Forum Ogrodnicze Oaza

Kocisko pierwsza klasa!
Zimowe widoki też fajne. U nas nie jest jeszcze biało.

Danielko - lada chwila i u Was będzie biało
Muszę się przyznać, że zima w tym roku zaskoczyła nie tylko drogowców...
Po pogodnej, wręcz ciepłej sobocie w ogrodzie miałam w planie jeszcze bardzo wiele na "po niedzieli".My z kotem jesteśmy bardzo zniesmaczeni takim nagłym wybuchem zimy.
Za to dzieciaki i pies - w siódmym niebie - zapewne w ogrodzie niebawem zagości stado bałwanków

No kocisko naprawdę niezłe. A i widoki urzekają. Szkoda że się nie znałyśmy półtorej roku, gdy byłam w Nowym Sączu i pół dnia łaziłam bez celu z nudów, bo busa miałam późno.

Oj - faktycznie szkoda Ale może nic straconego? Może kolejny wyjazd? Co Cię sprowadzało do Sącza i przede wszystkim czy Ci się u nas spodobało?

Ja też jestem zniesmaczona tym atakiem zimy, tym bardziej, że połowa róż jeszcze nie ma kopczyków
Kocisko rewelacyjne! Mizianko

Dorota - mam cichą nadzieję,że biały stopnieje jeszcze choć na chwilkę i przykryjemy co trzeba przed mrozami

Można też kliknąć Edytuj i dalej wklejać fotki .Oj kociasty śliczny jak mnie sie te koty podobaja .Koleżanka ma takiego jest do zagłaskania .Śliczna zima u nas aż tak pięknej nie ma i te rudbekie ,które niedawno wyglądały nie za bardzo teraz wyglądają całkiem fajnie

Jadziu - dobry pomysł z tym " edytuj" - będę trenować ale to pewnie dopiero na wiosnę , kiedy postaram się na bieżąco robić fotorelację z mojego ogrodu
Rudbekie zawsze zostawiam na zimę i kiedy czapeczki śniegu osiądą na tych czarnych główkach wyglądają naprawdę uroczo

Gosiu- a do wiosny wątek odłogiem będzie leżał?

Gosiu,masz wiele roslin mi nieznanych,pieknych.
Moje dwie sunie też buszuja po działcve.Ten rok miałam skomplikowany ,bo mam przyblędemałą i razem szalały strasznie,ale zauważyłam,ze obydwie boja się wody z węża ze studni j jak broiły to ja z hasłem,ze zaraz wezmę wodę i był spoój.

Masz rzadko spotykane roślinki. Od lat choruję na gunerę, ale ciągle było mało miejsca. Widzę, że większość forumowiczów ma czteronożnych pomocników w ogrodzie. W październiku wzięłam też pieska ze schroniska,jest super , ale ciągle nam ucieka i widzę,że z kotem byłoby spokojniej. Fajny jest.

Małgosiu, widzę że znasz się na technicznych sprawach. Czy możesz mi podpowiedzieć jak wkleić link do sopki. Hiacynta tłumaczyła mi już trzy razy, a jak beton nic.


[url=http://]Siedlisko[/url]

Małgosiu, cieszę się, że trafiłam na takie fajne miejsce! Zazdraszczam ściany lasu do wkomponowania w ogród (lub odwrotnie ), miejsca na duże byliny (gunera ), zwierzaków i taradajki! Ja małża do ogrodu też wpuszczam tylko pod specjalnym nadzorem. Owczarka niemieckiego też miałam i muszę Ci powiedzieć, że stateczny to się zrobił dopiero koło 14-go roku życia, a i wtedy węch miał dobry i zawsze wywąchał, którą roślinkę pani posadziła i przynosił dumny do domu

Byliny ciekawe, o wielu słyszę pierwszy raz w życiu. Szczególnie spodobała mi się ta szczę bawierska. Lecę poczytać co to za cudo!

Małgosiu - miło mi , że zajrzałaś W przyszłym roku muszę wypróbować Twój pomysł z wodą - może podziała również na Diankę. Cały czas mam nadzieję,że w końcu /czytaj przez zimę/ wydorośleje i zmądrzeje tzn nauczy się respektować nieliczne zakazy.


Martuniu - witaj
Bardzo cenię ludzi , którzy decydują się na zwierzaka ze schroniska.Zaraz do Ciebie zajrzę,żeby go pooglądać To szczeniaczek czy już dorosły psiak? Nagradzaj go często psimi przysmakami a będzie chodził za Tobą krok w krok i przestanie mieć ochotę na ucieczki.
Co do wstawiania linku - zastosuj się do wskazówek Hiacynty - mi też pomogła - po prostu dokładnie przepisałam całą sekwencję /zdaje się , że każdy ma indywidualną/zmieniając te nawiasy o których wspominała a wpisałam to w profilu w ostatniej rubryce na samym dole,pod podpisem.Powodzenia.

Dagmaro- super że trafiłaś
Już widzę , że nadajemy na tych samych falach Małże,owczarki,fascynacja szczecią barwierską ...co jeszcze nas łączy zaraz podejrzę w Twoim wątku.

Witaj Małgosiu , tym pieskiem się nie przejmuj na pewno dorośnie, tylko trzeba wyraźnie zabraniać mu pewnych rzeczy, bo takie młode urwiski to wiele kłopotów potrafią sprawić swojemu właścicielowi.
Z moim Barym to specjalnie nie miałam kłopotów od razu wiedział,że tam gdzie coś rośnie nie wolno wchodzić, jakiś taki jest, nic ze stołu mi nie ściągnie, nic mi nie obgryzł jak dorastał od razu był prawie ułożony oprócz obgryzania moich rąk, tego musiałam go oduczyć , już tego nie robi. A zapomniałabym ,żeby nie wyszło ,że był taki idealny jak był szczeniaczkiem, wyciągał mi wszystkie patyki które były wbite w ziemię , np. zaznaczałam ,że coś tam rośnie .
Mojej koleżance pies zjadł 350,00 złotych, ściągnął ze stołu pod jej nieobecność,mój Baruś na szczęście nie ma takich zapędów, może leżeć wszystko nic nie ruszy, wie ,że mu nie wolno.
Jeżeli chodzi o ogród pomalutku Dasz radę , ja też małymi kroczkami dochodzę do pewnych spraw, nauczyłam się cierpliwości, potrafię długo czekać na wymarzone sprawy.

Małgosiu, Twój Roger to dostojne kocisko, piękny i ta kita . Pospacerowałam po Twoim ogrodzie przy lesie, fajne miejsce. Myślałam, że coś wiem o bylinach , ale u Ciebie rosną takie, o których pierwszy raz słyszę np.ta szczeć barwierska.
Śliczna krzewuszka, rozrośnięte jarzmianki, języczki...tyle bylin, krzewy i ten las w tle . Na rodgersjach się nie znam .

Małgosiu -Dianka w Wigilię / - taki z niej podchoinkowy prezent /ma urodzinki - skończy 2 lata - mam więc nadzieję,że wydorośleje lada chwila ...Obecnie to wielka kudłata kula energii - niezmordowana towarzyszka zabaw moich synów i kota .
Historia z pożarciem 350 zł - niebywała i zaskakująca ....nigdy nie wiadomo co pies wymyśli żeby wystawić właścicieli na próbę...
Kiedy patrzę na te wszystkie wieloletnie , bujne, kolorowe , cudownie wypielęgnowane ogrody na forum , myślę sobie ...mój też taki będzie możesz mi wierzyć bycie na tym forum jest baaardzo motywujące

Kasiu - miło że zajrzłaś - widzę,że i Ciebie zaintrygowała szczeć barwierska.Jest w moim ogrodzie ponad 6 lat.Kupiłam sadzonkę, w drugim roku zakwitła i pomimo, że teoretycznie jest dwuletnia jest obecna w tym samym miejscu cały czas .Wysiewa się faktycznie dość obficie ,ale bez trudu można nad nią zapanować.Z przyjemnością podzielę się z Tobą nasionami albo sadzonką - w Twoim ogrodzie powinna się doskonale komponować , a jesienią ogród ozdabia taki 2-3 metrowy krzaczor

Margolciu, jeśli masz nadwyżki nasion, to bardzo chętnie posieję tę "szczecinę" u siebie . Przygotuję jej stanowisko gliniaste .
Piękne zdjęcie.

MAłgosiu, wpadłam na chwilę i będę podglądać twoje 'olbrzymy' bylinowe. Bużka.