Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu takie kąciki wypoczynkowe w ogrodzie to świetna sprawa. Gdybym miała większy ogród na pewno znalazłyby się takie co najmniej dwa. Albo chociaż ławeczki. Żółta azalia niesamowita!

Moniko, dla mnie ogród jest w pewnym sensie takim sezonowym mieszkaniem i musi spełniać funkcje, które pozwalają spędzać w nim prawie całe dnie tak jak my to robimy od wiosny do późnej jesieni A więc oprócz tego, że w nim pracujemy, tak żeby był piękny, bujny i zadbany , jemy również posiłki , odpoczywamy , przyjmujemy gości ...Tak więc wygodne kąciki wypoczynkowe są niezbędne Podobnie jak hamaczek wiszący między drzewkami owocowymi, czy huśtawka, z której uwielbiam kontemplować ogród...

Dorotko, chyba właśnie wchodzimy w okres szczytowy kwitnienia azalii i Rh Obiecałam sobie, że w przyszłym tygodniu wyciągnę M. albo do Wojsławic, albo do wrocławskiego Ogrodu Botanicznego, żeby podziwiać wspaniałe okazy różaneczników

Alinko, zapraszam i kawką częstuję
Co do zjazdu, to jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji - z dwóch powodów. Po pierwsze w tym terminie mam ważną dla mnie imprezę w Fundacji, której jestem wolontariuszką, a po drugie trochę problematyczny jest dla mnie dojazd do Sulejowa. M. nie może mnie zawieźć, a dojazd z mojego miasteczka to cała wyprawa - najpierw do Wrocławia, potem do Piotrkowa, a na końcu do Sulejowa. Ufff, nie wiem, czy będę aż tak zdeterminowana

Bożenko, azalie japońskie są dosyć kapryśne i wrażliwe, ale wielkokwiatowe zasadniczo są całkowicie mrozoodporne i nie zdarza się im wymarzać; może Twoje zmarniały z innego powodu - n.p. kiepskiej ziemi, albo złego stanowiska?

Marto maj to zdecydowanie mój ulubiony czas w ogrodzie i to nie tylko z powodu kwitnienia azalii...Maj to również kwitnące drzewa owocowe, lilaki, pierwsze piwonie, świeża, soczysta zieleń, coraz dłuższe dnie i pierwsze ciepłe wieczory...Maj to jeszcze nadzieja, zapowiedź i oczekiwanie na to, co przede mną...
A niezapominajki sieją się tak gęsto w niektórych miejscach, że stanowią zaporę dla chwastów i jakby spełniają rolę roślin okrywowych. W czasie, gdy kwitną w tych miejscach po prostu nie pielę, a potem wyrywam i niezapominajki, i chwasty

Od dwóch dni jestem ofiarą własnego ogrodu. Otóż przedwczoraj naszło mnie olśnienie - oleander stoi w złym miejscu, ponieważ zasłania widok wspaniale teraz kwitnących azalii A jak mnie najdzie ogrodowe olśnienie, to muszę NATYCHMIAST działać. W tym wypadku oznaczało to przesunięcie o kilka metrów olbrzymiej donicy z półtorametrowym oleandrem usadowionej w drewnianej beczce, do której dla większej stabilności włożyliśmy wielki kamień. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Nie będę opisywać szczegółowo reakcji mojego kręgosłupa, dość powiedzieć, że funcjonuję teraz na środkach przeciwbólowych i w pozycji horyzontalnej. No, ale jak ktoś jest idiotą...
Dzisiaj raną całą siłą woli zmobilizowałam się jednak i pojechałam do Wrocławia na kiermasz ogrodniczy, będący okazją również do spotkania znajomych forumków. I nie żałuję, bo jak zwykle było fajnie, no i kupiłam kilka ziółek (m.in. rozmaryn, werbenę cytrynową i stewię), a także -uwaga! - martagony w cenie 2 zł polskich

A w ogrodzie kwitną nie tylko azalie...również niepozorne, ale urocze kwiatuszki...

Marzanka wonna:



Hiacyncik:




Pierwsza piwonia:

No tak, kobieta, która ma jakiś plan, jest nie do zatrzymania . Ale nie dziwię Ci się. Gdybym miała takie piękne azalie jak Ty, to nawet altanę bym przestawiła .

Piwonia piękna!

Daluś na widok tego morza kwitnących azalii i rododendronów to aż dech zapiera..... bajecznie.... po prostu bajecznie..... pobyt o tej porze roku w Twoim ogrodzie to uczta dla zmysłów...... zresztą nie tylko o tej porze..... Twój ogród jest rajem przez cały sezon

Dalu widzę, że macie zwyczaje podobne do nas. My również spędzamy na dworze tyle czasu ile tylko możemy.

Dalu, czy ta azalka z podpisem 'Hiacyncik' to 'Chanel'? Nigdzie nie mogę jej zdobyć

Magdo, Chanel jeszcze nie fociłam w tym roku, ponieważ dopiero się zbiera do kwitnienia Fotki więc ubiegłoroczne:






Rzeczywiście, uświadomiłaś mi, że to dosyć rzadko spotykana odmiana - moja była kupiona z 10 lat temu. Jak na wielkokwiatowe ma stosunkowo drobne, delikatne kwiatki, w subtelnym łososiowym kolorze i kwitnie dosyć późno, kiedy na krzewie są już listki.

Moniko, jeśli na świecie panuje maj i jest taka piękna pogoda jak dzisiaj, to nie chce się wracać do domu...

Agnieszko, dzięki Dla Ciebie azaliowy widoczek. Ta biała to azalka japońska Schneewittchen.











Dorotko, azalie się rozszalały - można na nie patrzeć bez końca:
Wielkokwiatowa Satomi wyjątkowej urody






Ale żeby nie było, że u mnie same azalie, to - bardzo proszę: lilak Meyera Też pachnie! I to jak!

dodad wrote: Niesłychane! Zawsze marzyłam, by zobaczyć, jak kwitnie taki lew...
Dalu, kręgosłup jak boli, to przestanie... A właściwy widok na azalie zostanie!
Ja Cię doskonale rozumiem, pomysł = realizacja... Ja czasem mam podobnie... W tamtym roku poczułam nagle, że muszę się koniecznie pozbyć takiej wielkiej kępy turzycy... Nie wiem, jak ją wykopałam, jak wyciągnęłam... Chyba adrenalina mi skoczyła, ale w połowie drogi do kompostu opadła... I wciąż leży w tym miejscu, myślałam, że deszcz, wiatr, cokolwiek sprawi, że stanie się lżejsza i dam radę... Ale nie... I ona taka wykopana leży i nawet rośnie!
Azalie cudne, a Chanel to musi być popularna odmiana, bo i ja ją mam! Uparcie nie kwitnie...

Byłam i podziwiałam
Nie zapomnij o ujęciach całej rabaty lub większej jej części

Satomi kupowałam już dwa razy i wciąż jej nie mam , chyba do trzech razy sztuka, bo ciągle bardzo mi się podoba

Siberko, mówisz - masz!
Szersze ujęcie jednej z rabat:



Marto, gorzej jak azalie przekwitną, a ból kręgosłupa zostanie
...i tak zastanawiam się, co Ty robisz tym azaliom, że nie kwitną Toż zima była łagodna, a azalki to takie niewymagające bestyje Skoro nawet wykopana trawa Ci rośnie, to tym bardziej azalie w ziemi powinny kwitnąć
Dla Ciebie kwitnąca o wdzięcznej nazwie Tunis:



Marto(markita), koniecznie kup, bo Satomi jest śliczna:

Daluś dzięki Twoim prezentacjom mnie natchnęło wiem, gdzie mogę posadzić azalki
Dziękuję

azalie teraz jest ich 5 minut mnie najbardziej urzekają te wielkokwiatowe

Isiu, wielkokwiatowe są piękne i zupełnie bezproblemowe!

Jolu, a możesz zdradzić więcej szczegółów Twojego natchnienia?

Na dobranoc kwitnąca wyjątkowo obficie w tym roku wisteria:

I ja mam 'Satomi'! Maluśka jeszcze, ale kwiaty piękne...
Natomiast kwitnącej wisterii nadal nie posiadam

Kiedy ja doczekam się takich okazów przepiękne są. Moje azalie też zaczęły kwitnąć. Japońską - tą niską mam bez nazwy - zerknęłabyś czy to może być Geisha?

Jak dla mnie mogą być same azalie Rabata cudna.

'Satomi' wędruje na lodówkową listę (choć nie jestem pewna, czy jej nie mam jako 'nn' , jest przeurocza