Forum Ogrodnicze Oaza

Dorotko, a jakbyś nie przeniosła azalek w jedno miejsce, tylko je połączyła nowymi azalkami w całość, to by był chytry plan Zrób jeszcze jedną taką spódnicę, bo sama widzisz, ile pięknych odmian do kupienia. Sezon krótki i trzeba się nacieszyć. Wybrałaś już coś do kupienia z rh/azalek?

No i po co ja tu zajrzałem ,u siebie też zrobię ,,cygańską spódnicę'' - piękna jest Dorotko cóż za kolory mmm....i już mam robotę na wiosnę - klamka zapadła - buduję rabatę azalkowo - rodondrenową, niestety część trawnika do usunięcia .

Witam sobotnio!

Hanusia, druga spódnica juz rośnie Pod orzechem co prawda i troche zbyt dużo cienia maja, ale plan przerzedzania potwora już jest.
Na razie zlustrowałam jedna szkółkę (Ciepłucha) wybrałam pięć sztuk, ale z zakupami sie wstrzymuję, bo sadzić za bardzo nie ma gdzie.
Dziś łaziłam po ogrodzie i kombinowałam, ale słabo, słabo to widzę.

Mrówa - dziękuję, miło, że się podoba

Aga, ech nie przesadzaj. Te ostre róże z żółciami i pomarańczami tak średnio sie komponują, ale strasznie żal byłoby mi je teraz ruszać, niech juz tak zostanie. Pod orzechem mniej szaleństwa kolorowego, bardziej stonowane barwy.
No jeśli chodzi o zapach to rzeczywiście w 'kupie' dają czadu
Byłaś dzis na wycieczce? Ja tak, zdjęcia będą za chwilkę.

Mireczko, dałabym jednak BB na przód. Mimo, ze potrafi duża wyrosnąć to pędy ma raczej wiotnie, więc łatwo nia kierować. GB to wielka i baaaardzo kolczasta róża.
Och ty, niedobra, nie ma zdjęć Obt to było ostatni raz Na forum koniecznie trzeba sie chwalic zdjęciami, czekamy na każdy nowy ogród.
Biała azalia to Schnepperle poczytaj sobie w bazie. Podobna do niej jest Eisprinzessin choć według mnie znacznie gorzej zimuje.

Asia, dzieki.
U nas tez prawdziwie wiosennie, dzis był +12st! Ale byłam za miastem, niedaleko 7 km isnieg tam jeszcze gdzieniegdzie leży. Chyba lepiej byłoby jednak gdzyby sie troche ochłodziło. Jeszcze chwila takich temperatur i z kwitnieniem wiosennych cebulowych może być po ptokach. Nie wierzę, ze zima odpuściła na dobre a u mnie wszystko nosy wystawia z ziemi.

Dorcia, sadzić trzeba, cygańska potrzebuje czasu by rozkwitnąć w całej okazalości. Ech jak ja ci tego miejsca zazdroszczę

Kasiek, widziałam Twoją wiosnę! Ech kochana, chciałoby się już, chciało. Ale to dopiero styczeń,oby biala pani nie pokazała nam kto tu rządzi. Czytałam, ze siałaś już pierwsze nasionka. Gdzie kupiłaś aminka? Strasznie mam na niego ochotę a nasion nie mogę zdobyć.
Heliotropy i ja mam w planach, do tego tytoń i lobelie. Zamówiłam krążki torfowe - to świetny wynalazek!
JG straszny sztywniak, ale da sie przygiąć. Warto z pewnością, bo inaczej gad u mnie kwitnie tylko na końcach.

Iwa, czekam na maj i fotki twojego ronda - czuje się poniekąd jego chrzestną matką

Miałam dziś udać się do ogrodu, ale ... jakos mi przeszły chęci na plewienie. Za to wybraliśmy się za miasto (szukać zimy )
Wylądowaliśmy w Owczarach - wioska kilka kilometrów od Gorlic. Jest tam piękna, drewniana cerkiew - część Szlaku Architektury Drewnianej, w 2013r. wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESOO.








Wewnątrz przepiękny ikonostas (wybaczcie jakośc zdjęć)




polichromie

Udało nam sie wejść nawet za Carskie Wrota. To ołtarz, przy którym są odprawiane greckokatolicke msze. Cerkiew w tej chwili jest użytkowana przez grecko- i rzymsko-katolickich wiermych.

i najstarsza ikona w świątyni - 1664r

to nie koniec wycieczki.....

Dorota, jakie odmiany wybrałaś? Przecież trzy spódnice to u każdej dziewczyny niezbędne minimum. Jeszcze jedna koniecznie musi być A pod dębem pokazywałaś? Jakoś nie zaskoczyłam Kombinuj, kombinuj, na pewno coś wymyślisz Jaka piękna cerkiew. I wymarzona pogoda na wycieczkę

Oooo Paweł, jak miło, ze zajrzałeś . Piszesz, ze zrywanie trawnika sie szykuje? I bardzo dobrze! Azalie i rodki sadzić trzeba, co to za maj bez ich kwitnienia.
Gdyby nie moi trawnikowi obrońcy i u mnie szykowałabym szpadel na trawnik.

Ciąg dalszy spaceru:
Cmentarz z okresu I wojny światowej. Malutki, zaniedbany, ale urokliwy.







przed cmentarzem krzyże


Mieliśmy ochote jeszcze polazić po polach, ale niestety - błoto i wicher skutecznie nas zniechęciły. Zakonczyliśmy ot przy takim zlamanym krzyżu


A jak Wam minęła sobota?

Hanusia, wybrałam Oxydol i Homebush oraz rh Alfred, Rasputin i Caroline Allbrook, wydawało mi sie, ze wczoraj pisałam
Na trzecia spódnice miejsca tragicznie brak Dziś nawet zastanawiałam się nad poprowadzeniem rabaty przez trawnik, ale wyglądu by toto nie miało No nic, mam trochę czasu, pomyślę.
Cerkwi u nas masa. Postanowiłam sobie, ze jak tylko pogoda pozwoli co tydzień jakąś zwizytuję. Jak będziecie chcieli to relację zdam.
Zdjęć spod orzecha (nie dębu) poszukam, ale nie obiecuję, ze zaraz będą

Dorotko, aleś szybka. Rach, ciach i wybrane, a ja dalej nie wiem czego chcę. Czy RH... czy azalie? A jeśli azalie to jakie.... wielkokwiatowe, a może japonki??? Kuku można dostać! Gdybym jeszcze cokolwiek wiedziała o kwasolubach....

Dorotko, pisałaś o tych odmianach, ale jakoś mi zapadło, że to takie wstępne plany A Ty jesteś szybka dziewczyna! No, nie wiem, czy jakaś falbana na trawniku, to by nie miała wyglądu. Na zdjęcia spod orzecha poczekam, dziękuję A relacje z kolejnych wypraw pokaż koniecznie

Dorotko ale mieliście fajną wycieczkę, cerkiew warta zobaczenia, a i cmentarz mimo że zaniedbany rzeczywiście urokliwy.
Zawsze jak będziesz gdzieś na podobnym wypadzie to prosiłabym o relację
Rodki wszystkie w podobnej kolorystyce czy mają rosnąć razem?
Azalie też fajne. Ciekawa jestem co ostatecznie wybierzesz

Ewka, ja na przód, brzeg tej rabaty dałabym japonki, ze trzy. Jedna ponoć już masz(przypomnij co?), dokup dwie i będzie git. Są odmiany, które dobrze kwitną nawet z bardziej cienistych miejscach.
Ja bym tam posadziła rodki jednak. Cienia sporo, azalki mogą mieć większy problem. Nawadnianie już masz, tylko sadzić. Trochę torfu, kompostu, kory, igły zza płota i podłoże gotowe. Całkiem w nogach możesz im jeszcze puścić golterię rozesłaną - też kwaśno lubi, zimozielona, wiosna ładnie kwitnie na biało, potem ma piękne czerwone koraliki owoców.

Hanusia, będą zatem i zdjęcia i relacje z wypraw.

Majeczko, na razie wybrałam to co mi sie bardzo podoba i co chciałabym mieć. Azalie koniecznie, bo poluje na nie juz jakiś czas i na razie bezskutecznie. Co do rodków to muszę dobrze przemyśleć sprawę. Być może skończy się częściowym przesadzaniem azalii spod orzecha, zobaczymy. Być może zrezygnuję z jednego ciemnego na rzecz jakiegoś jasnego fioletu/bieli? no sama jeszcze nie wiem.
Relację będą, obiecuję.

Mam Anouka. Golterię znam i bardzo mi się podoba. Masz rację... niech będą rodki. Tylko jakie???

Ty chyba kolorowo tam chciałaś? No w przypadku rodków to szaleństwa raczej nie będzie. Ja wybrałabym albo ciemny fiolet z bielą (np Escimo, Hopy i Stefan Batory, Libretto) na górę i różne odcienie różu (raczej fiołkowego) japonek dołem, ew. żółtawą Princess Anne . Albo kontrastowo górą jakiegoś w morelowo-kremowych barwach, ale one niestety mają kiepską mrozoodporność górą a dołem azalki w mocnych barwach fioletu.
Te rodki to ze strony Ciepłuchy, gdzie indziej są jeszcze inne odmiany

Świetna wycieczka jak i pomysł na cotygodniowe zwiedzanie podobnych miejsc. Szlakiem Architektury Drewnianej miałam okazję powędrować podczas urlopu w 2011, byłam zachwycona. Zdjęcie mam na kompie mojego M, może kiedyś wreszcie go zmobilizuję do przesłania ich na mój Rzeczywiście, to chyba najlepszy czas na tego rodzaju przedsięwzięcie, bo kiedy się ociepli powstanie dylemat; ogród czy wędrówki

Niestety jesli chodzi o japonki to mam złe doświadczenia. Wymarzają mi.
Taki układ kolorystyczny jak u Ciebie bardzo mi odpowiada. Ale tylko u rh. Może to ze względu na wczesniejszy brak kolorów? Potem wole bardziej stonowane połaczenia.
Róże zawsze cięłam nisko. Może to jest powód tego, że mają mniej kwiatów? To znaczy nie ma takiego spektaklu jak kiedy są dużo większe

Cześć Dorotka!

Jak tam dziś nastrój?

Ciekawą wycieczkę sobie zorganizowaliście - i obiekty interesujące i niebo sprzyjające!
Moje było mleczno-białe, więc unikałam spoglądania obiektywem w górę
Bardzo mi się podobają zdjęcia, jakie zrobiłaś.

Kiedy wyprawa do skansenu?

Miłego tygodnia!

Mróweczko, piękne te drewniane perełki, prawda?
Planuję w tym roku obfotografować przynajmniej te najbliższe.
Rzeczywiście w sezonie szkoda każdej chwili, ale u nas niedziela nie może być dniem prac ogrodowych więc ten dzień przeznaczamy na wycieczki

Gosia, wiem, ze u Ciebie japonki mają kiepskawe warunki, Szczerze mówiąc zastanawia mnie to bardzo, zapewniam, ze u mnie jest znacznie zimniej. Tyle, ze u mnie z reguły przy mrozach jakiś śnieg leży. Nie wiem jakie zimy panują u Ewy, ale otoczenie sosnowych lasów powinno pomagać.
Jak wiesz ja preferuje raczej spokojniejsze kompozycje, ale jakoś ta jedna mi nie przeszkadza
Duże róże=dużo kwiatów, ale ... w małym ogrodzie terzeba je trzymać w ryzach albo nie zapuszczać się w ich okolice i odpuścić plewienie.

Aga, nastrój taki sobie - zaspałam lekko do pracy więc start w nowy dzionek miałam ....nerwowy i szybki
W pracy szykują sie ciężkie dwa dni, później może trochę odetchniemy o ile nie wyskoczy jakaś niespodziewajka.
Wyprawa do skansenu jak pogoda pozwoli w weekend.
Miłego

I na początek tygodnia na zielono



i może kwiatowo

Dorotko, piszesz o sadzeniu azalek pod orzechem ciekawa więc jestem jak one się tam mają, czy dokarmiasz je jakoś szczególnie?

E tam Wiesiu musze się przyznać, ze u mnie z dokarmianiem roślin tak ogólnie jest kiepsko. Wiosną granulowany obornik, później, po kwitnieniu trochę Magicznej Siły przy podlewaniu (tak z raz, góra dwa) W tym roku zasilę kompostem bo nareszcie mam go trochę więc w pierwszej kolejności pójdą azalie. Ach i zapomniałam, zakwaszam ziemię w okolicach azalii ale nazwy preparatu nie pamiętam w tej chwili, muszę sprawdzić.
Staram się jesienią wysprzątać orzechowe liście, bo te hamują rozwój roślin. I to tyle.