Forum Ogrodnicze Oaza

Kochani niestety skończyło się lato najpiękniejsza ogrodowa pora.
Wkrótce czekają nas jesienne pluchy i wieczory bez spacerów pośród rabatek
Postanowiłam zatem otworzyć kolejny wątek.
Zapraszam wszystkich na jesienno-zimowe pogaduchy, 'babie lato' mam nadzieję retrospekcje naszych ogrodowych doświadczeń i widoków w następnej części opowieści o powstawaniu ogrodu
O poprzednich ogrodowych historiach możecie poczytać i obejrzeć je tutaj Pamelkowe zamyślenia z widokiem

A na dobry początek proszę bardzo, zdjęcia z serii 'każdy kiedyś od tego zaczynał' ...




Ale przy odrobinie zaangażowania po .... jakimś czasie








Zapraszam także do wątku o 'Różach, których miało nie być' zupełnie w moim ogrodzie.
Powiem tylko, że dosyć zaskakująco rozwinęła się moja różanka

Na koniec początku tradycyjnie widoczek ponad ogrodem .....

No to ja się melduję w nowej części .
Jolu, co autor miał na myśli pisząc "odrobina zaangażowania" ? Czy aby na pewno miał na myśli odrobinę? .

Nie powiem pokrzepiające jest to, że Twój piękny ogród też kiedyś wyglądał jak mój .

Joluś, witaj w nowej części!
Pięknie zaczęłaś pokazując nam, jak może wyglądać ogród, nawet jeśli zaczyna się od przysłowiowego zera
Ja miałam to szczęście, że kupiłam stary domek z ogrodem, który był zaniedbany i niekoniecznie w moim guście, ale wiele roślin - już dojrzałych - mogłam zostawić i potraktować je jako oś tworzonego przeze mnie ogrodu.
Dzisiaj u mnie jest wspaniała pogoda Takie typowe babie lato, 25 stopni, słoneczko, więc można oddalić od siebie myśl o jesieni...

Pięknie, pięknie . Pani przypomni ile to czasu minęło?
U nas dziś halny się zerwał. Głowa pęka, nastrój mimo słoneczka byle jaki. Lepiej mi dziś z drogi schodzić
Ponoć górale wróżą deszcz

Dorotka, ja zaryzykowałabym odpowiedź, że co najmniej z osiem lat minęło...
Jola, i ogród i wątek to bardzo dobry dla nas przykład. Szybko, sprawnie i okazale, tylko pozazdrościć.

Melduję się Jolu w nowej części

Ja również się wpisuję w nowy wątek

Dziękuję za prześliczne hostastki w pierwszym poście

A na jakim nawozie murki tak ładnie Pani wyrosły?

Lato się skończyło, Lato się skończył A pamelkowe zamyślenia trwają!
Zagospodarowane, posadzone, teraz należy liczyć na odrobinę zaangażowania roślin w rośnięcie! Znaczy od wiosny może lepiej, już za taką zimę, podczas której rośliny rosły, dziękujemy!

Ale się zestresowałam tą kłódką
Ledwo dziś żyję, ale się melduję
Bardzo pokrzepiające przypomnienie początków

Ogrom pracy za Tobą, możesz być z siebie dumna

Niech piękna jesień trwa

Jolciu...ładnie to tak straszyć ludzi w pracy......wchodzi tu takie biedactwo jak ja podczas dosłownie 5-minutowej przerwy na forum, patrzy a tu......kłódka! no i zawał a masz za straszenie.....
no a teraz......jejku te początkowe zdjęcia i późniejsze..... to ten sam ogród?
wielkie brawa

Wpadłam ......... bo też będę się zamyślać jesiennie .......... a tu mam nadzieję pięknych fotek i wesołego towarzystwa nie zabraknie

Dziękuję bardzo wszystkim gościom i witam serdecznie w kolejnej odsłonie
Zastanawiałam się jak skończyć wątek, jak kolejny zacząć i stwierdziłam, że teraz na czasie na forum są powroty o korzeni
No to pokazałam moją działkę wkrótce po nabyciu
Pole, puste pole, na którym wcześniej zdaje się rosło zboże-może , potem był to nieużytek obfitujący w chwasty
Dorciu, bardzo Cię proszę, nie porównuj nawet Twojego ogrodu do moich początków Pustkowie, ale z widokiem tak mnie cieszy ło
Odrobina ... czasu po pracy, w weekendy, trochę pomocy i zaczęło się kręcić
Daluś wiesz, że właśnie takie ogrody, jak Twój, ze starodrzewem mają swój unikatowy, cudny klimat.
Może jeśli teraz miałabym kupować działkę, poszukałabym właśnie takiej ale z widokiem koniecznie
U nas też dzisiaj było gorąco i upalnie, 26 stopni , jak dla mnie wspaniała pogoda do ogrodu.
Dorotka, jak tak sięgam do archiwum to pierwsze moje zapiski na forum pojawiły się 26-go maja 2010, wtedy także zaczęła się na serio moja ogrodowa-forumowa przygoda.
U nas biomet był chyba korzystny po gęstej jak mleko porannej mgle wychyliło się gorące słońce i poprawiało humor do samiutkiego wieczoru.
Vituś dziękuję za miłe słowa z których połowa niezasłużona Nie było łatwo zupełnie kiedy głowne ogrodnicze narzędzie to łom do kopania dołów Dobrze, że do tego jest pomoc, sama bym nie podołała
Witaj Sylwku i zaglądaj, jak najczęściej
Dawidku może wkrótce będzie więcej hostek dla Ciebie Masz rację coś mało fotek z hostowo-żurawkowej skarpy.
Gosiu nie na wozie nie na nawozie na fundamentach po prostu Dobrze, że jesteś
Marta słyszałam o Lato /to chyba nieodmienne nazwisko / ale nie o tym chciałam Również trwam w nadziei, że wiosna będzie piękna, a nasze roślinki w komplecie będą rosły.
Powiem więcej, dzisiaj w związku z wyjątkowo piękną pogodą udałam się ponownie do ogrodniczego, po cebulki Jakiś taki ogrodowy duch we mnie wstąpił na nowo po tych pochmurnych i chłodnych dniach.
Czy już czytałaś? grzybków niewiele jeśli nie popada do soboty, to ... nie będę zapeszła
Markito nie Ciebie jedną zdziwiła dzisiaj kłódka Choć powiem szczerze w miarę płynnie starałam się zsynchronizować cały proces
A widzisz u mnie było duuużo gorzej, niż u Ciebie
Witaj Anetko, masz racje pracy ogrom za, a ile jeszcze przeze mną Niech ta nasza jesień będzie złota, czego wszystkim nam życzę z całego serducha
Shiralciu, a mówiłam że też dzisiaj ludzi kłódeczką wystraszyłam
Takie są prawa forum, tylko dzisiaj wyszłam na pionierkę i stąd te obawy teraz będzie już z górki
A ogród tenże samiuteńki
Witaj Miruś fotek nie zabraknie zanim ... się nie skończą
Nawet zaraz coś wstawię tylko tak mnie do tworzenia konkursowego regulaminu serce się wyrywa

No rzeczywiście... zostałaś pionierką kłódkową!
Ja jeszcze poczekam... może jednak nie do pierwszych śniegów... ale do urodzin na przykład? Tak symbolicznie

gorzata wrote: W czymś tam zawsze można być, jak się okazuje
Choć powiem szczerze, w nominacjach do kłódeczki, Ty zajęłabyś pierwszą pozycję

No to może takie widokowe-murkowe zdjęcia na początek







Wiem, wiem muszę popracować jeszcze nad tymi kamieniami, ale to zawsze jakiś początek

Metasequoia glyptostroboides 'Little Creamy' i Pinus ×schwerinii 'Wiethorst'



Pinus nigra 'Richard' i Picea alba 'Compacta'


I jeszcze pytanko prawy, czy lewy poradźcie Wierzchołkowy odszedł wiosną
Picea abies 'Cranstonii'


Powrócę do opisów już wkrótce, jak długie jesienne wieczory nadejdą
Choć zdradzę, że już znalazłam lekarstwo na jesienną nudę: Aqua Aerobic dwa razy w tygodniu i konwersatorium językowe raz, ale za to 1,5 godziny

i róże ... jesiennie
'Bailando'


'Coral Palace'


'Flora Danica'

Cześć nie mogłoby mnie tu nie być.
Może połącz prawy i lewy i będzie większy

Ale piękny Wiethorst
W kwestii przycinania iglaków to ja już lepiej nie będę Ci doradzał Z Cranstonii może zrób tak, że lewy pęd przymocuj do kijka, żeby szedł w górę, a prawy przygnij w dół i będzie dobrze Możesz ewentualnie prysnąć wierzchołkowe pędy świerków jakiś preparatem na grzyby, żeby sytuacja się nie powtórzyła Ciągle zapominam jak nazywa się grzybek, który powoduje zamieranie pąków przewodnika, ale na abiesach i pungensach zdarza się on dosyć często.