Forum Ogrodnicze Oaza

To wcale nie miało być tak... ale trudno nie ulec sile wyższej
A właściwie połączonym siłom: tej, która spowodowała awarię i... paru koleżankom o sporej sile perswazji
Wprawdzie nie było jeszcze tego "pierwszego wbicia szpadla"... ale właściwie nie miałabym po co go wbijać...
Przyjmijmy zatem, że solidne wygrabienie trawnika i przycięcie zeszłorocznych kęp traw, można uznać za otwarcie sezonu...
Zwłaszcza że natura też powoli budzi się do życia...













Taaaaak... budzi się też to, co mniej cieszy



Nowych gości, nie znających jeszcze mojego ogrodu, zapraszam na wycieczkę po pierwszej części wątku, a tych, którzy już mnie znają, proszę, żeby nie uciekali

Wobec dzisiejszego, cudnie słonecznego dnia, ogłaszam początek sezonu 2013! Czy Pani Z. to przyjęła do wiadomości?

Pierwsza
Witam, witam w nowej odsłonie i gratuluję terminu
Oby nadchodzące ochłodzenie było łaskawe dla wielokątów

Gosiu, no to zaczynamy razem u mnie awaria wymusiła powtórne założenie wątku
Baaardzo wiosennie u Ciebie już...przebiśniegi i ranniki to jeszcze rozumiem, ale krokusy takie duże?
Bardzo miło będzie znów podczytywać i oglądać wielokąty

Piękne kwiaty, zwiastny wiosny u Ciebie U mnie jeszcze śnieg i błoto więc wybieram Twój ogród, Gosiu, na czas relaksu

Ale nam się zbiegło

jej otworzyłaś nowy, wiosenny wątek.....jak super
no wygrabienie trawnika i ścięcie roślinek to jak najbardziej powód do radości
krokusy i przebiśniegi.....jej
oj tak.....zdecydowanie Pani Z. już dziękujemy

Nowych wątków zatrzęsienie
Też dziś dokumentowałam swoją wiosnę, ale do Ciebie to mi jeszcze daleko
Myślę, że pracę z grabiami jak najbardziej możemy zaliczyć na początek sezonu

Udało mi się zameldować na pierwszej stronie Gosiu abyś była tą która przynosi nam wiosnę

Czy Wielokąty nie leżą przypadkiem na jakiejś arterii ciepłowniczej? U mnie krokusy ledwo wychyliły noski z ziemi o kolorach to nawet nie wspominam. Do tego śniegu co niemiara.
Ale ciesze się, że od zachodu wiosna nadciąga. Jest nadzieja, że i u mnie zawita

Wspaniałe oznaki wiosny .
A co to mniej radosnego obudziło się do życia, bo nie mogłam się dopatrzeć na zdjęciu .

Mało przytomna, ale obecna... Melduję się w Wielokątach przez duże W

Mniej radosny to pewnie biedny klonik ,którego nikt nie chce....

Gorzatko , zapisuję się w wielokątach

Edytko... to niewinna zapowiedź... ataku klonów!
W odległości kilkunastu metrów od mojego ogrodu rośnie ogromny i wiekowy klon... który co roku wysyła na okolicę niewiarygodnych rozmiarów desant...
Walka jest nierówna, ale się nie poddaję!

Dorotko... gdyby tylko taka arteria była w pobliżu... już bym się podłączała
A tu nic! Magia natury!

Romcia... wprawdzie znaczenie mojego imienia jest nieco inne, ale myślę, że na potrzeby tego wątku, możemy nieco nagiąć teorię

Markitko... u Ciebie... na wschodzie... no wiesz... nie tak hop siup!
Ale za dwa dni już na pewno!

Shirallciu... miło Cię gościć... niech Twój entuzjazm będzie zaraźliwy!

Siberko... ja niczego nie posiałam

Maryś... błoto na moich piaskach nie jest zjawiskiem częstym i spokojnie pracowałam w sobotę w adidaskach...
Zapraszam zatem, gwarantując, że obuwie pozostanie na stopach

Igor... tylko jedna odmiana krokusów taka wyrywna, pozostałe dopiero się szukują...

Pamelko... Ty jak zawsze - na posterunku!

Alebciu... na poprawę nastroju... może jakiś kwiecisty avatarek?

Magda... racja absolutna! Komu klona, komu?

No może pierwszego wbicia szpadla jeszcze nie było, ale już pierwsze wyrywanie kloników było!
A u nas znów wiosnę odwołali... Tak więc z radością i nie bez zazdrości będę ją oglądać u Ciebie! Czym zasłużyłaś, że do Ciebie już przyszła?

Witam się i ja , warsztat warsztatem ale w wielokątach też ślicznie

Ta wiosna to jakaś bardzo południowa, jakby nie polska wcale U nas na razie tylko słonko wiosenne było, przebiśniegi dużo bardziej nieśmiałe niż Twoje i nic poza tym.

To lubię, pierwsze zwiastuny . Witam więc wiosennie , a kloniki wyrywam i ja - mój sąsiad ma całą alejkę

Wielokąty wiosenne pięknie , zazdraszczam .......... u mnie jeszcze raczej odśnieżanie niż grabienie , a szpadel to i owszem można wbić , czemu nie ....... w zaspę