Forum Ogrodnicze Oaza

Kasionek wrote:
U nas dzisiaj było bardzo wiosennie ale nadal mnie nosi.Kleiłam,malowałam i ..oglądałam archiwalne odcinki Mai w Ogrodzie.Chociaż tyle ogrodowo
A w domu zaczynają grudniki kwitnąć

Oluś kwiatek cudnie kwitnie,a ta doniczka i podstawka.Pierwszy raz weszłam na bloga Twojego.Jakoś wcześniej nie zauważyłam w stopce...Zazdroszczę polotu pióra,nie podejrzewałam Ciebie o taki talent.Świetnie się czyta...a zdjęcia - w sam raz na poprawę pogody ducha.Chylę czoła

A ja jakoś nie widzę w stopce tego bloga
Nie przepadam za nimi, ale ostatnio sporo osób znajomych założyło, więc chyba trzeba będzie się przekonać

Olu bardzo mi się podobają Twoje ciągoty do tak pięknych rzeczy ,
bo ja też , na takie precjoza obojętna nie jestem Na poprzednich stronach wątku dostrzegłam takie fajne , różne cudeńka że aż ach ..och ...
Doniczka prześliczna , podstawka
Na pewno nie odpuściłabym , gdybym taką gdzieś w sprzedaży ujrzała .
Maję oglądałam ale jakoś tak nie zafascynował mnie ten odcinek
Pozdrawiam

Oluś ja odpowiem Gosi- Gosiu ta niebieska kula ziemska to przejście do bloga - trochę niezręcznie wytłumaczyłam ,ale mam nadzieję, że się połapiesz.

Kasiu , Gosiu... takie tam chwalenie się "zdobyczami"
Elu, taka "sroka " jestem ". Ale musi być to "coś" zanim otworzę portfel
Co do odcinka , sam ogród mnie nie zachwycił ale chodziło mi o pokazanie jak ogród i opieka nad roślinami może być terapią , rekonwalescencją po udarach i nie tylko. Jestem pełna podziwu dla samozaparcia tej pani.

Czy u Was też było wczoraj przedwiośnie ? siłą woli powstrzymuję się żeby nie kupować na wyprzedażach..zapełniam koszyki i wyłączam komputer.
Przecież jest wiosna niedługo i zima na przemyślenie

Cześć Wam wszystkim, jestem Ola i zawsze marzyłam o swoim ogrodzie... niedługo spełni się to marzenie, bo razem z mężem w końcu zdecydowaliśmy się na kredyt i własny dom dziecko w drodze, więc przydadzą też się jakieś warzywka i owoce do ogrodu, ale też chciałabym posadzić jakieś ładne kwiatki. wstawiam link z moim przyszłym domem i ogrodem.
Dziękuję za pomoc, bo sama jestem zielona w tych sprawach

Reklama usunięta. Prosimy o własne zdjęcia.

Witaj Olu
U mnie też wczoraj było przedwiośnie , zwariować można
dziś to samo
Co do odcinków Mai w ogrodzie to muszę sprostować
Otóż ostatni odcinek " Ogród na hałdzie węgla (odc. 617) miałam na myśli
a ten poprzedni tak bardzo mi się podobał , przesympatyczny ogród przyjaźni
Obejrzałam z przyjemnością
Ja na wyprzedaże o tej porze nie kuszę się ,
bo to moim zdaniem zdecydowanie za późno ,
nie ten czas

Elu, ten ostatni też nie...mam kilka do których wracam jak chcę sobie poprawić humor i "nakręcić się".
U mnie dzisiaj okna pootwierane, muchy wariują tylko śpiewu ptaków brakowało.Oczyszczałam piwonie z suchych badyli i w niektórych widać czerwone czubki.Jak wiosną

Aszko czy konieczne jest oczyszczanie piwonii.Wycinasz czy wykręcasz -pytam sie bo pierwszy rok je mam.

Kasionek wrote: Ja co roku wycinam uschnięte liście.Tylko raz zostawiłam [ brzydko wyglądało] ale mówią,że lepiej oczyścić bo ewentualne choroby razem z pędem wyrzucamy.

Tak też uczynię,tylko zaznaczę sobie gdzie są posadzone,abym na wiosnę w amoku ogrodowania ich nie przekopać.

Kasionek wrote: Nie przekopiesz,one nie takie skore do szybkiego usunięcia.Zresztą wiosną zobaczysz cudne czerwone czubki i już będziesz wiedziała gdzie są i ,że ciepło idzie

Pokręcone te dni...rano mgła potem słońce...nie nadążam.
Nie ma co uwieczniać na zdjęciach.Dzisiaj znowu wypełniłam koszyki a sklepach i zamknęłam bez opcji "kup"
Kilka wymęczonych zdjęć













i...robię przymiarki gdzie by tą panienkę wiosną umieścić.Wczoraj kupiłam z myślą o ogrodzie


















pasuje wszędzie a jest tylko jedna chyba jej jakiś maleńki staw załatwię
Sami widzicie,że ....zabijam czas

Olu, mimo wszystko lepszy był u Ciebie dzień, niż u mnie. Bo koło Wrocławia właściwie dnia nie było, rano bura mgła, potem jakby słońce usiłowało się przebić - ale widać było tylko taki blady opłatek, a od drugiej znowu się zaczęło ściemniać. Cała trasa Wrocław - Dzierżoniów i dalej w Góry Sowie tak mi w strzępach brudnej mgły minęła. Twój rododendron śliczności pączki zawiązał - czy to CW? Z liści na białaska wygląda. A buki to kocham też za te liście miedziane, utrzymujące się częściowo i zima, zwłaszcza na młodych. Twój jakiś odmianowy - czy taki leśny?

Aniu, u nas wczoraj był paskudny, cały dzień mgła dzisiaj lepiej ale powiedz to organizmowi
Rododendron- pąki ....chyba.Tak to Cunningham White chyba najbardziej popularny i odporny .Lubię go natomiast buczek- nie wiem.Kupiłam w ogrodniczym w czasie w którym nazwy nie były dla mnie ważne.

Dzisiaj mój syn doświadczył faktu,że nieszczęścia chodzą parami. Wczoraj nastawił wielki gąsior wina ,dosypał drożdży jakieś turbo,postawił to w pokoju przy grzejniku i pojechał do siebie.Ja rano wstaję a w domu jak w gorzelni, Tobi kicha .Okazało się,że tak buzowało,że przelało się przez rurkę i wylało .Pokój zalany, po rurze poleciało na dół do kuchni.Zadzwoniłam, niech przyjedzie i posprząta. Przyjechał,żal duży ....posprzątał ,zniósł na dół do piwnicy żeby uzupełniać.Nagle słyszę wrzask .Przychodzi i mówi ,że baniak pękł i ..wszystko to co uzupełnił wylało się na posadzkę w piwnicy.
Chyba nie pisane mu było wino. Ja skorzystam bo butla była w takim metalowym wielkim koszu.Będzie jak znalazł na kwiaty

Olu, motylkowa panienka przeurocza! na pewno znajdziesz dla niej odpowiednie, godne jej urody miejsce
Ja też już właściwie nie mam co fotografować, w ogrodzie nudno, szaro, goło...Ale na własne życzenie zafundowałam sobie dzisiaj robotę - sadzenie 50 lilii Dałam się skusić mega promocji i kupiłam. Po złotówce kupiłam A cebule piękne, dorodne, zdrowe Żeby tylko zdążyły się ukorzenić i przetrwały zimę...

Aszko witaj
Motylkowa panienka bardzo mi się spodobała
fajnie ją usadziłaś na tych ostatnich fotkach , też tak bym zrobiła
ale na kamykach też super pasuje
Te donice to mamy , takie same i podobno mrozoodporne mają być
Czy już ich przetestowałaś ? bo ja swoje latem kupiłam i tak nie wiem ,
do garażu ich ? czy zostawić na działce ?

To syn miał dziś dzień Tylko się upić