Forum Ogrodnicze Oaza

A ja dziś wypatrzyłam w ogrodzie takie zwierzę:



Najpierw się ucieszyłam, potem przetarłam okulary i już radość się zmniejszyła (wiele rzeczy wygląda bez okularów korzystniej ). To biedronka azjatycka, inwazyjny gatunek, podobno zżera nasze. Zwłaszcza jak nie ma mszyc, swojej ulubionej paszy.
Skąd by tu tych mszyc wziąć teraz?

Wyruszyliśmy zobaczyć i posłuchać co na naszych bagnach piszczy na szczęście, łosi na swojej drodze nie spotkaliśmy uff nawet nie było by gdzie uciekać , wokoło bagna i trzcina . Za to natrafiliśmy na połacie czosnku ,nawet nie wiedziałam, że cuś takiego mam zdjęcia nie zrobiłam , obiektyw nie ten ważne że kopytnym smakuje , wiedzą co dobre i zdrowe .
Łosi nie było za to na przeciwko nas szedł lisek

Zanim ustawiłam ostrość

I tak widać piękną kitę.

Rano poszłam do foliaka zdjąć okrycia z pomidorów. Na słoneczku wygrzewało się takie fajne towarzystwo musiałam to to wyprosić na zewnątrz, kopiąc mogła bym im zrobić krzywdę .

Wczoraj zauważyłam takiego rogatego gościa łażącego po moich kwiatach:



Zakładam, że to jakiś pożyteczny zapylacz obładowany pyłkiem, a nie dywersant w ogrodzie?

Aniu, to kornutka, pszczoła samotnica.

Mój balkon odwiedził taki piękny gość. Od razu pomyślałam,że to nocny motyl bo nie usadowił się na słońcu a w cieniu. I drzemie sobie cały dzień. Znalazłam, że to jest Niedźwiedziówka włodarka a może nie.

Dzisiaj moją paprykę upodobał sobie taki piękniś.
Gdyby nie to, że dzisiaj, po nocy z przymrozkiem uważnie oglądałam moje rośliny, nawet bym go nie zauważyła.





pl.m.wikipedia.org/wiki/Postojak_wiesio%C5%82kowiec

Zdjęcia może nie najlepsze, ale nie chciałam go wypłoszyć.

Takiego nigdy nie widziałam! Bardzo przystojny i kolorystycznie w moim guście
A fotki bardzo dobre, Kasiu - trzeba mieć refleks!

Aniu, nigdy wcześniej go nie widziałam, to był nasz pierwszy raz
Refleks jak refleks, ale telefon w kieszeni zazwyczaj mam

A mnie udało się 'ustrzelić' podjadacza, czyli kradzieja kociej kolacyjki

Fotka wieczorna niezbyt dobra, ale jeżyk się posilił :

Ta lisica systematycznie kradnie nam żywność nieopatrznie pozostawioną na tarasie.
Chyba karmi młode.

A ja dziś znalazłam w tarasowej doniczce stojącej na zewnętrznym parapecie:



To dzięciołek, najmniejszy z dzięciołów, wcale nie pisklę. Może "pacnął" w szybę? Ja tego nie widziałam. Był trochę oszołomiony, przez co dał się wziąć w rękę i przenieść w wyższe bezpieczniejsze od moich suk miejsce. Posiedział tam, ale po dwóch godzinach już go nie było, więc chyba odleciał - truchełka też nie znalazłam.

Jaki słodziak dzięciołek Uroczo "zakwitł" w doniczce.

Krygujecie się ze swoimi zdjęciami, to ja Wam pokażę naprawdę złe jakościowo - ale co tam. Mój skromny ogródek odwiedziła zadrzechnia fioletowa. Nie zdecydowała się na osiedlenie, niestety, ale może w następnym sezonie? Miło było ją zobaczyć!

Trzeba mieć spróchniałe miękkie drewno, np. wierzbowe, to dla niej odpowiednia miejscówka.

Czy ktoś rozpoznaje tego jegomościa, mam ich kilku w obejściu.

Jelonek a dokładnie ciołek.Alu, pewnie masz spróchniałe drewno

Mam spróchniałe śliwy, może przyniosę jakiś wierzbowy pniaczek

- " Wy się smażycie w tym upale, a ja znalazłam chłodek w 'smażalniku' , miauuuuu !

20.06.