TEMAT: Ogród Ursulki

Ogród Ursulki 30 Sty 2016 22:49 #430198

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Biedny Maniek, ale musiało mu być łyso. Chyba wtedy jeszcze nie było Misi, jeśli dobrze pamiętam.
Chłopisko ze wstydu by się spaliło
U mnie bukszpany maja potężne korzenie. Posadzone obok rosliny mają je we własnych. Dlatego chyba róże słabiej kwitną. Musze wiosną wykopać jedną i sprawdzić. W razie czego będę musiała zrobić ograniczniki


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród Ursulki 30 Sty 2016 23:07 #430203

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Lelumku-polelumku – wiosna bezczelnie tupie, a nie się skrada! Głowę zawraca, mami słońcem i ciepłem dmucha, ot co!
Dzisiaj już chodziłam po ogrodzie i sekator mnie swędział. Na żywopłot patrzyłam łakomym wzrokiem – a może by tak zacząć cięcie?
Letnie cięcie wierzby hakuro nishiki – bardzo ożywcze zajęcie

DSC_0001-f-2.jpg


Margosiu – hmmm, czy ja wiem… Myślę, że ograniczniki do bukszpanów to za dużo roboty. Całkiem dobrze się sprawdza wbijanie co jakiś czas szpadla dokoła bukszpanu. Trzeba wbijać dość głęboko, bo wtedy się przetnie bukszpanowa podziemną brodę - i z głowy.
Sama tak robię z tujami w żywopłocie. Wbijam ostry szpadel w odległości od metra do 70 cm i odcinam tym sposobem korzenie, które inaczej urosłyby w rabatę na 2 metry. Kombinuję w ten sposób, że skoro przycinam górę, to mogę i dół, ot co. Póki co, sprawdza się.

jolifleur-Ewuniu – powiadasz, że po nitce przyszłaś! Tą metaforą trafiłaś idealnie, bo właśnie popadłam w dłubaninę na drutach. Machnęłam ażurowy szal estoński, a teraz dla odreagowania śmigam wzór warkoczowy. Ach, jakie to uspokajające zajęcie…
W parasolkach życzę powodzenia! Baardzo przepięknie je Kasia-Robaczek wymyśliła!
Co do ogolonego Mańka, to tego porównania mi brakowało – faktycznie w ruskich walonkach!

Krysiu-Kerstin – Maniek spożywa prawie wszystko. No, może poza słodyczami i nabiałem, bo to mięsożerny zwierz. A jego waga jest typowa – tyle ważą panowie od Maine coon. Z tym, że Maniek mieści się w górnych rejestrach – tak powiedzieli pan weteryniorz.
Jakby tu rzec – ‘na dzielni’ nie ma większego kota, a i psy tylko niektóre są większe, hi hi
Misia wymiętolona i wygłaskana Swoją drogą, cóż to za wdzięczne stworzonko!
To tak a’propos tego, że niby ragdolle mają lęk wysokości. Akurat!

DSC_0270-f.jpg


BlueAniu – witaj! A futrzaki rządzą w ogrodzie!
Futrzaste ‘oba cwaj’

5-2.jpg


Chester – witaj Pawle! jak by to powiedzieć… kopę lat! Pamiętam Cię sprzed .. oj, dawno
Maniek słodziak nie jest, ale czasem daje się pogiglać

DSC_0712-f.jpg


Qra – kuplecik nader zgrabny
Dobrze, że Maniek go nie kuma, bo by mu ego jeszcze bardziej spuchło
Póki co, moja siła ducha górą (wyposażona w szmatę do powiewania nad mańkowym tyłeczkiem)

Właśnie się dowiedziałem, że WSZYSCY widzieli mnie na golasa

DSC_0092-f.jpg
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki
Ostatnio zmieniany: 30 Sty 2016 23:10 przez ursulka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, zanetatacz

Ogród Ursulki 30 Sty 2016 23:22 #430205

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Ulciu, u nas w tym roku po raz pierwszy pokazał się kret. Wszedł w rogu działki, zrobił przez kilka dni obchód dookoła ogródka, wyraźnie kierując się w stornę bramy. Ze złością zadeptywałam doły, zalewałam- z przerażeniem słuchając dudnienia wody jakieś kilometry wgłąb :crazy: ..ale jednocześnie tłumaczyłam sobie tak samo.. zjada robale- niech mu będzie na zdrowie. Pomyślałam też z obawą, że wyżre mi wszystkie dżdżownice..ale co robić, przecież ich nie wyłapię i nie przechowam :rotfl1:

Maniek Twój ma tak groźne spojrzenie, że on w swoich oczach jawi się chyba co najmniej jako tygrys. Piękny kocur z niego :woohoo:

Pakujesz koszyki i wychodzisz bez kupowania- uuuuu, szacun! Ale nie kryguj sie tak..kto inny potrafi robić takie mini krajobrazy na rabatach i tak doskonale ujarzmiać rosliny :whistle:

Ogród Ursulki 30 Sty 2016 23:42 #430210

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Semperku-Jurku z górek – witaj!!!! jakże się cieszę!!!
Hanko-pisanko – i Ciebie witam serdecznie!!!

Wasz głos jest dla mnie jak miłe nawoływanie zza płota. Cieszę się niezmiernie, że mnie znaleźliście.
Jurku, wiem, że napisałeś do mnie na FO, ale wolę Ci tutaj odpowiedzieć. Cóż mogę napisać o mojej nieobecności i tu, i na tamtym forum, hmmm. Myślę, że wszyscy już wszystko napisali – nie chcę już tego rozdziabywać, bo to ‘nie uchodzi’. W realu bywa wystarczająco dużo nieprzyjemnych sytuacji, żeby jeszcze sobie fundować stresy w sieci.
A przy tym, jak dla mnie - forum ogrodnicze ma być dla naszej szczęśliwości i poczucia ogrodniczej wspólnoty. Pozytywne emocje, ot co!
Dla mnie teraz najważniejsze jest to, że po okresie wewnętrznej emigracji, znowu mi ‘się chce’. Może już delikatniej, może rozważniej, ale ‘się chce’
Pamiętasz czosnki ? Już i u mnie rozrosły się nieprzyzwoicie. No i dobrze, bo to bardzo wdzięczna roślinka

czosnek główkowaty ALIUM SPHAEROCEPHALON

DSC_0106-f.jpg
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki

Ogród Ursulki 31 Sty 2016 00:09 #430217

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Kasiu w anty-kryzysie – na pewno masz rację, że u zwierzo-stworzów jest tak samo jak u ludzio-stworzów. Wśród jednych i drugich można znaleźć anioły i potwory. Tylko czemu - pytam się - ach czemu, trafił mi się taki zbój?!
Toż ja ‘stwórz’ łagodny, nie wadzi nikomu (choć koziorożec), więc czemu mnie pokarało walką nieustanną o dominację. Psa zdominujesz raz i masz z głowy. Insza inszość z kocurem – wieczne podchody, czyje na wierzchu. No i stąd ta szmata trzymana na podorędziu.
A opowieść o rybce – przednia! Myślałam, że rybki to charakterku nie mają (no, może poza rekinem) :P

Co do parasolek, to służę info wszelakim. Pręty na górę mają średnicę 10 mm, noga to rurka o średnicy 25 mm i długości 2,5 metra (bo pół metra idzie w grunt). Kulki i szpic kupowane osobno – chyba w castoramie (nie wiem, ale mogę zapytać).
A żeby Cię jeszcze zachęcić, znalazłam zdjęcie klatki na różę. Wymyśliłam, że Graham Thomas potrzebuje takie coś, bo wiotki gamoń jest, gdy urośnie (na zdjęciu to te mikre badylki przy ziemi).
Tę klatkę też zrobił rzeczony mąż Ewy-Daisy, czyli Krzysiek. Kupiłam w sieci elementy na balustradę (ha! po 5 zł jeden) i płaskowniki na kółko na górze i kółko na dole. Krzysiek zgrabnie wygiął kółka (chyba giętarką) i elegancko połączył, pomalował i tadam!

DSC_0007-f2.jpg


A na deser jeszszsze jeden irys

13.jpg


Albo i drugi

18.jpg
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, hanka

Ogród Ursulki 31 Sty 2016 00:38 #430221

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Moniko - nie wiem jak długo mi starczy siły woli żeby nie zamawiać, zamawiać, zamawiać :hammer: Ciągnę resztkami :rotfl1:

Ale serio mówiąc, to ogród zmienił proporcje, bo drzewa i krzewy urosły. Popatrz, jak dzięki łagodnym zimom urósł cedr. Hmm, chyba go zacznę przyginać

DSC_0050-f.jpg


I te moje mini krajobrazy muszą się zmienić, bo średniaków chwilowo brak.
Raczej więc powinnam kupować nie tyle kwiatki i inne małe fintifluszki, co krzaczki na średnie piętro, no i ... sadzić bukszpany!!!

DSC_0079-f-2.jpg
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki

Ogród Ursulki 31 Sty 2016 00:58 #430224

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Mówiłam tysiąc razy, że nie będzie u mnie róż. Bo trudne, bo nieforemne, bo ciężko wkomponować, bo mają kolce, bo nie pasują do mojego ogrodu, bo… już sama nie pamiętam.
No i proszę – muszę odszczekać. Cieszy mnie jedynie, że nie jestem samotna w tym odstępstwie
Na początek niesamowita, zjawiskowa, kwiaciasta i zdrowa jak koń CHIPPENDALE, niemiecka róża nostalgiczna Tantau

DSC_0006-f.jpg



DSC_0028-f.jpg


Dla tych, którzy jej jeszcze nie mają:
-piękne, błyszczące, ciemnozielone liście,
- sztywne gałązki i wzniesione kwiaty (nie wloką się po podłodze, jak u róż angielskich),
- kolor kwiatów zmienny, zależy od temperatury i świeżości kwiatów – po rozwinięciu sa bardziej pomarańczowe, później różowieją, za to gdy zimno to zachowują pomarańczowy odcień, w upały stają się jaśniutkie,
- kwiat niesamowicie trwały, niewrażliwy na upał i deszcz.

DSC_0067-f.jpg


Cudo, nie róża. Minionego lata miała ponad 200 pąków!!! Kupiłam drugą :rotfl1: :rotfl1:

DSC_0007-f.jpg
Załączniki:
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki
Ostatnio zmieniany: 31 Sty 2016 01:01 przez ursulka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2

Ogród Ursulki 31 Sty 2016 09:23 #430237

  • BlueAnna
  • BlueAnna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 142
  • Otrzymane dziękuję: 126
O matulu, jaka ona cudna :supr3:
Ja też się zastrzegałam, że koniec z różami, ale po obejrzeniu wielu ogrodów pomyślałam, że może mam nieodpowiednie, przemarzają, nie rosną, słabo kwitną itd. Po poleceniu zakupiłam 3 sztuki, mam nadzieję, że to będzie nowy początek. :flower2:

Ogród Ursulki 31 Sty 2016 20:15 #430462

  • Qra
  • Qra's Avatar
ursulka Dopiero w porównaniu z dłonią głowa Mańka oddaje jego wielkość... Toż on yorka na śniadanie zje i woła kolejny proszę :)
Róże pięknie, uśmiechnę się latem po badylek celem ukorzenienia jeżeli to nie kłopot.

Ogród Ursulki 03 Lut 2016 21:25 #431501

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
No proszę róża Cię zauroczyła :devil1:
A te nasze długie rozmowy na temat chorób, trudności w uprawie itp.?
Ale bardzo dobrze Cię rozumiem.
Miałam tak samo.
Bardzo fajny pomysł z tymi balustradkami. Muszę zmałpować. Może uda mi się namówić m.
Tylko nie mamy gętarki
Z tymi korzeniami masz rację, ja też tak robie, ale nie zawsze mam czas.
I chyba za rzadko to robię, bo jak kopię gdzies to wykopuje całe kłeby.
Może jak będę miała już większość prac wykonanych uda się.
Chociaż ostatnimi czasy coraz więcej czasu w sezonie poświęcam na zwiedzanie zaprzyjaźnionych ogrodów i coraz mniej czasu zostaje na własny ogród :dry:

Ogród Ursulki 08 Lut 2016 22:10 #433357

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Ursulko ale ta róża wygląda :supr3: A ja sobie tak sprytnie wyłożyłam, że róże Tantau to nie, bo to współczesne wynalazki, nie wiadomo, kim byli rodzice i takie tam. W obliczu niezaprzeczalnego piękna, rozumowe dywagacje idą się paść, ot co. Nie myślała pani, żeby się zatrudnić jako piarowiec różany? ;)

Ogród Ursulki 08 Lut 2016 22:35 #433383

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • na pewno się uda!
  • Posty: 229
  • Otrzymane dziękuję: 195
URSULKO - spaceruję po Twoim ogrodzie od dwóch lat, zaczynając od pierwszego wątku nie wiedziałam jeszcze, że nie będzie tam szczęśliwego zakończenia. Jestem pewna, że to ja ściągnęłam Cię z powrotem na forum (no może jeszcze cała rzesza wielbicieli Twojego ogrodu i opowieści). Twoje zdjęcia znam na pamięć- są po prostu TRÓJWYMIAROWE - ot i tajemnica. Przez Ciebie zaczęłam ściągać jakieś kolory do mojego ogródka - już mi nie wystarcza zabawa zielenią. To tyle tytułem wstępu bo to mój pierwszy wpis na Forum :dry:
Bardzo Ci porosło wszystko, szczególnie iglaki. Właśnie zaczynam wycinać tuje, które cichcem zarastają mi cały (podziemny) ogród. Pod nimi nie chce nic rosnąć. U mnie. Może znasz jakiś sposób.

Pozdrawiam wieczornie (i trochę jakby wiosennie?)
Wybacz przydługi wpis.
pozdrawiam Nela
Moje metamorfozy

Ogród Ursulki 13 Lut 2016 01:07 #434728

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Blue Aniu – a róż miało nie być w moim ogrodzie i z całą pewnością nigdy nie będą miłością mego życia ogrodniczego. Moje serce oddane iglakom i bukszpanom , a róże są tylko (albo aż) kolorem w ogrodzie. Bardzo przepięknym, to prawda, ale róża to roślina jedna z wielu :P
Dla mnie liczy się zestaw, a nie pojedyncza roślina. No i dlatego tak sceptycznie podchodziłam do róż – bo nie trzymają fasonu i są mało architektoniczne.
O, taka BARONESSE - niezbyt foremny krzaczek, choć kwiat niczego sobie

DSC_0009-f.jpg


DSC_0010-f.jpg


Moje doświadczenia różane są doświadczeniami świeżynki i dlatego o nich piszę – może przyda się innym świeżynkom różanym.
Główne moje spostrzeżenie jest takie, że taka sama róża, od tego samego producenta – może być całkiem inna w różnych ogrodach. To zależy od gleby, słońca, mikroklimatu w miejscowości, aplikowanego jedzonka i tysiąca innych zabiegów. Oprysków, przycinania, oczyszczania, prowadzenia na niska lub wysoką, sąsiedztwa innych roślin. To właśnie dlatego jedni piszą, że dana odmiana ‘cud-miód i orzeszki’, a inni piszą, że marna i choruje, i w ogóle słabo.
U mnie najważniejsze okazało się przygotowanie gleby oraz słońce, no i podlewanie. No i czary mary, rzecz jasna!
No i żadne delikatesy, tylko zdrowe silne odmiany – bo kolekcjoner ze mnie żaden, za to lubię widzieć zdrową roślinkę.

Lelumku Polelumku – rozumowe dywagacje poszły się paść… na różach jak się patrzy :rotfl1:
A ja wymyśliłam sobie, że róże nostalgiczne są zdrowe, silne i bez grymasów
No i słusznie! A do tego róża zmienna jest i całkiem inaczej wygląda w różnych latach!
Proszę bardzo – nostalgiczna róża Tantau - AUGUSTA LUISE w drugim roku

DSC_0038f.jpg


DSC_0039-f.jpg


… i w trzecim roku po posadzeniu

DSC_0045-f.jpg


No i jak (hehe) piarowiec rózany, to „proszęż uprzejmnie” CHIPPENDALE cudna nad podziw!

DSC_0018-f-2.jpg


Margosiu – a więc przeszłyśmy taką samą drogę
No i tak samo jak Ty, nie umiem się ograniczyć do róż, albo traw, albo innych jednorodnych nasadzeń. Lubię jak jest dużo i gęsto, soczyście i kwitnąco. Lubię kiedy rośliny się przepychają i kipią
No i zawsze na wiosnę zdaje mi się, że … za rzadko posadzone, za rzadko… Za dużo pustych placków i co tu u licha, tyle tej gołej ziemi widać ?!

DSC_0065-f-2.jpg
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki
Za tę wiadomość podziękował(a): broja

Ogród Ursulki 13 Lut 2016 01:25 #434729

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Qraku i Ty dzieweczko Kryzysowa „Przy drobiu” – oczywista i rzecz jasna, badyle różane chętnie prześlę. Bardzo się zaciekawiłam, jakże to się rozmnaża róże z badylka, bo nie umiem.
A badyle są wieeelkiei wyglądają bardzo zdrowo. Taka Chippendale, co to ma niby być wysoka na 1,2 metra – śmignęła na jakieś 2,5 metra. Będę ją z cała pewnością ciąć, podobnie jak inne. Badylków Ci więc u mnie dostatek. Tylko … powiedz proszę, kiedy to dziabnąć. Bo wysłałabym razem z irysami dla Kasi.

20.jpg


Kasienko – co do terminu sadzenia róż, to hm… ja preferuję wiosnę. Podobnie jak sadzenie wszystkich innych roślin. Moje nasadzenia jesienne ZAWSZE wypadały w około 30 % - cokolwiek by to nie było. Za to wiosną wetkniesz parasol do ziemi – i voila, zakwitnie. Oj, zdarzyło mi się, że badylaste podpórki pod powojniki mi się ukorzeniły, pierony jedne!
Tak więc, nie powstrzymuj się, bo to niezdrowo – kupuj i sadź wiosną!
Jeśli to ma dla Ciebie znaczenie , to śpieszę donieść, że kupowałam u pana Choduna.
A Maniek zachowuje się wobec Misi jak stary wujo mizantrop. Patrzy z politowaniem na jej harce i najwyżej pacnie od niechcenia łapą. Zwykle ino śmignie w powietrzu, więc krzywdy nie ma.

Aaaa, taki tam widoczek… gęsty

DSC_0111-f.jpg


I nietypowy irys: IRIS OCHROLEUCA

22.jpg
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki
Ostatnio zmieniany: 13 Lut 2016 01:26 przez ursulka.

Ogród Ursulki 13 Lut 2016 01:45 #434730

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Nelu pelu – ale mnie wzruszył Twój wpis… Zrobiłaś mi wielka przyjemność. Czyli, że gdzieś tam, w wirtualnym świecie, żyje mój ogród!!!
I dla kogoś jest wciąż miły dla oka!!! Cieszę się niezmiernie! No i co tu kryć – fantastycznie się czuję, że Ci podsunął jakieś pomysły ogrodowe.
No i podniosłaś mnie na duchu w kwestii zdjęć. Tu na forum jest tylu wspaniałych fotografików, że zawsze trochę się wstydzę mojej fotograficznej amatorszczyzny. Wciąż sobie obiecuję, że pójdę na kurs fotograficzny, ale.. na razie na tym się kończy, niestety. ‘Ni mom casu, krucabomba’.
Nelu, no i pisz proszę ‘skolko ugodno’ – zawsze poczytać fajnie, nie tylko śmigać po obrazkach. wszak my tu dla rozmowy też jesteśmy :)
Co do tuj i ich korzeni, to tnę szpadlem bez litości. Przycinam w odległości od metra do 60 cm od pnia (w zależności od wielkości tui) i wyciągam długie ‘brody’. Tuje i tak mają kilka korzeni palowych, które je zakotwiczają w gruncie. Kombinuję więc, że wcale nie muszą mieć takich luksusów jak kilometrowe ‘brody’ korzeniowe. Tnę i koniec. Poza tym jak tnę na górze, to mogę i na dole. Jakoś żyją…
A w ogóle to witaj, Nowy Gościu :flower2:

DSC_0173-f.jpg
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki

Ogród Ursulki 13 Lut 2016 10:42 #434768

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
Ulalala :happy4: Jak miło, że jesteś :D Twój ożywczy bałagan zdecydowanie mnie przekonuje. To znakomicie oddaje i mój zamysł na ogród. Powiadasz, że nie słyszałaś o spokojnym maine coonie? A ja nawet widziałam. Kaszmir to typowy kot, który chodzi swoimi drogami, ale jest niezwykle zrównoważony i absolutnie spokojny. Twój lwio wystylizowany, po przygodzie pól na pół, też nie wygląda na półdiable... Ale Ty znasz go w końcu lepiej :D Moja forumowa chęć ledwo drgnęła, ale może będzie lepiej... Na razie za oknem biało od śniegu i mgły. Byle do wiosny :coffe:

Ogród Ursulki 13 Lut 2016 17:31 #434829

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Fajnie popatrzyć ,że ktoś ma tak ciasno w ogrodzie jak ja .U mnie też jedno na drugim rośnie :jeez:
A może być jeszcze gorzej ,bo lista roślin pożądanych wciąż rośnie .Wszystko w twoim ogrodzie pięknie wygląda ,a już iryski przecudnej urody .Pozdrawiam Cię Uluś :flower1:

Ogród Ursulki 13 Lut 2016 18:12 #434846

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Heh, Ursulko, dzięki za piarowanie :) Tak sobie zerknęłam na róże Tantau i wypatrzyłam jeszcze Wedding piano- dobrze nie jest, bo sama pewnie wiesz, że jednej się nie zamawia a tu coś jakby początek listy :club2: W tym roku podjęłam decyzję o wywaleniu wszystkich, pardon le mot, wypierdków różanych; no już trudno, jak się któraś nie zdążyła ogarnąć przez 3 lata, to straciła swoją szansę. Jakieś granice ludzkiej cierpliwości muszą być, przynajmniej dopóki ogród ma swoje i nie chce być z gumy.
Puste placki wiosną nie tylko są wkurzające, są także zwodnicze- człowiekowi się wydaje, że przecież spoko, miejsca a miejsca! Może niekoniecznie na róże ale jakieś takie sprytne małe bylinki, no, może średnie :happy4:


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.490 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum