Forum Ogrodnicze Oaza

Diano to jest Pinus koraiensis 'Jack Korbit' w jesiennych barwach prawda, ze ładnie wygląda

Ale, ale dzisiaj jadąc z dziećmi do szkół zauważyłam, że jesień postępuje , liście z drzew lecą już wielkiej masie, gospodarze nowe zajęcie znajdują - uprzątanie opadłych liści drzewa niektóre łyse już stoją
Zamyśliłam się nad upływem czasu, zasmuciłam się nadchodzącymi krótkimi, burymi dniami
A w katalogu jesiennych zdjęć znalazłam dla Was nieco kolorów
Cieszmy się kwitnieniami, dopóki jeszcze w ogrodach kolorowo









Jakby tak porównać kwitnienie kobei ... i miny
Co byście wysieli w kolejnym sezonie?






Ogrodowo-poglądowo-jeszcze kolorowo







Kolejny w ogrodowym wątku będzie post różany a tam dopiero kolory

Moim zdaniem kobea wymiata
U mnie też szaleje, nie chcę na razie myśleć ile to sprzątania będzie po przymrozkach
Ale w przyszłym roku znów wysieję, bo pięknie wygląda na moim płocie i zachwyca przejeżdżających, bo kwitnie równie obficie po tej niewłaściwej stronie

Jolu, a co to szkodzi zasiać i jedno i drugie? Toć od przybytku głowa nie boli .

Ależ kolorki zaserwowałaś - cuda!

Joluś, i mina, i kobea są piękne, ale gdybym musiała wybierać to stawiałabym na minę - kwitnie dłużej, obficiej i ma niezwykłe kwiatki. Kobea, owszem, ale -przynajmniej u mnie- występuje zdecydowana przewaga listowia nad kwieciem, no i w dodatku dosyć późno zakwita...
Ale zgadzam się z Dorotką, że najlepiej zasiać i jedno, i drugie! (jak się ma tyle miejsca na parapetach )

Marta moja kobyłka spina się dopiero. Właśnie w jej przypadku jest podstawowe pytanie:
"Czy zdąży zakwitnąć przed przymrozkami?'
W tym roku jest pięknie, dzisiaj u nas słonecznie i krótki rękawek, a mam już październik
Dorcia i chyba właśnie tak zrobię Jednak zdecydowałam wcześniej, że będą jeszcze powoje
Dzisiaj w poszukiwaniu kolorów wyruszę do ogrodu, tak pięknie - złota polska nam się zrobiła
Daluś masz oczywiście rację, a ja mam parapety
Jednak tegoroczne kwitnienie miny u mnie jest zjawiskowe Może dlatego, że pierwszy raz ją wysiałam i to zupełnie nowe doświadczenie
Jednak zdecydowanie jej obfitość kwitnienia i ogniste barwy świetnie się wpisują w jesienne koloryty W refleksach słonecznych wygląda ... promiennie.

no i gdzie te róże? ładnie to tak poszczuć i nic....... oj Ty.....
ale jesień to jest piękna...ciepła i słoneczna....oby jak najdłużej

Martuś różyczki jutro nie będę przecież nadaktywna bo się fotografie skończą i wątek trzeba będzie zakluczyć

pamelka wrote:
Ja zdecydowanie minę, to moje ulubione barwy i nie wiem czemu jeszcze nie miałam jej w ogrodzie Będzie to chyba mój nr 1 do siewu na nadchodzący sezon, tylko czy dostanę nasiona

piku wrote: Wiesiu bez najmniejszego problemu

Zdecydowanie mina lobata
Kobea dawno temu (w czasach balkonowych) w konia mnie zrobiła i nie zakwitła i nigdy jej tego nie wybaczyłam!

Pani daje te róże, a potem hosty

Pani się tak nad tą jesienią nie zamyśla, bo jeszcze w depresję popadnie! Może na czas zimowy jakieś parapetowce? I nie mam tu na myśli miny lobatej ani kobei... Dylemat Twój rozstrzygnęłabym kompromisowo... Wysiać jedno i drugie!
A tym przypalaniem się igieł nie jest tak strasznie... Moja Shikoku bardzo przypalona, podobnie jak Goldilocks była w pierwszym roku po posadzeniu, a teraz nic jej, to może i Shikoku się uodporni z czasem...
Bo Tanima No Yuki chyba nigdy!

Dlaczego moja mina lobata taka marna

Mają rację dziewczyny: siej obie roślinki - masz dobrą rękę

Jolu 'Shikoku' przypalona ? to u mnie musisz zobaczyć jak wygląd fakt że słońce jakoś tak na szczytowych przyrostach najbardziej dało jej się we znaki, ale na szczęście w ogólnym rozrachunku i tak strat w wyglądzie nie ma poza tym Twój ogród jak zwykle 'wymiata', mam wyjątkową słabość do tego miejsca

Siberko, kobeę trzeba wcześnie wysadzać, potem w domu rośnie, jak szalona, pnie się po firankach i wówczas jest szansa, że przy długiej, ciepłej jesieni będziemy cieszyć się jaj kwiatami.
Tak tez robię
Mina zaś, cóż powiedzieć, wystarczą obrazki
Zaraz będą róże, na co dzień są tu nadmienię tylko
Marta takie melancholijne chwile nadeszły, nic nie poradzę Ogrodowe widoki działają jak psychoterapia, jak dobrze, że mam ten kawałek ziemi
Parapetowce ... są przecież aeonia i eszewerie i jeszcze kilka amarylisów
Moja Tanima rośnie sobie w cieniu domu, więc ni mam problemów z przypalanie, za to parviflorka Ogon Janome ta to się przypala
Jeszcze do siania wrócę, pamiętasz mój pierwszy rok wysiewów wtedy to miałam parapetowców
Anetko zupełnie nie mam pomysłu za sucho może ma? Mojej nie nawoziłam, bo pewnie cały ogród by zarosła Ale, ale obok dwie różyczki, może im nieco nawozu podciągnęła
Będziemy siać, ale najpierw resztę cebul trzeba uziemić
Sylwek znów tyle miłych słów dziękuję i zapraszam oczywiście, jak najczęściej.
Mam nadzieję, że z wiekiem te nasze paskowańce się uodpornią nieco Trzeba trochę czasu.

Róże, róże ... słoneczna 'Augusta Luise', zupełnie nie przypomina kolorem odmiany




a tu fotka z pochmurnego dnia


Zachwycająca swym odcieniem 'Julia's Rose' trzeba przyznać, ze zaskoczyła mnie kilkunastoma kwiatami, a różyczka wiosenna. Urosła ok. 70 cm wzwyż, pokrój wąski, wzniesiony.




'Let's Celebrate'


'Baby Masquerade'


Kilka ciemniejszych dla porównania odcieni
'William Shakespeare'


'Othello'


'Heidi Klum'


i bardzo do niej podobna 'Old Port'


'Munstead Wood'


i najciemniejsza ze wszystkich 'The Prince'


Brakuje jeszcze 'Astrid Grafin', ale ta dopiero zakwitnie i powinna się znaleźć gdzieś pomiędzy MW i Princem chyba

A na koniec trochę odmiennie-jesiennie, choć niezupełnie
Fotergilla większa /Fothergilla major/




Cornus kousa 'Gold Star' /dereń kousa/




Cornus kousa 'Baśka'/dereń kousa/

Joluś... nieeeeeeesamowite widoki... Tyle kolorów u Ciebie... róże cudowne, zwłaszcza 'Julia's Rose', no i te derenia kousa... ahhhh...cudeńka...

Old Port też mam zamówioną ,ale teraz The Princ mnie prześladuje :jeez:Róże mają teraz piękniejsze kolory

Różyce oczywiście cacy,ale te kolorki na liściach dereni jeszcze piękniejsze
A wracając do pnączy...ja jestem za miną.Kobea owszem...piękne ma te dzwonki,ale mina wymiata.
U mnie w tym roku trochę marniejsza,ale w zeszłym była rewelacyjna i w następnym też wysieję

Jola derenie kousa cudeńka , tej zimy przetestuję swojego pierwszego