? Piwonie to poważna inwestycja Jolu, tak trzymaj.

O masz. Od jutra zaczynam być rozrzutna, roślinnie. Chociaż ja zawsze tak miałam że gdy było na horyzoncie coś wymarzonego albo nowe buciki to buciki przegrywały. A co to, ja każdy nowy sezon muszę zaczynać zakupem butów? A jeszcze czego.
Ho ho, Renato, za niedługo bym buzię rozdziawiła co to u Mimbli rośnie a ona o tym nie wie.

Nie ma to jak grupa wsparcia w (wychodzeniu z ) nałogu.
A nowe buty mogą obcierać pięty, uciskać palce..., czego nigdy nie zrobi Ci nowa roślinka

Dla radości serc i oczu;

Mirko, popatrzyłam sobie, zauważyłam kilka dobrych znajomych z moich rabatek, oczywiście większych, bujniej kwitnących i efektowniej wyeksponowanych. Mnie jasna sprawa najbardziej kręcą żółte - albo z widocznym złocistym "sercem. Ale każdy ma swoje upodobania.
Ogród chyba nie bardzo stary, sądząc po drzewkach. No i daleko. Bliżej a jeszcze wspanialsza kolekcja na Dolnym Śląsku w Wojsławicach, piwonie rosną też w ogrodzie japońskim Siruwia w Przesiece, zapraszam serdecznie.

Tu zrozumiałam Twoją miłość dla Lemon Chiffon