Forum Ogrodnicze Oaza

To już ostatnie .



















Beata

W tym roku po raz pierwszy uprawiam niskie lilie orientalne w donicy. To moja ulubiona. Najbardziej podobają mi się pąki z zielonym, wypukłym paseczkiem. Zazwyczaj nie mogę się doczekać kiedy pąki się rozwiną ale tych nie poganiałam w myślach.








(Czy post który zamieściłam jako pierwszy można jakoś usunąć? żeby nie dublować niepotrzebnie? Słabo radzę sobie z komputerem.)

już usunęłam.
Piękne - ale może napiszesz coś więcej? Jakie to odmiany, jeśli wiesz? i jak sadzisz je - kiedy, czy wykopujesz po kwitnięciu itd.
Mimo słabych ostatnich zim moje lilie "doniczkowe" zwykle gniją zostawione w donicach na zimę - więc jeśli, sadzę najtańsze, jednorazówki takie.
Na wsi w nocy rozwinęła się pierwsza biała orientalna - Rialto.



Oraz więcej takich: wyglądają jak bliźniaczki Stargazer, ale sporo wyższe. Z drugiej strony w opisie SG jak byk: do metra. Pasowałoby....

Ja od trzech sezonów uprawiam w dużej donicy niskie lilie azjatyckie Belem. Cebule zostają na zimę w donicy, nie są okrywane, a że donica stoi przy ścianie domu nie dostają zbyt dużo wilgoci. Lilie te kwitną z roku na rok coraz obficiej i są pierwszymi kwitnącymi liliami w moim ogrodzie - kwitną na początku czerwca

Sprawdziłam w notatkach i jest to lilia orientalna Entertainer



Pierwszy sezon mam lilie orientalne w donicach (posadziłam wiosną), więc nic jeszcze nie mogę powiedzieć o zimowaniu. Planuję trzymać je na zewnątrz tak długo jak pogoda pozwoli, na wyjątkowo zimne noce będę je wnosić do domu, a gdy zżółkną obetnę łodygi a cebulki schowam do lodówki do pojemnika na warzywa na samym dole. Kiedyś przechowałam tak z sukcesem cebulki lilii azjatyckich, których nie mogłam już posadzić w gruncie. Trzeba nasypać warstwę ziemi na dno pojemnika, ułożyć cebulki i zasypać ziemią żeby całe były przykryte, no i od czasu do czasu wysunąć pojemnik żeby powietrze zamieszać. Oczywiście taki pojemnik jest wyłączony z użytku na parę miesięcy ale czego się nie robi dla lilii Dam znać czy taki sposób postępowania z orientalnymi zimą się sprawdzi.

Ostatnie kwitnienie w sezonie, to u mnie
OT 'Scarlet Delight'

Przepiekny okaz SD
Fafko, rozumiem, ze miałaś na myśli ostatnie Twoje lilie. Bo u mnie w górach właściwie szczyt sezonu.



Kolory podłe, bo takaż pogoda.

Niestety, takie bidulki też przydarzyły się w tym roku ...., pachnie zniewalająco, właściwie nic nie zapowiadało takiej piegowatej urody.

Fafko chyba to zdjęcie na leżąco robiłaś
Łateńko pokazuj,bo my już nie mamy co
Aniu Adasiowa mnie w tym roku trafiły się jakieś małe pokurcze.
U mnie ostatnia kwitnie.A co robicie jak wiążą się nasiona,obcinacie,czy pozwalacie żeby dojrzały,macie jakieś doświadczenia z nasionami,powiedzcie proszę,bo zielona jestem

Kasik 69, ja zawsze obcinałam (oprócz martagonów), ale w tym roku przestałam, niech się wysiewają ATUTAJ mamy wątek o naszych doświadczeniach z wysiewów lilii.

kasik 69 wrote:
Tak źle nie było, bo moja Scarlet dość wybujała w tym roku, więc wystarczyło się lekko pochylić, ale z turbanowymi kwiatami to już tak jest, że jak się chce pokazać cały urok kwiatu, to trzeba zaglądać im pod spódniczkę.

Moja najpóźniejsza lilia Sancerre:

Dzisiaj pojawiła się jesienna oferta Lilypolu i niestety lilii brak, trzeba czekać do wiosny... tylko jak to zrobić ?

Mag, te twoje obie lilie są przepiękne i mają niesamowite ubarwienie, a ja wciąż myślę która z nich mi się bardziej podoba: Night Flyer czy też Hiawatha?

Krysiu, one się zbytnio nie różnią kwiatem, zresztą widać to na fotce. Za to 'Night Flyer' jest lilią zdecydowanie wysoką, a 'Hiawatha' niską, do 1m.

To tym lepiej że jedna jest mała, a ta druga większa. Można wtedy zasadzić małą przed dużą, a dużą za małą. Już sobie wyobrażam na tle tej dużej jakąś małą białą, cytrynową lub żółtą - widok byłby kontrastowo nie ziemski!!

Kilka moich malutkich:

Mamofrania, chciałabym, by wszystkie moje lilie osiągały takie "maleńkie" rozmiary - i były w takiej formie.
Na szczęście w Karkonoszach nadal kwitną, jakby czekały, by się ze mną pożegnać. Pachną odurzająco, nawet dla mojego martwego nosa.




Nagle a niespodziewanie odnalazł się jeden z posadzonych późną wiosna Muscadetów -co prawda tylko jeden kwiatuszek, przygłuszony przez większe siostry


Zajrzałam oczywiście do Lilypolu - jest tam adnotacja, ze lilie być może jeszcze będą jesienią, o ile cebule osiągną oczekiwaną jakość. Więc bądźmy czujni Póki co zainteresowały mnie prześliczne iryski żyłkowane - ale wolałabym nie zamawiać kilku maleńkich cebulek ponosząc koszta dostawy itd.