Forum Ogrodnicze Oaza

Miło sie spędza czas w twoim wątku jak tak pieknie opowiadasz o ogrodzie z przeciągu lat

Bluszcz objął we władanie całość skarpy, to się nazywa siła wzrostu i posiadania Ta roślina jest nie do zdarcia.

Znowu się zdziwiłam widząc miejsce, które chyba pierwszy raz pokazujesz , a przynajmniej w ten sposób
Mam pytanie, gdzie się podziały te wszystkie kamienie ?????
Kolumny z bluszczem zjawiskowe

Witaj Andrzejku , z Nowym Rokiem nowym krokiem, postaram się więc naprawić to zaniedbanie

Ewuniu, cieszę się, że Ci się podoba

Haniu, liczę na tą zimę jak na zbawienie, bo ta pogoda mnie wykończy, zbyt często głowę mi rozsadza
Kaskada i oczko jak się słusznie domyślasz zniknęły w dżungli. Oczko coprawda, jeszcze funkcjonuje ale kaskada, chyba się już rozpadła

Majko, o tak bluszcz jest nie do zdarcia, przekonałam się o tym ubiegłego roku kiedy usiłowaliśmy zerwać go z balkonu, bo wdarł się już pod kafelki

Witaj Konradzie , miło mi czytać takie słowa

Marto, nie pokazywałam dotychczas śląskiego ogrodu bo przyzwyczajam się pomału do myśli, że kiedyś nie będzie mój , ale skoro mam tu jeszcze trochę pomieszkać....
Kamienie są tam gdzie były, po prostu ukryły się w gąszczu jak znajdę czas to je wydobędę w celu innego wykorzystania
A bluszcz jest zjawiskowy zwłaszcza jak kwitnie i gromadzi roje pszczół, ale to wszystko do czasu

A teraz zapraszam na tyły ogrodu widziane od strony tarasu. Początki były tworzone na bazie trójkątów, które z czasem połączyły się w całość.
Na początek lewa strona.

2007


i późniejsze zmiany

2011








i zimowo 2012

Wiesiu, czy Twój bluszcz też gubi liście, u mnie po każdej zimie sypią się w ogromnych ilościach, a potem przez całe lato po każdym wietrze, albo harcach skrzydlatych, Twój jest jednak dużo młodszy.

To ostanie zdjęcie jest baśniowe
Kiedy to pisałam, ostatnim zdjęciem było to pod

Wiesiu, jak zupełnie inny jest ten ogród, od tego TAM . Tam wiejski, sielski. A TU zupełnie co innego. Który bliższy Twojemu ideałowi?

Wiesiu
zobaczyć te zestawienia chronologiczne to jednak coś, chyba najwięcej się można nauczyć. Z jednej strony podziwiam zawsze Twoje zdjęcia, ale ich uroda nie tylko wynika ze świetnego Oka, ale też z niepospolitych zestawień roślin. Myślę, że podobnie jak w fotografii, ogrodniczo też masz niezwykłe wyczucie. Połączenie tych obu SZTUK - rewelacja!
Jednak te zestawienia roślin na zdjęciach (kompozycje) są bardziej poszukiwane przez czytających niż poszczególne portrety roślinne, bo jednak można kolekcjonerskie cuda posadzić bez ładu i składu.
Chętnie podglądam.

Krzysiu, to prawda, że po zimie wiele bluszczowych liści fruwa po ogrodzie a i wiele siewek znajduję w różnych zakątkach i choć zawsze jesienią przymierzam się do ścięcia owoców to potem robi mi się żal jak widzę zajadające się nimi kosy



Dorciu, moje serce jest już TAM, zaczęłam go tworzyć jak TU zrobiło mi się za ciasno i choć do ideału jeszcze mu bardzo daleko to może kiedyś taki będzie

Witaj Danielo , miło mi czytać Twoje słowa i cieszę się, że mogę być dla poszukujących ogrodowych zestawień pomocą Kocham to i myślę, że taka praca sercem daje niezłe efekty, choć gusta zmienne są i często przy huśtawce nastrojów następują burzliwe ogrodowe zmiany

Wiesiu i ja się melduję. Cieszę się, że w końcu pokazujesz śląski ogród - jest piękny. Czekam na dalsze odsłony

Wiesiku

Sprawiłaś mi wielką niespodziankę zdjęciem kwitnącej magnolii - dziękuję
Pamiętam jeszcze z czasów licealnych ( czyli, jakby nie patrząc, 30 lat temu ), kiedy podczas dużej przerwy urywałam się z terenu szkoły na spacer po pobliskich, willowych uliczkach. W jednym z ogrodów rosło dorodne drzewo magnolii, bardzo rozłożyste, o dużych, bladoróżowych kwiatach. Kiedy tylko zauważyłam pierwsze pąki, wiedziałam, że wiosna tuż tuż Od tamtej pory kwitnące magnolie są dla mnie synonimem wiosny właśnie.
Przytul się do jej pnia w moim imieniu i poproś o łagodny luty i marzec.

Ogród na Podkarpaciu ma zupełnie inny charakter i styl, jednak ten TU również bardzo przypadł mi do serca :)Są też jabłonki
Pozdrawiam i ściskam

Jakaś jestem ślepa, że nie widzę oczka Wpatruję się z zachwytem w zdjęcia śląskiego ogródka i zupełnie nie wiem, dlaczego go ukrywałaś. Wiem, że serduszko ciągnie w podkarpackie ostępy i przestrzenie, ale ten też tworzyłaś z pasją i efekt jest śliczny. Skąpiradło Pikutek

Aniu, jej pieniek jest jeszcze cieniutki, ale oczywiście przytulę się w Twoim imieniu



Jabłonki są dwie,
to jedna z nich




z drzewek owocowych jest również wisienka




oraz nektaryna i brzoskwinia

a tu nektaryna z magnolią


Haniu, oczka są nawet dwa , a nie widzisz bo się ukryło, może wiosną je odgrzebię i pokażę A co do skąpstwa to nieprawda, ten ogród był pokazywany do znudzenia na tamtym (i nie tylko) forum i jakoś nie pomyślałam że wzbudzi jeszcze zainteresowanie

Jasny gwint, kiedy ta moja cholera tak zakwitnie!
Wygląda na to, ze w tym roku nie zaszczyci mnie ani jednym kwiatem

Dorotko, moja magnolia od posadzenia nie kwitła chyba z sześć lat, dopiero podkarmiona bananami ruszyła na początek serwując 30 kwiatów

Pikutku, tam nie ma nic nowego od marca 2012. Przynajmniej nie znalazłam

To magnolie też żywią się bananami ja chyba zbankrutuję jak będę tę swoją mizerotę kat karmić
Wiesiu a co to za odmiana ta magnolia?
Owocowe drzewka w kwiatach to dla mnie najpiękniejszy widok wiosenny

Sześć lat? nie wytrzymam! od wiosny przechodzi na dietę bananową i niech no spróbuje w 2016 nie zakwitnąć
Maja to Lennei - jak dla mnie jedna z najpiękniejszych!

hanya wrote:
Bo też potem już nic ciekawego nie przybyło, a raczej sukcesywnie ubywa

Majko, widzę że Dorotka już Ci odpowidziała Dieta bananowa jest rewelacyjna, ja zrobiłam to tylko raz i od tej pory kwitnie jak szalona, jak znajdę zdjęcia kolejnych etapów tego podkarmiania to pokażę