Forum Ogrodnicze Oaza

ależ u ciebie wszystko wystrzeliło jak bym wspominała rok ubiegły -a ja tesknie jeszcze
śliczna magnolia i juz tyle kwiatów ...
jakoś mi tak smutnawo było i poczytałam sobie od nowa twoją historię, tak ślicznie i optymistycznie napisałaś ze aż się wracać chce... ślicznie

Dalu troszkę tym swoim ostróżkom pomogłam i okryłam je trocinami , kiedyś jak nie okrywałam to często wymarzały te białe i różowe odporne były tylko te ciemno niebieskie .

Daluś każda moje wizyta w Twoim ogródku niesie ze sobą niedowierzanie, że gdzieś już może być tak pięknie kolorowo i wiosennie, u mnie jak zakwitło kilka maleńkich kępek tak wszystko stanęło i nic nowego się nie pojawia, teraz zapowiadają jeszcze takie duże ochłodzenie, więc lepiej nie będzie
U Ciebie takie wspaniałe kolorki, wiosna woła z każdego zakątka ogrodu....cudnie

Dalu,
tak niedaleko od siebie mieszkamy a u Ciebie wiosna poczyniła wiele większe postępy!
Tymczasem martwię się trochę, bo hosty zaczęły kiełkować a za kilka dni zapowiadają -6 st.C. Mam nadzieję, że skończy się na zapowiedziach i przez nasze ogrody nie przeciągnie fala mrozów.

Póki co, zrzut z dzisiejszego FB, gdzie zapraszamy forumowiczów do Twojego pięknego ogrodu:

e-genia wrote:
Miałem właśnie białą i różową I klapa, chyba już nie wyjdą Jakoś na razie jeżówki też mi nie wychodzą

Pawle, to znaczy, że ja mam szczęście i ...zaciszny ogród, bo u mnie ostróżki już ładnie wyszły i są całkiem duże

Polu, moje hosty też już zaczęły pokazywać kiełki, więc mam nadzieję, że jednak aż takiego przymrozku nie będzie... Ale co tam mróz, M. czasami gorszy Dzisiaj się wkurzyłam, bo zaczął mi biegać po rabatach i podeptał maluśkie kiełki host, bo "nie zauważył", wrrrr!
Dzięki za umieszczenie mojego skromnego ogrodu na Facebook'u

Agnieszko, niestety, i u mnie zrobiło się zimno i nieprzyjemnie No i wiosenka przystopowała...A wiele roślinek kwitnie lub przygotowuje się do kwitnienia (drzewa owocowe).

Geniu, ja nigdy nie okrywałam ostróżek, uważając je za stosunkowo odporne kwiaty. W każdym razie moje niebieskie już są duże, muszę sprawdzić jeszcze białe...

Aguś, a dlaczego było Ci smutnawo? Już lepiej? Teraz pogoda taka niezbyt nastrajająca optymistycznie, ale w święta będzie już słoneczko i nastroje z pewnością lepsze!
Jeżeli moje widoczki i opowiastki dobrze na Ciebie działają - zapraszam jak najczęściej

Gosiu, czyli potwierdza się to, o czym pisali Paweł i Genia - że w taką ostrą zimę i ostróżki wymagają przykrycia.
A krokusy to już u mnie wspomnienie...Wiosenka kroczyła przez ostatnie dwa tygodnie bardzo szybko, ale teraz, od paru dni zastopowała - zrobiło się dosyć zimno

Marto, no, właśnie - wszystko ma swoje dobre i złe strony! U mnie wiosna wprawdzie bardzo wyrywna...była, ale teraz muszę drżeć o kwitnące magnolie czy wyłażące hosty A w ogóle, dzisiaj tak bardziej jesiennie jest - szaro, buro, wietrznie, zimno, brrr!

Jolu, ruszyły, ruszyły, a dzisiaj to mogę powiedzieć, że nawet kwitną. Fotek im jeszcze nie zrobiłam, może jutro mi się uda...

Pawle, szkoda, że teraz tak zimno się zrobiło Mam nadzieję, że przymrozki nie zaszkodzą roślinkom...

Ewo, bardzo mi miło

No, właśnie - mimo chłodu, zakwitły pierwsze hiacynty i coś jeszcze, co naprawdę mnie zdumiało. Moja wysiana miesiąc temu mina ... zakwitła Na parapecie, rzecz jasna, ale zdziwienie moje jest tym większe, że ona wcale nie jest duża - ma wszystkiego z 10 cm wysokości i już raz ją uszczknęłam, żeby nie "szła" mi w firanki.
Na dworze paskudnie i weekend zapowiada się takoż
Na poprawę humoru kilka moich kwitnących prymulek, których nigdy nie siałam, nie sadziłam, a one po prosu są I to jest ich coraz więcej, w coraz to dziwniejszych miejscach i coraz to innych kolorkach:

Witaj Dalu,
Masz przepiękny ogród ;)a ja jestem Twoją sąsiadką, może coś od Ciebie się nauczę...
Pozdrawiam

Dorotko, witaj!
Rzeczywiście mieszkasz "rzut beretem" ode mnie Bardzo się cieszę, że zajrzałaś do mojego ogrodu w Oazie, ale jak będziesz w S. zapraszam do mojego realnego ogrodu

To nie szczęście Tylko magiczny zakątek Polski, gdzie zimy nie ma

A masz jakieś jeżówki ?

Pawle, w zeszłym roku miałam jakieś takie białe, najzwyklejsze jeżówki; nawet nie wiem, czy mam fotki, bo jakieś takie byle jakie były i mało fotogeniczne

Dzisiaj pogoda masakryczna - na zmianę śnieg, deszcz, grad, wiatr i słońce I zimno się zrobiło - teraz ok. 1 stopnia O wyjściu na ogród nie ma co marzyć; mam tylko nadzieję, że grad i nocny przymrozek nie zniszczą kwitnącej już magnolii gwiaździstej...
Tak wyglądała brunera kilka dni temu:



I coś różowego z archiwum, bo to co za oknem nie zachęca do robienia fotek:

Dzisiaj niedziela, palmowa nawet, ale ja skorzystałam z poprawy pogody i z dwie godzinki podłubałam w ogrodzie Miałam też gości i wspólnie wybraliśmy się na wycieczkę po górkach
Teraz jest już wpół do szóstej, a słoneczko nadal świeci, chociaż jest dosyć zimno.
W ogrodzie dzieje się - kwitnie coraz więcej hiacyntów i tulipanków, za dzień, dwa zakwitnie migdałek i śliwa ozdobna. Bardzo duże pączki ma też omieg - myślę, że jego kwitnienie to też kwestia paru dni. Powychodziło już większość lilii i trochę się o nie martwię, bo na przyszły tydzień zapowiadają przymrozki, a nawet mróz w nocy
Fotek nowych nie mam, więc coś z archiwum:

Pięknie kwitnie, a u mnie nigdy . Często do Ciebie zaglądam, ale rzadko się odzywam

no z tym migdałkiem to prawda bo mój wariat co prawda jeszcze nie jest posadzony tylko wciąż siedzi w taki duużym worku z ziemią ale dziś patrze i co widzę......no pączki są w środku różowe i on lada dzień zakwitnie mi na balkonie
tym mrozem to dziś straszyli i co......żadnego mrozu nie było

Znów coś co mnie interesuje Ja tam nadal się zastanawiam, chińska czy kwiecista. A u Ciebie jaka jest ?

Dalu
Większość z nas jeszcze zeszłoroczne zdjęcia wiosny pokazuje ,a u Ciebie
już ta prawdziwa 2012! Czarodziejskie miejsce ,jak nic....

A może to Twoje pozytywne nastawienie do rzeczywistości tak wspaniale działa
na naturę? Bo takie odczucie mam ,czytając każdy Twój wpis

Dalu, u mnie tulipanki już powoli startują i jak patrzę na ubiegłoroczne zdjęci to timing jest ok, 15go kwietnia kwitła mi już cała rabata tulipanowa
Mam jednak obawy, że w tym roku nie będa tak piękne, bo wydają się dosyć karłowate - liście trochę pokarbowane, a pączki kwiatowe głęboko siedzą w liściach..Może to złudzenie, ale serio te liście jakieś mniej okazałe niz ubiegłoroczne. Wykluczam kwestię nasłonecznienia i stanowiska, bo problem dotyczy wszystkich tulipanów ogrodzie, zarówno tych wykopywanych, jak i zostawionych w ziemii..jak się zachowują Twoje tulipanki?

ach, Dalu - Twoja glicynia urocza Ciekawe jakie ma juz pączki, pokażesz?
Moje lilie posadzone jesienią wszystkie siedzą w ziemii...śladu nie ma po nich Może pokażesz zdjęcia jak wschodza Twoje? będe wiedziała czego szukać..

Magdo, u mnie to i klimat łagodny i czakram na Ślęży wysyła swe dobre fluidy...A i ziemia żyzna...
Naprawdę nie mogę narzekać

Pawle, dobre pytanie, ale ...ja nie wiem Glicynia została posadzona z 15 lat temu przez poprzednich właścicieli. Trzeba by poszperać w necie, bo jedna z nich jest -zdaje mi się - lewoskrętna, a druga prawoskrętna...

Marto, rzeczywiście te prognozy chyba były mocno przesadzone, chociaż u mnie wczoraj padał śnieg i grad, a temperatura przez moment spadła do 1 stopnia
Kwitnący migdałek to piękny widok, więc z niecierpliwością czekamy

Marysiu, miło, że do mnie zaglądasz Odezwij się czasem

Dzisiaj była już glicynia, więc pozostańmy przy pnączach:

Jak ja bym chciała dochować się takiego powojnika.
Czy jakoś specjalnie je zasilasz?