Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie najszybciej schodzi z trawnika, rabaty ciągle pod grubą warstwą
Właśnie przyszła przesyłka od MP . Ratunku . Wszystko rośnie, lecę robić inwentaryzację w doniczkach
Właśnie dostałam smsa, że lilie też dziś dostanę

U mnie wszystkie owy ższe już dojechały Dzisiaj zaś będą clemki
Dorcia damy radę z przesadzaniem, spoko aby tylko wszytsko chciało rosnać

Dorotko wiosna i do Ciebie dotarła. Może do soboty obeschnie co nie co i będzie można poszaleć na działce

Mnie nie pozostało nic innego jak wziąć kilof do garści i ukopać trochę kompostu,roztopić,przesiać i sadzić w doniczki

Marta, mam nadzieję, że już się uporałaś z roślinkami od Pana Marka . U mnie śniegu już prawie niema. Za to mam stojącą w wielu miejscach wodę. Dziś zdecydowanie stwierdziłam, że wolałabym mieć piach w ogrodzie. Posadzone jesienią w donicach funkie, całe zalane. Boję się, że pogniją . Powyciągałam te donice, żeby obeschły - ale nie wiem, czy to coś da .

Jolu, tak mnie zachęciłaś tym swoim przycinaniem róż, że i ja dziś róże przycięłam . Uprzejmie donoszę, że prawie wszystkie różyczki bardzo dobrze przezimowały, mimo braku kopców . Tylko dwie miniaturowe musiałam przyciąć przy ziemi, ale żyją . .

Lilka, gdzieniegdzie mam sucho, wiec zacznę od tych miejsc. I w miarę jak będzie obsychało, będę miała kolejny fragment do zrobienia. Damy radę .

Romcia, już ja wiem, że ten kilof, to raczej Jasiu musiał wziąć .


Byłam w ogrodzie. Róże przycięte. Większych strat po zimie nie zaobserwowałam , no oprócz tych host , o których pisałam.
A wczoraj byłam w ogrodniczym. Kupiłam sobie literaturę fachową w postaci Katalogu roślin ZSZP . Od wczoraj wertuję ją na prawo i lewo, i stwierdzam, że mam jeszcze dużo do kupienia .

dorciaj wrote: Ale z Ciebie ryzykantka
Jakby zima była taka jak w ubiegłym roku nie byłoby tak wesoło
Bardzo mi miło, ze byłam motywacją do pracy

Dorotko, u mnie już od kilku dni jest cieplutko, ale też strasznie mokro
A dzisiaj znowu pada...Próbowałam coś sadzić, ale ziemia jest taka wilgotna, że lepi się do łopaty i bardzo trudno jest kopać
Pozdrawiam wiosennie

Dorcia, u mnie mimo piachu też jezioro . Cała nadzieja w tym, że jednak wsiąknie szybciej niż na glinie
Najgorzej martwię się o lilie na tej "podwodnej" rabacie. One nie lubią takich mokradeł
Też od rana latam i sprzątam w ogrodzie, ale kiedy dojdę do róż , zwłaszcza, że zaczęło coś padać i zaraz po dziecko trzeba jechać... Zaczyna mi brakowac czasu

Moje róże jeszcze pod śniegiem a jak zginie to i tak przez kilka dni nie wejdę,na domiar złego dzisiaj cały dzień pada
Dorcia-od dłuższego czasu wraca mi zaufanie do poczty.Wczoraj przez Ciebie wysłane mydło potasowe już do mnie dotarło,wielkie dzięki

Dorcia, wiosna już u Ciebie się zaczyna

Dorcia no wiosna na całego - u mnie była dziś wiosenna burza z gradem i ulewą i akurat wtedy kiedy byłam na działce ja jeszcze nic robić nie mogę bo jak się wbija łopatę to woda leci i wypływa

Czy katalog ZSP już przewertowany od deski do deski? I co tam masz przede wszystkim do kupienia?
Dorcia, Tobie chyba trzeba parę drzew fajnych kupić na te Twoje połacie... Nie uważasz? Coś wpadło w oko?

Z tego ,co piszecie wynika ,że wszędzie jest tak grząsko...
U mnie też ziemia jak gąbka.

Ten katalog mam już opatrzony kilka razy -bardzo fajna lektura
Szkoda ,że nie ma tam jeszcze więcej odmian .

U mnie nie jest grząsko i wcale mnie to nie cieszy, jakby kto pytał!

Jolu, to nie ryzykanctwo, to głupota . No ale potwierdziła się zasada, że głupi to ma zawsze szczęście . Za to teraz przy kolejnych nasadzeniach (nie różanych) będę się kierowała głównie mrozoodpornością .

Dalu, u mnie też o kopaniu nawet mowy nie ma. Ale w sumie to dobrze, bo tyle innych rzeczy muszę zrobić, zanim zabiorę się za nową rabatkę (a raczej kończenie tej, którą zaczęłam jesienią).

Martuś, zajrzamał dziś do tych zalanych donic z hostami - żyją . W dołkach po donicach nadal grząsko, a z jednego to 7 litrów wody wyciągnęłam, w ramach osuszania terenu . Ja dziś popracowałam, wszystko mnie boli, chłopy to nawet się do mnie nie odzywają, bo wiedzą, że jak matka zmęczona, to i trup może się siać gęsto .

Romciu, nie chcę Cię wkurzać, to Ci nie powiem, że ja to dziś nawet opryskałam róże przeciwgrzybiczną miksturą (woda, biohumus, mydło) .

Dorotko, cieszę się, że jesteś . Przymierzałam się dziś do wrzosów, ale po obejrzeniu stwierdziałam, że jeszcze chwilkę z nimi zaczekam. Przetrwały zimę znakomicie .

Marta, ja też nic nie kopię . Dziś pryskałam wszystko + odchwaszczałam + grabiłam trawnik - no takie generalne porządki wiosenne. Nawet trawę z kostki wyrywałam .

Marta, a gdzie tam - jeszcze nie cały - ledwo pobieżnie przejrzałam dwa działy - drzewa liściaste i kwasoluby . Jak najbardziej drzewa będziemy dosadzać - lista już się tworzy . Chciejstwo nr.1 Buk pospolity 'Purple Fountain' .

Magda, więcej odmian to masz w Oazie . Dla mnie, ten katalog, to bardzo przydatna lektura - szkoda, że nie ma wersji kieszonkowej, do małej, damskiej torebusi . Ale już wiem, że zawsze muszę ze sobą do sklepu zabierać telefon .

Gosia, to jak potrzebujesz trochę gliny - zapraszam, każdą ilość oddam - nawet w niedobre ręce - oczywiście nie Twoje utalentowane rączki mam na myśli .

Dziś się narobiłam . Padam na pyszczek .

magdala wrote: U mnie też grząsko ojoj A tu jeszcze deszczyk pokropuję Trzeba kilku dni ciepełka
U mnie jeszcze trawnik został nie wygrabiony,,,po niedzieli,,,spokojnie,,,damy radę

Aniu, pewnie, że damy radę . Nie mamy wyjścia - musimy .


A to dzisiejszy kawalątek mojej wiosny

No co tak skromnie? Reszta gdzieś... ugrzęzła?
Glinę przyjmuję w każdej ilości - mam na to świadków!