Forum Ogrodnicze Oaza

Bożka- jak sadzę lilie w donicę dosyć dużą, to tylko zmieniam jesienią wierzchnią warstwę ziemi bez ruszania korzeni. Jak widzę, że lilia rozrosła się bardzo to ją wywalam do gleby. Część lilii przesadzam do większej donicy. Mam zabudowany balkon pod którym jest luka. Syn zrobił mi tam ławę, stawiam tam donice zanim przyjdzie mróz (połowa listopada), do tej pory od czasu do czasu lilie podlewam tak jakby były na zewnątrz. Jak przychodzą mrozy to zasłaniam styropianem, włókniną . Przy dużych mrozach zasuwam taką ścianą zrobioną z paneli. Nie muszę dźwigać do piwnicy a od ściany bloku jest ciepło. Jest tam 4 i pół metra długości

jagodka27 wrote: Zgadza się, tylko, że u mnie większość pierwiosnków powtarza kwitnienie jesienią (może nie jest tak obfite jak wiosną, ale jest) - szczególnie te z własnego siewu. Właśnie mam kilkanaście sztuk do bezzwłocznego przesadzenia, bo rosną na stanowisku zbyt słonecznym i mimo podlewania mdleją im liście w upały a tak by miały odrobinę cienia od liliowych łodyżek. Sama nie wiem - chyba w jednej części (z przodu) rabaty liliowej przesadzę te pierwiosnki a w drugiej (tylnej części) posieję rudbekię i jeżowki - najwyżej za rok będzie reorganizacja - czego nie lubię .

Lilia Nutmegger:

Eliza52 bardzo dziękuję za obszerną informację. W przyszłym roku posadzę kilka na balkonie i zobaczę co się wydarzy.

Oto moja ostatnia rozpoczyna kwitnienie

I moje lilie kończą pokaz.Teraz to już tylko planować zakupy .Czy jeszcze nawozicie lilie,czy już za późno?

Jesienią pomiędzy liliami ładnie prezentują się zimowity i krokusy jesienne, w marcu krokusy wiosenne, kwiecień to czas w.w prymulek a w maju zakwitną czosnki i irysy. W czerwcu kwitną goździki. Po przekwitnięciu lilii rozkwitają dzielżany. Rabata liliowa nie musi być monotonna, oczywiście trzeba pamiętać o odstępach między roślinami.

Kasiu lilii po kwitnieniu się nie nawozi. Te które pokazujesz to roselilies (bardziej szklarniowe) dlatego mocno je okryj.
Są piękne i szkoda by je było stracić

O jeju jak dawno nie odwiedziałam tego wątku. Nie mogłam odnaleść mojego ostatniego wpisu. Odnalazłam a ile przy okazji pięknych lili obejrzałam, aż się rozmarzyłam. Wychodzi na to że pokazywałam tylko pierwszą moją lilie ale nie było tak źle. Więcej rozkwitło,nawet kilkoma byłam zaskoczona bo już mysłałam że nic z nich nie będzie











Ostatnia lilia jest pięknym tłem do fotografowania moich prac.


U mnie sezon lilowy się kończy.

Ostatnie lilie przyniosłam sobie pod domek, aby nacieszyć się zapachem:






Oczywiście podpisane na donicy - chciałam "zaplusić" na Forum - a tu zonk
Podpisane - a jakże - "od Ani II"

Mnie też dawno tu nie było Kwitnie co prawda już tylko lilia wspaniała ,, Uchida'' ale to nie znaczy, że ja nic nie robię z liliami. Już przesadzam, robię porządki i planuję kolejne zakupy. Drogo, mały wybór, ale coś tam się zawsze kupi.....

Black Beauty jako trąbka

Robercie - Uchida to jest klejnocik, mnie jakoś zawiodła w tym sezonie, cebule chyba się podzieliły i na pędach - słabych - nie było pąków poza dwoma czy trzema kwiatkami. Ale oczywiście nie odpuszczam i poszukam oferty - raczej wiosną.
Już przesadzasz? Moje mają w większości zielone liście i dopiero odbudowują cebule...
Przesadzania unikam jak ognia - ale coś do dziesięciu sztuk wymaga zmiany miejsca.

U mnie Aniu ,,Uchida '' zakwitła tylko jednym kwiatkiem. Dobre i to co jest Lilia dość nietypowa. Mam nieraz wrażenie, że jest najdelikatniejszą ze wszystkich. Taka subtelna. Inna jak wszystkie, a przecież są ich tysiące odmian. Chciałbym powiększyć jej liczebność, ale nie mam za bardzo dobrego stanowiska. Musi być osłonięta. Może gdzieś pod drzewem znajdę dla niej miejsce docelowe. No zobaczymy

Sucho jest, może trochę przy wcześnie, ale liczę, że susza będzie moim sprzymierzeńcem w tym co robię i tak wczoraj mnie naszło to zacząłem przesadzać lilie. Za gęsto już się miejscami porobiło to nie mam innego wyjścia. Poza tym klasyfikuję, rozmieszczam w inne lepiej przygotowane, wyeksponowane stanowiska. Taka na przykład lilia Henryego nigdy w miejscu, w którym dotychczas rosła nie zachwyciła mnie całkowicie, coś zawsze jej nie pasowało. I to się od wczoraj zmieniło. Inne znowu lilie łączę pod względem wysokości i kolorów. Porządek w końcu będzie.
Dzielę cebule, po dwie i trzy się zdarzają przy pędzie. Będzie więcej luzu, będą miały szansę na lepsze , pełniejsze kwitnienie. Owszem nie chce się czasem , ale cóż począć jak trzeba to zrobić Przy okazji sprawdzę ich stan, żywotność i jest okazja z jednej strony pozbyć się ton perzu, a z drugiej strony rozrzucić tony zalegającego kompostu

Ogrodnik sam w liliowej dolinie