TEMAT: Mój [nie] wielki kawałek zieleni

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 08 Sie 2015 11:41 #394435

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu,
może nieprecyzyjnie napisałam.O młodych chodziło mi o 15 ,18 latki i młodsze które jak obserwuję nic sobie nie robią z upałów.Im się łatwiej przystosować.Pamiętam siebie z tamtych lat :hearts:
co do Tobiego -do tej pory miałam psy (teriery wilczury] z solidnym przewodem pokarmowym.Nofofunlandzica wiekowa , też dostaje kąski i jest w świetnej kondycji trawiennej [ale stawy i wiek jej dokuczają] a ten maluch okazał się wrażliwy na chemię w jedzeniu.Ale już działam

mrówko- takie życie ...musimy sobie radzić >Limonkowe ...najładniejsze chociaż i te koronkowe zaczynają mi się podobać

Dzisiaj rano poświęciłam się i poszłam do ogrodu zrobić kilka zdjęć żeby było co pokazać.Dodam,że wróciłam mokra.I pomyśleć ,że rok temu nie wiedziałam co to pot :jeez:

Cienie - słońce przechodzi przez hortensje i daje takie efekty


008-29.jpg


009-30.jpg


Limonkowa

003-36.jpg


004-37.jpg


006-33.jpg


Rododendron zielony, soczysty

014-28.jpg


015-29.jpg


I takie tam

012-35.jpg


020-24.jpg


023-30.jpg


026-24.jpg


029-24.jpg


033-21.jpg


036-22.jpg


049-20.jpg


051-20.jpg


059-14.jpg


066-13.jpg


072-8.jpg


081-15.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): andrzejek, Bozi, Dorota15, edulkot, zanetatacz


Zielone okna z estimeble.pl

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 10 Sie 2015 21:51 #394903

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Ładne widoczki, chociaż trudno podziwiać je w ciągu dnia, jak tak grzeje. Ja zalegam na leżaku w najgorętszej części dnia i nawet książki nie chce mi się czytać a co dopiero po grządkach biegać.
Nie wiem czy to tak grzecznie ciągle głowę zawracać :oops: ale przypominam się z nasionkami dyptamu, bo moje już po woli zaczynają przysychać :flower2: a u Ciebie upał już od dawna, więc żeby nam nie wystrzeliły :ohmy:
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 10 Sie 2015 22:11 #394908

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Piękne wiechy chortensjowe :hearts: . Ja już swoją różową annabelkę przycięłam z nadzieja , że powtórnie zakwitnie.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 10 Sie 2015 22:26 #394920

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
A mnie wpadła w oko żółta jeżówka - nakręcam sie coraz bardziej na te nie-różowe. Jeżówki jako stepowe rośliny wpisują mi się w klimat tegorocznego sierpnia ;) U mnie są też niezawodnym wabikiem motyli, jedynych owadów, jakie lubię.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 11 Sie 2015 08:27 #394953

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Ewa ,ja też zalegam w chłodnych kątach domu, na książkach nie mogę się skupić,telewizję omijam szerokim łukiem i planuje w myślach zmiany ogrodowe.Reszta na PW

Bożenka- moja Annabela pomimo podwiązania pod wpływem wielkich kwiatów rozchyla się a niektóre pędy się łamią.Chyba w przyszłym roku inaczej będę cięła

Aniu mnie jak na razie podobają się wszystkie i biorę jak leci [jak są] kiedyś miałam różową ale chyba ją wypieliłam wiosną albo ...nie wiem co.I teraz dopiero je odkrywam,To takie lotniska dla motyli.Owadów niektórych wręcz nie cierpię ale moje stada wróbli, szpaków i innych latających je uwielbiają.Więc niech sobie egzystują jak już muszą.Dodatkowo obserwuję je jak przylatują do wodopojów ustawionych dla ptaków.Dzięki upałom i niechęci do pracy można poobserwować nie tylko kwiaty :)

A jak juz o owadach- nie wiem jak u Was ale u mnie osy mają gniazda pod ziemią.Przed schwilą przechodziłam nad ich podziemnym miastem.Pełno dziurek w ziemii.Strach pomyśleć jakby wszystkie wyleciały :jeez:

Chłodny {?} rześki poranek to i ochota do pisania
Wieczorem i w nocy do mojej sypialni [na piętrze] dochodził piękny zapach.Rano poszłam go szukać i okazało się,że to bardzo wysoka lilia.Niestety rośnie pod La Rose de Molinard i kolce oraz pędy róży trochę ją poturbowały [muszę przesadzić] będą dwa kwiaty.

011-22.jpg


muszę ją przesadzić bliżej tarasu

a przy tarasie- pisałam kiedyś o nasionkach na taśmie.
Między innymi są maczki

013-24.jpg


015-30.jpg


017-32.jpg


018-24.jpg


019-31.jpg


rosną w różach

022-27.jpg



mam nadzieję,że się rozsieją

Mieczyki- dawno ich nie miałam.W tym roku kupiłam kilka.Sa wielkie i piękne

041-14.jpg


042-17.jpg


043-16.jpg


i zwiastuny jesienne- jednoroczne astry


046-19.jpg


050-22.jpg


zarówno astry jak i mieczyki kupowałam z myślą o wazonach ale szkoda mi ich ciąć

Żurawka - pięknie wygląda pod słońce

035-15.jpg


Floks - taki najzwyklejszy

027-19.jpg


no i róże

030-18.jpg


034-17.jpg


057-11.jpg


024-26.jpg


tą pokazuję po raz pierwszy
Sweet Cover - malutka.
048-16.jpg


049-21.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, edulkot

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 11 Sie 2015 08:46 #394959

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Ponudzę jeszcze trochę= na początek dla Ani-Łatki jeżówka

055-14.jpg


i kolejne róże które kwitną.Dają sobie radę ..jakoś
Godne polecenia

La Rode de Molinard-

035-16.jpg


033-22.jpg


034-18.jpg


039-12.jpg


Bremen Stadtmusiken

012-36.jpg


i inne


014-29.jpg


018-25.jpg


056-11.jpg


057-12.jpg


a to przykład dosadzania- na początku był powojnik potem dosadziłam mu różę nieznaną z imienia i koloru i wyszło co wyszło.Hm..w taki kolorystyczny zestaw bym się nie ubrała ale w przyrodzie może być.Ona nie zna się na kolorach - ma wabić .Przesadzać nie będę :flower:

063-13.jpg


Rzut okiem na


066-14.jpg


015-31.jpg


022-28.jpg


023-31.jpg


020-25.jpg


025-29.jpg


021-25.jpg


020-26.jpg



biorę swoją kawę i idę w odwiedziny

032-15.jpg
Ostatnio zmieniany: 11 Sie 2015 08:52 przez Aszka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 11 Sie 2015 11:19 #395004

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Olu, dzięki za słoneczną jeżówkę, na słoneczny dzień :)
Tych różowych mam każdą ilość, z kupionej kilkanaście lat temu jednej roślinki sieją się co roku dziesiątki, wyrastają w szparach między płytkami tarasu, w najbardziej niewiarogodnych miejscach. Ale moim generalnym pomysłem jest wyrzucenie różowych roślin zza wrocławskiego domu, przed niech sobie będą. Jako jednostka depresyjna chcę mieć ogniste, energetyczne barwy na widoku, choć tyle, bo na wysmakowany, uporządkowany ogród nie mam ani czasu, ani siły, ani środków.
Dlatego pragnę żółtych róż, a najlepiej pomarańczowych.
Ale ta Twoja Bremer Stadtmusiker (Nie powinno być: Stadtmusikanten? Bajka braci Grimm tak się nazywa... germanistka nawiedzona sie kłania) ma urzekające kwiaty, czy to teraz tak obficie wybuchły?
Moje prognozy sa na 16 dni, Niemcy z uporem zapowiadają burze i opady dość istotne w przyszłym tygodniu. Przynajmniej u nas. Ale możesz sprawdzić i dla siebie, nawet małe miejscowości są widoczne, www.wetter.com.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 11 Sie 2015 11:36 #395007

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu :hammer: powinno ...zawsze sprawdzam jak piszę dzisiaj nie .Ona długo 2 lata się zbierała żeby wydać w 3 roku porządne kwiaty.I znowu mam problem bo nie sądziłam,że będzie aż tak duża a obok rosną mniejsze.Muszę pomyśleć

Bremer Stadtmusikanten tak winno być

Żółtych ,pomarańczowych róż też mam trochę one z kolei świecą o zmroku jakby oddawały światło.

Też gdzie mogę śledzę pogodę i wiem ,że zatęsknię za ciepłem.Niekoniecznie za upałem

Trochę ognia i słońca

028-17.jpg


032-16.jpg


012-37.jpg


014-30.jpg


018-26.jpg


008-30.jpg


028-16.jpg


128-4.jpg


109-5.jpg


111-3.jpg


013-25.jpg
Ostatnio zmieniany: 11 Sie 2015 11:39 przez Aszka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, edulkot

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 11 Sie 2015 12:53 #395024

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Oj, Olu, ale mi dogodziłaś :)
Co do nazwy róży, to napomknę, że nie zrobiłaś w zasadzie żadnego błędu, bo dziś się mówi Musiker, a ten Musikant to archaizm. Po prostu bardzo znana w Niemczech legenda o skrzywdzonych przez właścicieli starych, wysłużonych zwierzętach, którym udaje się umknąć z rąk prowadzących je na śmierć właścicieli i znaleźć azyl w leśnych ostępach... Jakie to smutno współczesne, prawda?
Nachyłki z dużym trudem wyrzuciłam z ogrodu, bo zabierały przzestrzeń życiową wszystkiemu innemu.
Patrzę na twoje drzewa iglaste, u mnie niestety nie obyło sie bez strat - a co jeszcze będzie? Rosnąca na granicy posesji metasekwoja uschła kompletnie, zapomniałam o niej :( , a nawet gdyby nie to musiałabym nosić wiadrami wodę ze 100 m.
Właśnie wróciłam z dolnej wsi, już nie tylko brzozy żółte jak na Wszystkich Świętych, ale i lipy żółkna w oczach.
A jak Twój niufek i wysokie temperatury, pływa gdzieś? Wydaje mi sie, że takie molosy gorzej znoszą upały, niż kompaktowe beagle, choć najgorzej maja rasy z skróconą kufą...
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 11 Sie 2015 13:02 #395028

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
U Ciebie już koniec suszy, jak widzę :happy: Ale się nalatamy z podlewaniem, żeby tylko roślin przetrwały w zdrowiu, no i my też :devil1: Kocham kolory słońca, ale teraz wolę coś chłodniejszego, dlatego z przyjemnością oglądam biele i wszystkie odcienie nieba i wody :hearts:

Jak psisko? Dieta już ustalona, pewnie badania kontrolne ustawią żywienie i będzie ok :kiss3:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 11 Sie 2015 13:03 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 11 Sie 2015 15:29 #395058

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Nadal pięknie u Ciebie Olu .Lepiej ,gorzej ,ale zawsze do przodu .Upał nam daje do wiwatu .Ja to już wstaję przed słońcem i idę pracować .Potem siedzę w domku zamknięta na cztery spusty .Nie wiem ,za jakie grzechy ja tę więzienną karę odbywam :evil:A mam całą masę spraw do załatwienia ;)
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 12 Sie 2015 21:21 #395305

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Aszka wrote:
Rzut okiem na

066-14.jpg


Super jest ten widok :) Jak pocztówka :)
a i różyczki też śliczne.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): DANA

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 13 Sie 2015 17:44 #395506

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu,Diana ma co raz większe problemy z chodzeniem i po małym obejściu obejścia leży na chłodnej posadzce na dole.Odżywa dopiero wieczorem i w nocy.Nie wiem czy by sobie poradziła w wodzie futro co prawda ma skrócone ale wolimy nie :)
Ja też planuje rewolucję niewielką w ogrodzie .Nachyłki mnie zaskoczyły bo nie wiedziałam,że wyrosną aż tak.
Uschła mi Jodła koreańska - ale to trochę moja wina bo jakiś czas temu nieświadoma sadząc nie przygotowałam odpowiedniego podłoża.Brzoza, akacja sypie jak w pażdzierniku :(

Haniu,wczoraj chwile popadało ale jak spadło na rozgrzana ziemię zaraz wyparowało.Ostatnie dni są nie do wytrzymania.
Tobi od tygodnia na nowej karmie i tabletkach.Śmieszny jest bo jak widzi pudełko i nożyczki [kapsułki w kształcie łezki] to muszę za nim ganiać po całym domu..Chyba nie lubi jak otwieram mu pyszczek i wyciskam kapsułkę.No i żadnego podjadania
I dla Ciebie biel i zieleń

058-15.jpg


047-22.jpg


060-15.jpg



Ewuś,dzisiaj u nas rano było chłodno ale musiałam do miasta .Obiecałam sobie zrobić ho,ho ale jak wróciłam to już mi przeszło.Poszukałam tylko doniczki na nowo kupione hortensje i szybko wróciłam do domu

Ewa- dziękuję i jeżeli doszło to sorki za niestaranne pismo.Zauważyłam,że pisząc a właściwie klikając zatraciłam kompletnie to czego mnie nauczono w szkole.Pisać starannie i ładnie :comp:


Popadało nie zagrzmiało ale za to w nocy chłodniej.Jest sucho nie jesteśmy w stanie dostarczyć wszędzie wodę a ja znowu uległam pokusie i kupiłam

MAGICAL STARLIGHT syn. 'Kolmastar'

2 Hydrangea paniculata SUNDAE FRAISE. nazwa hodowlana: Hydrangea paniculata 'Rensun'. hortensja bukietowa Sundae Fraise 'Rensun'.
Te ostatnie małe - były dzisiaj w Lidlu .Były też Diamant Rouge Vanilla Fraise i Annabella
Zależało mi na tych co kupiłam.Na razie nie sadzę tylko dam do większych donic.Planuję małe przemeblowanie w ogrodzie i moje zakupy te i wcześniejsze muszą poczekać.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya, edulkot

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 13 Sie 2015 21:46 #395544

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Aszko kochana, nasionka doszły, pismo nieważne, zawartość to skarb największy :kiss3: Już się dosuszają i mam wielką nadzieję, że coś z nich wyrośnie. Nie wiem tylko czy krzew Mojrzesza trzeba stratyfikować :think: Poszukam :) a jutro idę zobaczyć do mojego Lidla czy coś zostało z hortensjowej uczty ;)

Jeśli mogę się czymś odwdzięczyć to tylko napisz :hearts:
Ostatnio zmieniany: 13 Sie 2015 21:47 przez jolifleur.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 13 Sie 2015 22:42 #395563

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Olu a Ty ciągle kupujesz :rotfl1: ja tylko czasami coś tam wrzucę do koszyka w jakimś sklepie a potem zapomnę gdzie i tyle mojego kupowania :devil1: może pomyślę jak trochę popada i zrobi się chłodniej :bad-idea:
Widoki zielono-białe są jak powiew chłodu, śliczne masz te hortensje :bravo:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 14 Sie 2015 08:22 #395603

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Ewa, jak już pisałam nie znam się na nasionkach.Ciekawa jestem czy udało Ci się coś kupić

Majeczko- specjalnie nie szukam ale jak już jest to biorę.Jestem skoncentrowana na "jednym gatunku".

Zapowiadają chłody i pewnie w końcu wyjdę do ogrodu.Moje lenistwo [?] i nie wyrywane chwasty ochroniły co niektóre rośliny przed palącym słońcem.Tam gdzie było oczyszczone pył i gołe pędy róż.

Zaraz wychodzę do chłodnego jeszcze ogrodu.W końcu :jeez:
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 14 Sie 2015 09:51 #395618

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Olu, dobrze Cie rozumiem z tym "jest, to biorę", ja mam podobnie, tylko że z powojnikami. Taka zaleta, że ich nie trzeba aż tak bardzo podlewać, przekonałam się doświadczalnie tego lata, mało tego, wygląda, jakby susza im służyła, nie zapadają na uwiąd (odpukać), wiele zdechlaków wypuszcza młode, zdrowe pędy. Ciekawe, czy inni maja podobne obserwacje?
Powyżej zamieściłaś zdjęcie rodka z pięknymi pąkami kwiatowymi - też się wydaje, że jakoś sobie poradziły. Twoje nie mają przypalonych liści? U mnie trochę uszkodzeń jest, choć niby rosną na dość cienistym zboczu górskim. A najgorzej spiekło moje rodki typu repens, które w zasadzie zadarniają placyk między modrzewiem, klonem i himalajską sosną.Jednak południowo-zachodnie słońce ma moc, jeden biedak posadzony w czerwcu odda chyba ducha. Choć nic nie wiadomo, już raz przeżyłam "rezurekcję" po spałowaniu moich rodków prawie do korzeni przez jelenie...
Ja podziwiam osoby pracujące teraz w ogrodzie, wczoraj zmusiłam sie do skoszenia około 100 m2 trawy za domkiem, bo wyjeżdżam dziś do Wrocławia, nie będzie mnie ponad miesiąc. I ta "ogromna" praca + przesadzenie róży dostanej na imieniny w jej właściwe miejsce pozbawiła mnie całkowicie ogrodniczego zapału.
Wydrap swoje burki ode mnie za ucholami, swoją drogą jak sobie wyobrażam koegzystencję yorka z nowofunlandem, banan wypełza na moje ponure oblicze :P
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 14 Sie 2015 12:12 #395646

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu, to się napracowałaś w ten upał.Sama nie wiem co lepsze czy z doskoku czy patrzeć codziennie i walczyć z uczuciem " nie chce mi się". Mój rodek w strefie półcienia teraz w zielsku inne też bo tam idzie linia i wszyscy mają się dobrze.Dzisiaj tylko posadziłam do donic hortensje i padłam.
Nowofunland i York - Diana to taka mamulka i z żalem patrzymy jak ma co raz większe problemy z chodzeniem.Lubi być tam gdzie my a to oznacza wieczorem pokonanie 20 stopni.Chciałam jej pomóc podtrzymać tylne to przednie jej się ugięły :( a za ciężka jest żeby ją nosić.Ich życie to 10 lat a Diana wchodzi w 12 rok.Oj,będzie płacz :jeez:

260471_207777089258458_7351681_n.jpg


265040_216918881677612_7248618_n.jpg


531492_501456856557145_1537806412_n.jpg


935021_533732136662950_628686506_n.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, edulkot, Łatka, zanetatacz


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.682 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum