Forum Ogrodnicze Oaza

Madziu do marca zostanie z Ciebie kościotrupek,no to Ty największy chomik spośród nas.

.....jeszcze nie mam ,zamorduję listonosza wzokiem ...ło matko i córko całe rabaty Madzi trzeba będzie telepatyczne wspomaganie zaaplikować

Bożenko, obawiam się że mi to nie grozi Ale do jesieni od ust będę sobie odejmować, żeby nazbierać na kolekcję cybistrów i pająków Aha, jeszcze Dom i Sad ma coś przysłać

Żeby tak jeszcze dodawali parapety albo półki na to dobro to byłoby idealnie.....

Gratuluję Wszystkim udanych zakupów Co by nie powiedzieć to te cebule to jednak zupełnie inny wymiar niż biedronki Mam nadzieję że będziecie bardzo zadowoleni z kwitnień

Te cebule to bardzo płodne są i czasem trzeba po spektakularnym kwitnienu dołożyć starań i dokarmiać,by nie byłyy jednorazowe ...

Perełko, parapety i półki koniecznie z gumy, takie elastyczne są najbardziej potrzebne Ja już nie mam miejsca i dumam, gdzie by tu kolejne okno wyczarować

Perełka wrote: W sezonie na kompost wsadzę, pojedzą, źle nie będą miały

Madziu, widzę, że kupiłaś Yellow Star - dumałam nad nią, ale zrezygnowałam; ciekawa jestem wielce, czy będzie naprawdę żółta, albo choć mocno słomkowa - czy jak inne "jeloły" z nazwy, po początkowym stadium seledynu/śmietanki zrobi się po prostu biała... Liczę na Twoje zdjęcia w stosownym momencie.
Pomysł Magdy z wybiciem kolejnego okna uważam za przedni . Tyle, że ja to bym chyba musiała wybić okno do sąsiadki .
Moje już uziemione, zajęły do szczętu ostatni nadający się parapet. Cebulek przybyszowych akurat nie miały - widocznych pąków zresztą na razie też nie.

Łatka wrote: Aniu, dobre pytanie, sama jestem ciekawa, bo żółtawego choćby, hipka jeszcze nie miałam, mimo "jeloł" w nazwie. Nawet jeśli z czasem zbieleje, pewnie i tak będę kochać

No to zaszalałyście

Ciekawa jestem kwiatów z aż tak wielkich cebul...

Moje rozkwitają dalej
Biedronek jest śliczny (czerwono aksamitny, ma 4 kwiaty), Minerva pokazuje 6 (!!!) pąków, a z drugiego kauflanda wyłazi "coś różowego".









Wygląda, że biedronki mamy takie same...

Nocne marki z Was, taaaak Madziu jesteśmy umówione na jesień tylko, te parapety , ale coś się wymyśli

Dziewczyny, Wy tak zawsze, czy zostawiacie sobie trochę na potem, np. na po sezonie..., ja jeszcze nie wdrożony, więc nie wiem. No dopchać się nie można było żeby napisać posta...
No, ale ja nie o tym, chciałem pokazać moje rozwiązanie odnośnie rozciągania parapetów. Otóż kupiłem jesienią gotowe półki na buty, prawie za darmochę, uniwersalne, bo można je dowolnie konfigurować i jak na razie super zdają egzamin, Pomysł na rozciąganie w zwyż. Po sezonie łatwe w demontażu, kto zainteresowany szczegóły na PW, bo to nie dział techniczny..., a może jest tu u Was taki dział?

Ładnego nigdy za dużo, więc takie świeżutkie jeszcze ciepłe:

No nawet ci wyszło to wznoszenie parapetu na wysokość i szerokość, czyli reasumując: przestrzennie zyskałeś dużo cennego miejsca

ja już nikomu nie powiem, że lubię i mam. Właśnie dostałem prezent, nazwa zawsze mi się tak kojarzy:

póki co kąpią się korzenie w biohumusie, a doniczkę zabrałem cannom.

Zazdroszczę tych zagranicznych cebul, ciekawa jestem jak zakwitną. Gdybyście montowały grupę na przyszłoroczne zakupy to ja się piszę (na dzień dzisiejszy).
Można ?????

Ok, jesteś na liście hipozakręconych

Bożenko, nie widzę powodów, dla których nie mogłaby się przyłączyć jedna czy druga osoba.
Wiecie co, oni jesienią mają z pewnością niebywałą ofertę i innych cebul, zwłaszcza tulipanów - i ja sobie tak cichutko knuję...
Z dodatkowymi cebulami może być ciężko - o ile kilka nie wykituje, za przeproszeniem, przez lato Takie rozwiązanie z szafką na buty na oknie u mnie nie przejdzie, raz, że nie mieszkam sama, dwa, że fizycznie trudno by ustawić na moim parapecie 25 cm szerokim, trzy - że na dolnych półkach to i tak co najwyżej niziołki jakieś, a nie hippeastra o wysokich liściach i pędach kwiatowych.
Piotrze - gratuluję Emmanuelki, jeśli to będzie ona; miałam kwitnącą rok temu, cebula z Vilmorinu. Być może mam nadal - ale która to? Wiele musiałam wyciągnąć z ziemi i dezynfekować, bo przez koniec lata, gdy mnie nie było długo, oblepiły je parszywce-wełnowce. A nie miałam siły kilkunastu cebul moczyć w oddzielnych naczyniach.

U mnie następny rozwinie się jakiś enen - wygląda na pasiastego.