Romciu, niech sobie mnie uznają za kogo chcą
, zwłaszcza na podstawie "niepewnych" informacji
. Ty lepiej powiedz czy są grzyby... i nie pytam o kurki
.
Martuś, ale to by było super spotkać się na Jaśkowej Polanie
. W ogóle super byłoby się spotkać
. Na urlop do Romci wybieram się w sierpniu, więc czasu na myślenie masz sporo
. W drugiej połowie lipca jadę na inny urlop
.
Lawendy trochę zostało
- to znaczy większość została
, musiałam wywalić kilka krzaków, ale przy tej ilości, którą posadziłam jeszcze sporo jej mam.
Aniu, działka jest mniejsza niż pisze Romcia
- toż ona zawsze robi sobie żarty
. Cieszę się, że pomogłam w zidentyfikowaniu róży
.
Edytko, czas najwyższy plany zacząć realizować
. Powojniki potrafią zachwycić
.
Marta, pewnie przyjdzie taki czas, że zacznę coś kolekcjonować
. Obecnie jestem w fazie kolekcjonowania liliowców, kupiłam kolejne 3szt.
Wąchane róże nie pachniały
... ale mam jedną, która pachnie bardzo intensywnie
Moniko, zdarzało mi się, że powojniki odbijały po zimie od korzenia i mimo to kwitły
, więc i u Ciebie tez tak może być
.
Jolu, ja nie zbieram płatków spod róż. Choć tak naprawdę jest ich tam niewiele, bo na bieżąco obcinam przekwitające kwiaty. Co do porządku w ogrodzie, to przyznam się, że mam na tym punkcie hopla
. Ale cieszę się, że ktoś to zauważa
Małgosiu, Papageno faktycznie jest nieco pstrokata, ale w otoczeniu innych jednokolorowych róż, nie wygląda źle
Alinko, dlatego właśnie korzystam i ze słońca i z jako-takiej młodości
. Czasu tez mam pod dostatkiem więc warunki do zabawy w ogrodzie chyba lepsze nie mogą być