Forum Ogrodnicze Oaza

Karczowniki? Pierwszy raz widzę takie stworzonka, ciekawe, czy one się na powierzchni ziemi też pojawiają? Ja u siebie nie mam kretów, może dzięki siatce położonej pod trawnikiem. Ale na rabatach niestety widzę ostatnio różne otworki, nie wypatrzyłam winowajcy, może nornica, albo (jak kiedyś pisała Grażynka - Fiołka) - jakaś żaba?

Zwierzaki prezentują się pięknie , szczególnie urodziwy jest pająk.

Nie zachwyciął Cię 'Innocent Lady' No popatrz, mnie także nie
Tygrzyków pochawlać nie będę, widziałam ostatnio w szkółce i nie chciałabym go w swoim ogrodzie
Ale różyczki ... to już inna bajka U mnie ze względu na szuszę żadnych problemów z plamistością dotychczas .... odpukać

A gdzież się Gospodyni kochana podziewa?
Ciekawi jesteśmy, jaki rozkład sił w walce z wrogiem...
Czy fachowiec ostatecznie podołam arcytrudnemu zadaniu?

Zapytuję razem z Gosią
Wracaj nam ... do wątków różanych także

Martuś, no gdzie jesteś? wracaj nam tu szybko!

Marto, pamiętasz mnie? Jechałyśmy razem do szkółki koło Sulejowa. Pozdrawiam

Marta, a ja tak szerzej zapytam Czy Ty w ogóle nas jeszcze pamiętasz? To piszę ja, artamka, trener... liliowców, irysów... drugiej klasy!

Czy mnie jeszcze pamiętasz,cz pamiętasz Ty mnie ♪ ♫ ♪ ♫
Gdzie jest Marta?

Ostatnie logowanie 17 sierpnia ...

Taki długi urlop?
Martuś nie lubisz nas już?

Od jakiegoś czasu już się zastanawiam co z naszą kociną się dzieje Czy nikt nie ma od niej żadnych wiadomości?

Mam nadzieję, że nie zjadły jej te karczowniki...

Marta,kilka miesiecy wstecz obiecalem z Toba podzielic sie cytrynka z mojego krzaka
Nie zapomnialem,pierwsze dochodza,wiec spiesz sie- beda rozdane i nie zalapiesz sie

Pozdrawiam Markus

To chyba niemożliwe ,żeby Marta zapadła już w sen zimowy ... Misie w Bieszczadach jeszcze nie śpią , ale kto ją tam wie ?

Dzisiaj nasza Marta pokazała się na Forum ale dlaczego nie zajrzała do siebie?
Martuś-odezwij się

Kochani Moi
Jestem jestem Przepraszam Was bardzo za długą nieobecność. Paskudne rzeczy się działy, ale teraz już musi być tylko lepiej I mam nadzieję, że nigdy już na długo znikać nie będę. Stęskniłam się za Wami

Wiecie - chciałam poczytać co nowego (zaległości pewnie nie nadrobię do zimy, tyle się działo) i od razu wpadłam na przepis Poll na cukinie. Nie mogłam się powstrzymać i poleciałam po cukinie. Zjeździłam pół miasta za słoikami. Właśnie skończyłam je robić. Wyglądają cudnie


Agatko sure - tak dawno pytałaś.. Mam wrażenie, że karczowniki pojawiają się na powierzchni, ale na pewno są bardzo czujne. Ja nigdy nie widziałam, ale kotka przynosiła kilka razy, więc musiały wyłazić.

Danuś - dziękuję. Teraz juz tylko kota została. No i tygrzyki. Chociaż gdzieś się chyba pochowały Byle nie w domu!

Pamelko - tutaj też plamistość w tym roku bardzo późno się pojawiła. Hm.. mniej więcej wtedy, kiedy padły pomidory Ciekawam jak teraz u Ciebie. Zaległości.. zaległości.. będę doczytywać

gorzatko - przegrywam na całej linii Pierwszy raz widzę, żeby zwierzęta były mściwe i wołały wszystkich kumpli z okolicy na pomoc. Mam tuż za progiem góry i doliny. Można się potknąć. Albo skręcić kostkę. W związku z czym przechodzę do planu B. Albo C? D? W każdym razie namierzyłam sklep, który sprzeda mi "niezwykle skuteczny środek". Do zimy ma być PŁASKO. I żadnych nowych roślin zeżartych. Ciekawa jestem, gdzie się kończy moja naiwność

Martuś Shirall - byłam tu i tam, nic ciekawego. Zawsze najlepiej wraca się do domu

Wanda - oczywiście że pamiętam Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie znowu gdzieś razem się wybierzemy

Martuś artam - no wiesz! Pamiętam Was wszystkich z osobna i wszystkich razem Poza tym Ciebie nie da się zapomnieć...

To miał być komplement

Marzenko - jedna Marta jest na Borku w K-wie, obstawiona słoikami z przetworami na zimę Jedna w Lublinie. Jedna w Poznaniu.

Paweł - rany, nawet nie wiedziałam, że tyle czasu minęło Wtedy jeszcze lato było, teraz liście lecą z drzew... Chyba się na starość nostalgiczna robię

Dorotko - jak Was nie lubić??!! Dużo się działo nie za dobrze. Zaczęło się od nawału pracy i pomidorów, które zamordowała w jeden weekend zaraza. A później już poszło zupełnie nie w tą stronę, w którą bym chciała. Cieszę się, że mogę do Was wrócić

Daga Cebulla - widzę że założyłaś tutaj swój wątek! Ależ się cieszę! Dzięki Tobie mam Cherry Girl i miałaś rację - to jedna z najwdzięczniejszych róż.
Karczowniki mnie nie zjadły, ale całą resztę owszem

Markus - już pewnie po cytrynkach Zawsze coś przegapię.. Ale pamiętałeś Może w przyszłym roku mi się uda?

Ewelinko - nieeee... Miałam krótką drzemkę letnio-jesienną, powinna mi wystarczyć o kwitnienia przebiśniegów

Romka - pewnie że zajrzałam, tylko chciałam teraz na spokojnie siąść i wszystkim odpisać. Kochani jesteście, że zaglądaliście nawet jak mnie nie było

I teraz klops, bo w zasadzie nie mam zdjęć Chyba że chcecie zobaczyć jak wygląda ogródek zaniedbany przez 2 miesiące?
Albo nie - chyba wolę sięgnąć do zdjęć sierpniowych, kiedy wszystko jeszcze było ogarnięte.

Kwitł Jazz...

... i The Fairy w szałwiach

Teraz ino zgroza Czas wziąć się do roboty

no Martuś, jak to dobrze, ze do nas wróciłaś i już się nie martw