Forum Ogrodnicze Oaza

Roma Kochana , mam przebłyski że coś tu ci nie pasowało....hmmm ....dla mnie jest ślicznie......ja wiem że to jest las...a widział ktoś róże w lesie...jakoś z grzybobrania nie mogę sobie przypomnieć.....brawo dla ogrodniczki i ogrodnika .

Romciu w Waszych lasach są dzikie róże , więc Twoje jak najbardziej wpisują się w otoczenie . Nie patrz co tam wypisują niektórzy ... w końcu ogród jest dla Ciebie, a nie dla lasu .
Różanka pięknie już Ci w okienka zagląda , w sumie to mogłabyś mieć wannę w łazience... poleżeć być mogła i popatrzeć .

Romuś
Masz piękne widoki z okna.U mnie z jednej strony też lasek dziki ,ale poprzedza go pas zielska i pokrzywy i krzaków.Za siatka więc tniemy i pielęgnujemy pas na 5 metrów szerokości albo i więcej.
Obsadziłam już drzewkami owocowymi,trochę iglakami aby nie patrzeć na te krzaki i zielska.Aby widok był przyjemniejszy.Nawet bez , jaśminowiec, pigwę tam mam
Tam mam maliny trochę warzywniaka i dynie, cukinie też tam rośną..Ja natomiast przykładam wokół nich skoszona trawą. Rosną tam dobrze.
Piękne róże.

Widok z okna przyjemny dla oka, a jak otworzysz okno to i zapach piękny.

W lesie nie, ale jeśli w lesie jest polana, a na niej domek, to pod okienkiem różyczka niech sobie rośnie .

Piękna różana alejka i widok z okna i jasne różyczki....

Aaaa , a ja się zastanawiałam dlaczego patyki mielisz, jak trawa pod ręką U mnie odwrotnie- trawy do koszenia hektary i jeszcze trochę potrwa zanim to wszystko obsadzę Na razie wszystko idzie pod rośliny, żeby mniej pielenia było. Chociaż niby tak dużo koszenia a też mi zabrakło i czekam na kolejne postrzyżyny

Kochana zdecydowanie wolę rozmawiać przez telefon z Tobą o Twoim ogrodzie, niż go oglądać na zdjęciach. Obejrzałam i wpadłam w kompleksy, i po co mi to było.
Pięknie, gratuluję!!!

Mnie też podoba się ten ogród w lesie i te cudne róże

Aguś-jak tam Twoje zaległości domowe? u mnie wczoraj i dzisiaj deszcz a więc całe sterty prania wreszcie doczekały się prasowania i ulokowane zostały w swoim miejscu przeznaczenia
Doroto-na niegotowanie też znalazłam sposób Przygotowując obiad,robię jak dla drużyny piłkarskiej a potem mrożę i w sumie gotuję obiady najwyżej 10 razy w miesiącu.
Marysiu-gdybym to ja wiedziała jak ta róża ma na imię postaram się odszukać.Jakoś nie trzymają mi się nazwy
Alinko-dziękuję,to prawda,że dzięki naszym koniom możemy cieszyć się takimi widokami.
Dalu- i ja wreszcie doczekałam się wielkiego NIC,od wczoraj pada,ogród podlewa się sam a ja wreszcie mogę dom doprowadzić do porządku.
Pawełku kochany w różance planuję zmienić ścieżkę.która ma biec bezpośrednio przy domu,róże rosnące n a tle białego muru są bardziej atakowane przez robactwo a po drugie muszę wreszcie zrobić porządek i posadzić tak róże aby wysokie nie zasłaniały tych niskich.
Dorcia-z tą wanną to niegłupi pomysł,już zaczynam główkować jak to zrobić aby oprócz kabiny zmieścić jeszcze wannę chyba będę musiała wyautować Jasia pralkę
Aniu-i my mamy takie widoki które staramy się jakoś zamaskować i też sadzimy bzy tawuły aby zasłonić to i owo
Bożenko-w tym roku zapach nie jest taki intensywny jaki był w poprzednich latach a to dlatego,że nie posiałam pod oknami maciejki skleroza nie boli.
Krzysiu-już teraz prawie wszyscy przyzwyczaili się do widoku róż w lesie,nawet leśnicy przestali się dziwić
Ewo-całe szczęście,że igliwie jest pod nosem bo tak to nie czym bym ściółkowała.
Gosiu-jak zawsze potrafisz dowartościować człowieka za co ale ja jestem realistką i swoje wiem Tobie nie dorównam nigdy
Geniu-dzięki

---

Zaskoczyła mnie dziś pewna wiadomość i szczerze powiedziawszy nie wiem czy mam się śmiać czy płakać,czy cieszyć się czy smucić
W przyszłym roku w lutym zostanę prababcią.Na dzień dzisiejszy jestem tą wiadomością załamana i nic na to nie poradzę,że nie potrafię wykrzesać ze siebie krzty radości Prababcia kojarzy mi się ze schyłkiem z przemijaniem,chyba teraz i mnie dopadnie depresja chyba się

ROmciu- serdeczne gratulacje!!!! Jak już ochłoniesz, to na pewno będziesz szczęśliwa.. Pojęciem przemijania się nie przejmuj.. Wiek jest nie w peselu, a w duszy..a Twoja jest nastolatką

Romciu, bycie babcią czy prababcią wszystkie nas czeka Pozostaje przzyjąć do wiadomości i cieszyć się maluchem Ale fakt, na prababcię wcale nie wyglądasz

Romciu, a które to wnuczątko zamierza Cię obdarzyć takim tytułem?
Pamiętam jak u nas urodził się Mateusz i Sebastiana babcia została tym samym prababcią. Tez czuła się nieswojo z tym tytułem, ale dla Mateusza straciła całkiem głowę . Do tej pory jest najprzystojniejszy, najmądrzejszy i generalnie naj . Od kilku lat przy każdej okazji prababcia mierzyła się z prawnukiem, albo na odwrót , sprawdzając które z nich wyższe. Gdy pojechaliśmy w tym roku na babci urodziny (w maju) okazało się, że prawnuczek już wyższy . Babcia nam się popłakała, bo myślała dotąd, że tej chwili nie dożyje, jak ją będą prawnuki przerastać.
Także Romciu, tym zaszczytnym tytułem to Ty się tak nie przejmuj . Jeszcze na weselach prawnuczków pohulasz .

Prababcia na fleku - jak to się zwykło mawiać, dość kolokwialnie! Nowe czasy, nowa jakość
Powód do radości, zdecydowanie, martwić się będziesz, jak już praprababcią zostaniesz

Romko,
jedni martwią się nazwą "prababcia", a inni (jak ja) zaczynają się martwić, że nie są babcią. Gdy spotykam znajomych, wszyscy się mnie o bycie babcią pytają, a tu nic jak do tej pory. W sumie nie czuję się na to by być babcią, ale przecież nie zależy to ode mnie i stanie się kiedyś, czy tego chcę, czy nie. Podejrzewam, że poradzę sobie z tym w tak niespotykany sposób, jak dotąd to robiłam będąc nie do końca typową mamą.
Damy radę Romko! Po co martwić się faktami czy nomenklaturą, na którą nie mamy wpływu - lepiej być taką prababcią (czy babcią) jaką nie był dotąd nikt.

Gratuluję, Romuś Jak zwał tak zwał Przecież od tego czy będziesz zwać się prababcią lat Ci nie przybyło, nic w tej kwestii się nie zmieniło, nadal czujesz się młodo a dziecko w rodzinie to radość

jolifleur wrote: Taką żywię nadzieję .
Gratulacje .

Romciu, gratulacje! Prababcia, to brzmi pięknie
Doskonale jednak rozumiem Twoje rozterki, ale minie kilka tygodni i oswoisz się z sytuacją Ja Cię doskonale rozumiem, bo sama parę miesięcy temu, gdy dowiedziałam się, że zostanę po raz pierwszy babcią, miałam mieszane uczucia, mimo że wydawało mi się, że jestem na to od dawna gotowa Jak to, ja babcią? Przecież w środku ciągle czuję się taka młoda

Romciu gratulacje prababcia to brzmi dumnie ,będziesz po prostu młodą prababcią , zostałaś wcześnie babcią .

Moje dzieci się nie spieszyły a ja wszystkim zazdrościłam wnuków , teraz już mam swoje .