Forum Ogrodnicze Oaza

Witam wszystkich w nowym wątku i jednocześnie nowym sezonie 2013
Część pierwsza, czyli moje początki i cały poprzedni sezon znajduje się tutaj forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...-ogrodowe-przymiarki

Od dwóch dni zupełnie już nie mam śniegu i również u mnie zawitała wiosna
Na dzień dzisiejszy mogę pochwalić się ogarniętymi różami (kopce zdjęte, róże przycięte i opryskane miedzianem) i chcę zaznaczyć, że na moje oko żyją wszystkie
Porządki na rabatach prawie zakończone, suchelce usunięte, liście wyzbierane (prawie ), pierwsze chwasty wypielone . Z wyjątkiem perzu, na który szykuję się osobno
Szkoda tylko, że pogoda dziś nie dopisała, cały dzień ponury, szary i zimny

Na posadzenie czeka masa sadzonek od Marka Podstolca , masa cebul liliowych, a za chwilę przyjdzie przesyłka z fuchsiahybrida
Do tego w sobotę jadę po róże do Floribundy
Czas zaczyna pędzić , ciekawe, że zimą tak się wlókł


No to parę wiosennych fotek na początek






















Wiosna przyniosła również niezbyt miłe niespodzianki , tak wygląda mój trawnik w okolicy kompostownika . Najgorsze jest to, że akurat tam zamierzam trawnik utrzymać, bo jest wygodniej, no to proszę




Miewałam już pleśń pośniegową, ale nie w takich ilościach . A to nie jedyne takie miejsce
W przypływie wisielczego humoru może sobie pośpiewam "na całej połaci pleśń"

Właśnie wyszło słoneczko

Martuś ale piękna wiosenka
i widzę, że praca wre.....super!
jutro mam zamiar po pracy też odsłonić róże bo mam jeszcze zawinięte w kapturki zaś za pracę już taką konkretną szykuję się na weekend i czwartek
rany ale zniszczony trawnik....jejku

Piękne krokusy, jak one teraz nas cieszą U mnie chyba nie ma pleśni
Róże jeszcze u mnie czekają na forsycje, czy już kwitnie?

No, nareszcie . Piękne te krokusiki . Widać wiosnę u Ciebie - super .
Martuś, a spróbuj wygrabić ten trawnik porządnie. Trawa dosyć szybko się regeneruje - będzie dobrze. Najwyżej dosiewkę zrobisz małą .

Witaj,Martuś
Wiosna u Ciebie piękna Ale bratki śliczne takie żywe kolorki Martuś a jak te czesne irysy się nazywają, ja ich nie mam ,podobają mi się,trzeba będzie sobie je sprawić,aby na następny rok były i u mnie

Też poproszę nazwę irysów-cudne

No jestem, jestem i ja.
Trawnik rzeczywiści wygląda nieciekawie, czeka cie trochę pracy przy nim
Ale pocieszę cie, mój tydzień temu przedstawial obraz nedzy i rozpaczy a dziś juz ładnie się zazielenił. Słońce i temparatura czynią cuda

No proszę... a coś o maruderach było!
Moje iryski nadal w ziemi (czyżby to miał być stan permanentny? ) a w Ciebie już szaleją!
Trawnik... no tak... trochę pracy Cię czeka ... myślisz, że to jego zemsta za ubiegłoroczne intensywne odtrawniczanie?

Witaj wiosennie, krokusy śliczne, irysy też chociaż je nie mam do nich szczęścia. Dosiewka trawy chyba będzie nieunikniona, ale potem trawnik będzie jak nowy.

u... niefajnie z tym trawnikiem.

Puk,puk, jestem i ja na szczęście załapałam się jeszcze na pierwszą stronę Ślicznie kolorowo zaczyna być w Twoim ogrodzie a trawnikiem się nie przejmuj.Druciaki w garść i do roboty a trawnik za 2 tygodnie odbije i będzie git

Orgia kwiecia i jakieś 200% normy

No witaj wiosennie wreszcie!
Piękne kępy krokusów! I te jasnoniebieskie iryski! Kupiłam w tamtym roku takie, a wyrosły mi ciemne...
Marta, a dlaczego Ty osobno pielisz perz, a osobno inne chwasty? Jakieś specjalne względy?

już całkiem ładna wiosna u Ciebie, trawnik może odrośnie a jak nie to nowe miejsce na rabatę jak znalazł myslę jednak ze odrośnie szybko się uwinęłaś z porządkami, ziemia ładnie zruszona, iryski śliczne, nareszcie wiosna

No i do Ciebie Martuś piękna wiosna wreszcie dotarła. raczej długo nie będzie bo trawnik w fatalnym stanie

Martuś praca wre, oj wre , dziś kolejny dzień, nie wiem już jak się nazywam

Marysiu krokusy mają krótki czas, więc cieszmy się nimi póki na to pora
Co do forsycji, to nie widziałam jeszcze kwitnącej, ale przy tej pogodzie może już jutro...

Dorcia klęłam na czym świat stoi sadząc te 300 cebul, ale warto było , a zobaczysz dopiero jak zakwitną tulipany
Trawnik zaczęłam wygrabiać, ale nie znoszę tego i wymyśla sobie coraz to nowe zajęcia
W ten oto sposób ogarnęłam dziś pół warzywnika

Aniu te iryski, to iryski żyłkowane odmiana Katharine Hodgkin . Ja poluję jeszcze na granatowe i fioletowe

Kasiu witaj u mnie po raz pierwszy
To iryski żyłkowane Katharine Hodgkin.

Dorotko na razie udaję, że nie widzę trawnika . Nie znoszę tego grabienia, zwłaszcza, że już raz go wygrabiałam po zimie . W marcu
I pomyśleć, że zwykle pierwsze koszenie wypadało około 25 kwietnia

Gorzatko irysek Danforda był pierwszy , ale bladzioszki szybko nadrobiły
A trawnika będzie nadal ubywać , niezależnie od prezentowanych fochów

Marto już któraś kolejna osoba pisze, że iryski się nie udają Czemuż to? Zupełnie nie robią na mnie wrażenia kłopotliwych . Za to nigdy w życiu nie udało mi się wyhodować mieczyka
Żadnych dosiewek nie będzie , ani innych frykasów , ma sobie radzić.

GreenEvil no niefajnie , na szczęście trawnik jest na szarym końcu moich priorytetów więc jakoś to będzie

Romciu wiosna to dopiero dzisiaj była , słoneczko, cieplutko i kolorowo
Trawnikiem się nie przejmuję, a że akurat spleśniał złośliwie nie tam gdzie trzeba , będziemy wywalać dalej

Siberko orgia to dopiero będzie, jak ruszą tulipany
Jakie 200% , mam wrażenie, że za własnym ogonem gonię, a roboty nie ubywa

Marto już proponowałam u Ciebie w wątku małe "machniom"
Perz osobno, bo do perzu mam specjalną łopatkę , resztę chwastów wyrywam zwyczajnie rękami. No i nie mieszają mi się chwasty kompostowe z perzem do śmieci

Ula mam nadzieję, że odrośnie, bo rabaty pod kompostownikiem nie zamierzam zakładać . Ciężko taczką manewrować
Jeśli do porządków zaliczymy trawnik, to wciąż jestem w malinach

Jadziu ano dotarła , rzeczywiście pierwsze koszenie raczej w tym roku się opóźni






Dziś zaliczyłam kolejny pracowity dzionek w ogrodzie
Zaczęłam od wizyty, a jakże, w ogrodniczym , gdzie nabyłam dwa pienne agresty.
Potem jeszcze zahaczyłam o jedną szkółkę , ale wyłącznie informacyjnie . Przysięgam
W domu zaczęłam od posadzenia agrestów, bo były z gołym korzeniem. Potem wzięłam się za warzywnik, bo dostałam od mamy rozsadę sałaty, która juz domagała się wysadzenia . Jak juz tam wlazłam, oporządziłam truskawki i zrobiłam trzy małe grządeczki na takie tam marchewki, rzodkiewki, groszek cukrowy i szpinak musztardowy z Hameryki od Diany
Potem rzuciłam się na sadzonki od Podstolca, a wszystko, żeby nie grabić trawnika
W międzyczasie dostałam trzy przesyłki: jedną z wspomnianymi nasionkami, drugą z fuchsiahybrida, a trzecią... od Świętego Mikołaja . O przesyłkach może szerzej jutro , bo dziś strasznie już późno przez tą awarię
Kilka fotek na dobranoc

skrzydlinka




krokusy Ruby Giant




Chippendale z jesiennego sadzenia




lilie wyłażą i wyraźnie jest ich więcej




przylaszczka




krokusik ... zapomniałam




widoczek



puszkinia

Ilekroć patrzę na puszkinie w ogrodzie... myślę o Tobie!
Co do irysków, miałam o niech podobne zdanie co Ty... do tej wiosny!

Martuś i ja się melduję, lepiej późno, niż później
Pracowite dzionki w ogrodzie to teraz chyba norma, tak nas pogoda pogoniła I dobrze.
Ogrodowe prace wychodą mi najlepiej w takie dni jak wczoraj, ciepło i słonecznie, wiatr i chłód raczej trzyma mnie w domu
Jeszcze raz wielkie dzięki za pomidorki wkrótce ruszam ze stawianiem tuneliku, to będa pierwsze warzywka