Forum Ogrodnicze Oaza

Nimfa wrote:
Nimfa, ja też chyba jestem stuknięta, bo mnie się najbardziej podobają róże w pączkach

Nimfa wrote:
Z przykrością zaprzeczam - pąki są jak obietnica, kwiaty jak spełnienie. Dopiero ich pełna barwa, a już przede wszystkim zapach - to dla mnie lilia. Jeden rozwinięty kwiat, w zależności od odmian, można wyczuć na kilka - kilkanaście metrów. Te silne - i piękne - zapachy są pewnie ostatnimi, jakie jeszcze z rozkoszą czuję, wiec jednak czekam, aż kwiat zapachnie na całego.
Dlatego też najbardziej lubię trąbki (ale są ...trudne), potem ich potomne OT, orientalne - pozbawione zapachu azjatki na końcu.
Herbatnik wrote:
Robercie, czuję się zaszczycona tą opinia, ale robię zdjęcia dla Was, kochani Bracia i Siostry w liliomanii, nie dla żadnych celów komercyjnych, a gdzieżby!

To jeszcze dla Ciebie - Fusion "on the sunny side of street"





Codziennie rozkwitają nowe - nawet co kilka godzin
Corcovado - oszałamiająca woń







Startujący Red Velvet - obiektyw nie daje rady, kolor i faktura rzeczywiście jak ten aksamit, którym pokrywają fotele w operach...





I zaraz zdominują całą ognista stronę ogrodu - Orange Planet... po dwa metry wzrostu





A to nóweczka - AOA Avalon Sunset. No nie jestem powalona na kolana. Cebule z LG, a z trzech tylko jedna ma normalne kwiaty



dwie zaś zawirusowane i w ogóle zniekształcone...



Do jutra - do nowych lilii

Jedna bidulka... tej także udało się przechytrzyć wroga (z ryjem ) i właśnie się ujawniła

mieszaniec azjatycki "Netty's Pride" (posadzony w 2014 roku )
27.06.


Były śliczne, może uda im się rozmnożyć

Ja jak na razie mam jedna zawirusowaną lilię. To różowa azjatka. O dziwo pomarańczowe i kremowe z tej samej firmy wyglądają nadzwyczaj dobrze




Królowa Nie było w tym roku za dużo jej w sprzedaży, a szkoda






Coctail Twins ? / uratowana z Obi opłacało się.

Robercie, można cię nazwać ogrodnikiem ratownikiem skoro ratujesz cebulki lilii przed unicestwieniem.
Lilia LA El Divo

Duża liczba jest jeszcze w pąkach. Spora liczba jak już mówiłem nie zakwitnie wcale, ogólnie spustoszenie w liliach trąbkowych i drzewiastych ( OT ). Mróz zrobił swoje. Niektóre wyszły i zmarzły. Niektóre są powykręcane, jeszcze inne wystawiają dopiero nosy z ziemi. Po części jest to też moja wina, bo kupuję na wyprzedażach, kiedy nikt już tego nie chce.

Zbieram lilie ze wszystkich sklepów. Nie ominę także spożywczaków. Czasem nawet i z Biedronki trafiają się ciekawe lilie.

Wow!!!! Herbatnikowo-liliowy zawrót głowy! Imponująca kolekcja!

Po wielu latach polubiłem i lubię coraz bardziej byliny. Nadają ciekawy akcent w ogrodzie. Pasują do wszystkiego i wszędzie. Tworzą ciekawe kompozycje.

Miały być zwykłe, wyszły wyjątkowo ładne. I tanie. Po złotówce








Z biedronki co roku inne.

Fatamorgana/ pasuje jej tutejsze miejsce w osłonięciu. Wysoka. Dobrze i prawidłowo rozwinięta. W innych miejscach niskie. Małe. Nijakie.




Sweet Surrender

Robert -

Jakbym miała takie areały, też bym kupowała na kilogramy, czyli szaleństwo by mną zawładnęło nieodwołalnie.
Tak, to muszę się pilnować i dokonywać restrykcyjnych wyborów.
Byliny, zwłaszcza niższe i średnio wysokie, są świetnym kompanem dla lilii - zasłaniają nie za piękne badyle gdy księżniczki przekwitną nieco

W tym roku mam trochę lilii w pojemnikach tarasowych -dużych donicach i takich typowych kubełkach plastikowych w drewnianej osłonie. Nie mam zamiaru ich zimować w tym miejscu - tylko longiflorum raczej zniosę do piwnicy, reszta pójdzie "do piachu" (a raczej gliny).
Na razie robią za perfumerię - a największe (w każdym sensie) pachnidło jest to:
OT Palazzo - niestety, z armią wirusów

Aniu któregoś dnia musi nadejść ten czas, kiedy dojdziesz do wniosku, że trawnik nie jest Ci do niczego potrzebny
Ja kiedyś nawet myślałem, żeby stalowymi rurami wzmocnić dach altany , nakłaść na to ziemi i tam kwiaty posadzić. A kto mi zabroni ?